Reklama

Uryga zmienia Wisłę na Wisłę i wraca do Krakowa

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

31 stycznia 2021, 16:11 • 3 min czytania 7 komentarzy

Mówiło się o tym ruchu od dłuższego czasu, raz nieśmiało, raz śmielej, ale w końcu mamy potwierdzenie – Alan Uryga przechodzi do Wisły Kraków. Jeszcze nie teraz, bo według oficjalnych informacji stoper będzie piłkarzem Białej Gwiazdy od pierwszego lipca, ale już można powiedzieć, że zespół z Krakowa wzmocnił się bardzo solidnie.

Uryga zmienia Wisłę na Wisłę i wraca do Krakowa

Tak, tak, bo Uryga to chyba piłkarz w naszej kopanej rzeczywistości nieco niedoceniany. Mało się o nim mówi i pisze, jak myślicie o haśle „czołowy środkowy obrońca ligi”, to skojarzenia kierują się jednak gdzie indziej niż do Płocka. A Uryga naprawdę nie wypadł sroce spod ogona. Spójrzmy tylko na ten sezon – według naszych not zapracował na porządną średnią not 5,15. A przecież wiadomo: będąc obrońcą Nafciarzy, nie jest to specjalnie proste. Więcej – żaden inny piłkarz Wisły Płock nie jest u nas oceniany wyżej, toteż można powiedzieć, że imienniczka z Krakowa zabiera do siebie najlepszego piłkarza rywali. A jakkolwiek spojrzeć: zabiera najważniejsze ogniwo z ekipy, która jest obecnie wyżej w tabeli niż choćby Lech Poznań czy ona sama.

WISŁA KRAKÓW WYGRA Z JAGĄ – KURS 2.20 W TOTOLOTKU!

Uryga to solidność. Jeszcze odnosząc się do naszych not: rok temu wypracował średnią 4,84, a dwa lata temu – 4,51. Jest więc znośnie, z tendencją wzrostową. Chłopak prochu nie wymyśli, futbolu od nowa nie napisze, ale też nie będzie kulą u nogi. Sami wiecie, jak gra: upierdliwy dla przeciwników, trudny do przestawienia, żaden wóz z węglem, dobrze grający głową. Czy to w defensywie, czy w ofensywie, cytując klasyka, bo jak się Uryga rozstrzelał, to na całego. Od sezonu 17/18 pacnął 14 bramek. Dla niektórych napastników z naszego grajdołka to są niewyobrażalne liczby, a tutaj mówimy o stoperze.

Czy potrafimy sobie wyobrazić, że Błaszczykowski wrzuca, a Uryga znajduje się przy stałym fragmencie i notuje jakieś sztuki? Pewnie, że tak.

Wisła może się cieszyć, że go podpisała, bo to był naprawdę łakomy kąsek na rynku. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl w Stanie Futbolu mówił, że w grę wchodził kierunek turecki, MLS, a również Wisła Płock oferowała Urydze dobre pieniądze za przedłużenie umowy. Cóż, z zagranicy ostatecznie nic wyszło i Uryga wybrał Kraków. Ale samo zainteresowanie świadczy, że Uryga się rozwinął, bo pewnie jeszcze jakiś czas temu trudno byłoby sobie taki transfer poza Polskę wyobrażać. Natomiast w Wiśle może pójść jeszcze do przodu, za trzy tygodnie skończy 27 lat, a też stoperzy starzeją się piękniej.

Zagrały sentymenty, Uryga wraca do siebie. Zaczynał w Hutniku, ale szybko przeszedł do Wisły. Odchodził w smutnej atmosferze, to były czasy, kiedy klubem rządziła Sarapata z ekipą. Zawodnik o tym, że Wisła nie przedłuża z nim umowy, dowiedział się z internetu. – Po 15 latach spędzonych w klubie nikt nawet nie podszedł do mnie, aby szczerze poinformować – mówił potem gorzko. Ale cóż, teraz czasy się zmieniły, w klubie są na szczęście inni właściciele, a sama Sarapatę i jej kolegów trudno będzie spotkać na ulicy, by tak rzec.

Reklama

WISŁA PŁOCK LEPSZA OD STALI – KURS 2.45 W TOTOLOTKU!

Patrzymy sobie na duet stoperów, który wyszedł dziś na Piasta Gliwic i Frydrych jest nie do ruszenia, bo wygląda naprawdę świetnie, ale do Mehremicia nie mamy przekonania. Nie jest to chyba oczekiwany przez wszystkich poziom i teza, że duet Frydrych-Uryga wyglądałby sensowniej, nie jest naciągana.

Niedługo pewnie ją sprawdzimy. Zobaczymy, czy latem, czy już teraz, ale o to drugie pewnie będzie trudno. Jak wspominaliśmy: Uryga jest dla Nafciarzy kluczowy i trudno naruszać obronę, kiedy forma zespołu nie jest jeszcze do końca pewna (choć już znacznie lepsza). Tak czy siak – brawo Biała Gwiazda, ten ruch wygląda bardzo sensownie.

Fot. FotoPyk

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
2
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Komentarze

7 komentarzy

Loading...