Cichy, spokojny, niewychylający się. Taką opinię ma Paweł Cibicki w szatni Pogoni. Gdybyśmy mieli wskazać zawodnika, który będzie miał problemy przez sprawy korupcyjne, to na pewno byłby bardzo daleko na liście podejrzanych. A jednak, stało się. Zawodnik Pogoni został zawieszony w prawach zawodnika przez szwedzki związek piłki nożnej do czasu zakończenia sprawy wyjaśniającej zarzucane mu przewiny. Oczywiście należy podkreślić, że nie jest zdyskwalifikowany jak David Jablonsky z Cracovii, tylko zawieszony tymczasowo. Być może sprawa jakoś się wyjaśni. Na razie jednak musi się w pełni wyjaśnić jego status w Polsce, bo okazuje się, że mamy tu dwie wersje.
O co dokładnie Cibicki jest oskarżany? Chodzi o sezon 2019 i mecz Kalmar – Elfsborg, w którym miał celowo złapać żółtą kartkę. Oj, “ciekawy” to tydzień Ekstraklasy w kontekście chęci oglądania kartoników, druga już taka sprawa, choć rzecz jasna z zupełnie innym tłem i zupełnie innym celem załapania się na karę. Cibicki – według aktu oskarżenia – za ustawkę pod zrobienie bukmacherów miał przytulić za kartkę trzysta tysięcy koron szwedzkich.
Sam zainteresowany jakiś czas temu komentował sprawę w szwedzkich mediach. Zaprzeczył czynom korupcyjnym, przyznał się jednak do problemów z hazardem. W pewnym momencie zupełnie już nad tym nie panował, przegrał mnóstwo pieniędzy.
Zawodnik został w środę zawieszony przez Szwedów, a zakaz obowiązywał tylko tam. Szwedzi podobno mają spory problem z korupcją, szczególnie na niższych szczeblach, ale przynajmniej nie udają, że problemu nie ma, tylko starają się wziąć z nim za bary.
🇸🇪 Szwedzki Związek Piłki Nożnej oficjalnie zawiesił piłkarza Pogoni Szczecin, Pawła Cibickiego, na czas do wyjaśnienia oskarżeń korupcyjnych w czasie jego gry w lidze szwedzkiej.
Pilkarz nie będzie mógł uprawiać przez ten czas profesjonalnego sportu, ani sprawować żadnej funkcji pic.twitter.com/pD2GmGscqR— Piotr Piotrowicz (@Piotrowicz17) February 3, 2021
Teraz jednak PZPN rozciągnął to i na grę w Polsce. A przynajmniej… tak się wydaje. W Pogoni przekonują bowiem, że na razie formalnego zawieszenia nie ma.
Na oficjalnej stronie “Portowców” czytamy:
“PZPN opublikował dziś informację rzecznika dyscyplinarnego PZPN Adama Gilarskiego. Czytamy w niej o „zawieszeniu Pawła Cibickiego w prawach zawodnika na podstawie decyzji Komisji Dyscyplinarnej Szwedzkiego Związku Piłki Nożnej.” Komunikat jest jedynie informacją o działaniach podjętych przez Szwedzki Związek Piłki Nożnej.
Informację o zawieszeniu Pawła Cibickiego w prawach zawodnika w Polsce przez PZPN błędnie powielane są już w krajowych mediach. Na ten moment formalnie piłkarz nie jest zawieszony. Polski Związek Piłki Nożnej wciąż analizuje stan prawny”.
Podobnie pisał na Twitterze prezes Jarosław Mroczek. Komunikat PZPN-u brzmi jednak, jakby sprawa była przesądzona, choć nie ma w nim stwierdzenia, że to nasz związek zawiesza zawodnika: (…) Sprawa dotyczy otrzymania przez Pawła Cibickiego pieniędzy za upomnienie żółtą kartką w meczu ligi szwedzkiej w sezonie 2018/2019 Kalmar KK – IF Elfsborg i nie jest związana z jego występami na boiskach Ekstraklasy. Jednakże, bardzo poważny zarzut dotyczący przewinienia manipulowania meczami piłkarskimi, skutkuje – w świetle Kodeksu Dyscyplinarnego FIFA – jego odpowiedzialnością jako zawodnika Pogoni Szczecin.
W każdym razie, jak już wszystko się wyjaśni (a potwierdzenie zawieszenia wygląda na formalność), piłkarz ma dwa tygodnie na odwołanie się od decyzji. Proces odbędzie się pod koniec maja.
Co do Pogoni Szczecin – cóż, to duże tąpnięcie dla Portowców. Naprawdę zastanawiamy się jak poradzą sobie bez zawodnika, który zaliczył asystę z Podhalem Nowy Targ, a na boisku nie pojawił się od września. A tak serio, no to nie ma to na nich żadnego większego wpływu, Cibicki w ostatnim czasie rozczarowywał, od dawna nie grał i pewnie w innych okolicznościach próbowano by go gdzieś wypchnąć.
Ciekawe jest to, że wejście miał naprawdę dobre. Wydawało się, że może dać coś Pogoni, a nawet całej lidze. Teraz, jeśli zarzuty się potwierdzą, będzie to de facto smutny koniec kariery, która kiedyś nawet się zapowiadała. Cibicki był przecież testowany w polskiej młodzieżówce (swego czasu głośno było o tym, jaką reprezentację wybierze), ma też na swoim koncie występy w Lidze Mistrzów w barwach Malmoe.
Fot. FotoPyK