Reklama

Na Lukaku na fotel lidera

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

14 lutego 2021, 23:38 • 4 min czytania 6 komentarzy

Inter Mediolan nowym liderem Serie A. Trochę na to poczekaliśmy, bo Nerazzurri może i cały czas kręcili się w czołówce, ale na czele tabeli w tym sezonie jeszcze nie byli. Można było się jednak spodziewać, że prędzej czy później to nastąpi. Bo mając w szeregach taką bestię jak Romelu Lukaku, po prostu musisz chociaż na chwilę patrzeć na wszystkich z góry.

Na Lukaku na fotel lidera

Belg został dziś spuszczony z łańcucha. I to bardzo łagodne określenie tego, co wyprawiał na boisku. Lukaku kompromitował dzisiaj całą defensywę Lazio. Wyprzedzał ich bez problemu. Przestawiał, jakby byli juniorami stawiającymi pierwsze kroki w Serie A. Rozgrywał, strzelał, nękał i gnębił. Wystarczy, że rzucicie okiem na bramkę Interu na 3:1.

https://streamable.com/melhcd

Klasa, podsumowanie występu. Lukaku wystąpił tu w roli dogrywającego, ale wcześniej sam obsługiwał gilotynę. Przy pierwszym golu najpierw podawał do Lautaro Martineza, a gdy ten został powalony w polu karnym, wykorzystał jedenastkę. Druga bramka? Instynkt snajpera, dostał piłkę w polu karnym i jedyne co musiał zrobić, to pokonać bramkarza. Oczywiście z tym zadaniem nie miał najmniejszych problemów.

Lazio wstało lewą nogą

No nie szło dziś Lukaku zatrzymać. Powinien mieć na koncie minimum hattricka.

Reklama
  • w końcówce 1. połowy strzelił w środek bramki z pogranicza pola karnego
  • w 72. minucie gry Pepe Reina tylną częścią ciała wybronił jego strzał z ostrego kąta

Ale jedna rzecz to świetna forma belgijskiego snajpera, a druga to fakt, że Lazio samo prosiło się o kłopoty. W pierwszych 45 minutach goście po pierwsze mieli pecha, a po drugie podejmowali absurdalne decyzje. Taką było wejście Wesleya Hoedta od tyłu, gdy Lautaro wychodził na sam na sam z bramkarzem. W teorii istniała szansa, że Holender uratuje skórę Reinie. W praktyce – taką samą szansę mieliśmy my na spędzenie Walentynek z Taylor Swift. Hoedt rywala zahaczył, Lazio straciło gola na własne życzenie.

PONIEDZIAŁEK Z SERIE A – HELLAS LEPSZY OD PARMY. KURS 2.10 W TOTOLOTKU!

Bramka na 2:0 to jeszcze lepsza historia. Inter wykonywał dziś kawał roboty w pressingu. Ivan Perisić i Marcelo Brozović wyglądali jak bolidy F1 z czasów silników V10. Ale w tej sytuacji Brozović ewidentnie miał furę szczęścia. Przeciął akcję wślizgiem, jednak piłka leciała w bok, a nie w pole karne. Traf chciał, że po drodze trafiła w nogę obrońcy i zupełnie zmieniła kierunek – trafiła w pole karne, prosto pod nogi Lukaku. Początkowo zmyliło to sędziego, który odgwizdał spalonego. Błąd został jednak szybko naprawiony i Inter schodził na przerwę, prowadząc 2:0.

Taktyka na udo

Po zmianie stron fortuna zaczęła się uśmiechać do Lazialich. W pierwszej połowie ekipa Simone Inzaghiego oddała dwa marne strzały z dystansu, praktycznie nie zagrażając rywalom. Druga część spotkania to już inna bajka. Spróbował Adam Marusić; kapitalną bramkę mógł zdobyć Francesco Acerbi – wystarczyłoby zamienić siłę z precyzją i jego wolej na pewno nie zostawiłby złudzeń Samirowi Handanoviciowi. Nawet błędy Lazio nie kończyły się już stratą bramki. Bo Acerbi problem z celownikiem miał także wykonując zadania defensywne. 58. minuta gry. Obrońca Lazio chciał podać piłkę koledze, a zrobił to tak, że wystawił ją na wolne pole do rywala. Jak klasowy rozgrywający, Inter mógł ruszyć z kontrą i nie oglądać się na nikogo. Lautaro zagrał do Achrafa Hakimiego, a wahadłowy wjechał w pole karne, złożył się do strzału i…

Tu właśnie widać było odwróconą fortunę. Marco Parolo cudem zdążył wpaść pod nogi Marokańczyka. Tym razem obrońca Lazio nikogo nie powalił we własnej “szesnastce”, nie przysłużył się też rywalom, odbijając piłkę wprost pod ich nogi. Po prostu strzał zablokował, utrzymując rzymian w tym spotkaniu.

A potem uśmiech od losu pojawił się ponownie. Dosłownie 120, może 180 sekund później Lazio wywalczyło rzut wolny przed polem karnym. Do piłki podszedł Sergej Milinković-Savić i oddał dość słaby strzał. Powiemy nawet – farfocel. Na wysokości brzucha, niecelny. Tyle że po drodze piłka spotkała udo Gonzalo Escalante. I odbiła się od niego w tak szczęśliwy sposób, że rykoszet zmylił każdego: mur, obrońców i przede wszystkim bramkarza, który był już bliżej prawego słupka i mógł jedynie patrzeć, jak futbolówka zmierza w środek bramki.

2:1, Lazio wraca do gry.

Reklama

Derby Mediolanu o fotel lidera

Niestety dla gości – i dla Milanu, który dziś fotel lidera stracił – to byłoby na tyle. To właśnie wtedy Lukaku wziął sprawy w swoje ręce i zabił mecz kapitalną kontrą. Lazio może i przyjechało do Mediolanu po serii siedmiu meczów ligowych bez porażki, jednak nie oni pierwsi przekonali się, że potężny Belg potrafi zrównać rywali z ziemią.

DERBY DLA INTERU – KURS 2.25 W TOTOLOTKU!

Warto dodać, że nie tylko Inter wskoczył dziś na pierwsze miejsce. Dwa gole byłego napastnika United sprawiają, że wyrównał on wynik Cristiano Ronaldo i został – do spółki z Portugalczykiem – liderem klasyfikacji strzelców ligi włoskie. A to oznacza tylko większe emocje, bo już za tydzień kluczowy pojedynek dla losów tak indywidualnych, jak i klubowych tytułów. Derby Mediolanu, Milan kontra Inter, Lukaku kontra Ibrahimović (14 goli, 3. miejsce w klasyfikacji snajperów).

Dzisiejszy wynik i zmiana na czele wyścigu to jak polanie tego meczu kanistrem benzyny i rzucenie na ten stos paczki odpalonych zapałek.

Inter Mediolan – Lazio Rzym 3:1

Lukaku 22′, 45′, Lautaro Martinez 64′ – Escalante 61′

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Weszło

Inne kraje

Były piłkarz Serie A o chorobie alkoholowej: Wypijałem kilkadziesiąt piw w jedną noc

Antoni Figlewicz
17
Były piłkarz Serie A o chorobie alkoholowej: Wypijałem kilkadziesiąt piw w jedną noc

Komentarze

6 komentarzy

Loading...