HSV już trzeci sezon występuje w 2. Bundeslidze. Mimo że w poprzednich kampaniach drużyna z portowego miasta przez długi czas znajdowała się czubie tabeli, ostatecznie nie było jej nawet dane zagrać w barażach. W bieżącej edycji rozgrywek zapowiada się na powtórkę z rozgrywki. Dziś w bardzo ważnym meczu piłkarze z Hamburga podzielili się punktami z Holstein Kiel.
Choć podopieczni Daniela Thioune w pewnym momencie okupowali pozycję lidera, to znowu dopadł ich kryzys i od pięciu spotkań nie są w stanie wygrać w lidze. Gdyby udało im się pokonać zespół z Kilonii, zrównaliby się z nim punktami. A tak starta do drugiego miejsca gwarantującego bezpośredni awans wciąż wynosi trzy „oczka”.
HSV fatalnie wszedł w spotkanie i już w 8. minucie przegrywał 0:1. Autorem trafienia dla gości był Lee-Jea Sung. Jednak już piętnaście minut później gospodarze wyrównali stan rywalizacji. Wiarę w zwycięstwo przywrócił Simon Terodde, dla którego był to już dwudziesty gol w tej edycji rozgrywek. Finalnie, mimo ogromnej przewagi w strzałach i posiadaniu piłki, nie udało im się złamać defensywy rywala.
Z kolei Holstein Kiel jest na dobrej drodze, by zaliczyć najlepszy sezon w historii klubu. Ekipa Mikkela Kirkeskova i Thomasa Dahne w poprzednim tygodniu awansowała do półfinału Pucharu Niemiec, w którym to zmierzy się z BVB, a ponadto ma ogromną szansę dostać się do elity.
HSV – Holstein Kiel 1:1 (1:1)
S. Terodde 23′ – L. Jea Sung 8′
fot. Newspix