
weszlo.com / Blogi i felietony

Opublikowane 21.01.2021 18:25 przez
Paweł Paczul
Może czekaliśmy na większą bombę niż Paulo Sousa, ale z drugiej strony – to też przecież nie jest kapiszon. Wskakujemy na wyższą półkę trenerską, jednak zamienić szkoleniowca z Wisły Płock na takiego, który prowadził Fiorentinę czy Bordeaux, to spora różnica. Czy tak duża, by cała kadra poszła mocno do przodu, trudno powiedzieć, choćby dlatego, że czas na podjęcie tej decyzji jest mocno ryzykowny. Delikatnie mówiąc. Po owocach go poznamy, jak to się ładnie mówi, natomiast już dziś można się skupić na tym, co na konferencji mówił prezes Zbigniew Boniek. A niestety momentami znów przemawiał z bańki, która mimo fiaska kadencji Brzęczka, wybranego przecież przez Bońka, za nic nie chce pęknąć.
Miałem – pewnie złudną – nadzieję, że Boniek w jakiś sposób przyzna się do błędu. To byłoby przecież dość naturalne, prawda? Wziął trenera, którego nie wziąłby nikt inny i ten trener nie dał rady. To już nie jest tylko opinia dziennikarzy czy kibiców, już nie można mówić, że selekcjonera bronią punkty w eliminacjach. Nie, zdaniem Bońka jego szkoleniowiec nie dał rady, bo go zwolnił. To jest bardzo proste. Brzęczek miał awansować na Euro – zrobił to. Miał powalczyć o dobry wynik na samym turnieju – nie dostał na to szansy.
Ponieważ sobie mimo wszystko nie poradził wcześniej.
A Boniek uznał, że dalej już też tego nie dźwignie. O fakcie, że Brzęczek sam się nie zatrudnił, wszyscy wiemy. Zatrudnił go Boniek i to Boniek popełnił błąd. Dzisiaj znów się do niego nie przyznał. Zacytujmy pytanie i odpowiedź z konferencji:
Czy samo zatrudnienie Brzęczka było błędem?
Każde zatrudnienie jest nadzieją na to, że się wchodzi na dobrą drogę. To były ciekawe lata, ciekawe doświadczenie. Oczekiwaliśmy od reprezentacji więcej. Gdy brałem trenera Brzęczka byłem przekonany, że to był dobry wybór. Natomiast rzeczywistość pewne myśli weryfikuje. Jest szereg składowych, które wpływają na decyzję. Widziałem niestety marazm wśród piłkarzy, widziałem złe zachowanie po meczach. Dlatego musiałem taką decyzję podjąć. Nie żałuję, że Brzęczek prowadził kadrę. Wręcz przeciwnie – chciałbym mu podziękować za realizację celów.
Już szkoda czasu, by wyzłośliwiać się, czy to rzeczywiście były ciekawe lata. Można tylko powiedzieć, że ciekawie to były raczej za Nawałki, kiedy biliśmy Niemców, a okopanie się na własnej połowie z Holendrami i Włochami, by wykopywać piłkę byle dalej, już takie ciekawe nie jest. Boli natomiast co innego, mianowicie zdanie, że Boniek nie żałuje decyzji o zatrudnieniu Brzęczka.
Jest to z jednej strony logiczne. Za błędy się żałuję. Boniek nie uznaje swojego błędu, więc nie ma czego żałować. Z drugiej strony jest to smutne. Wszyscy widzieliśmy, co się z tą kadrą działo, a właściwie co się nie działo, wreszcie Boniek również to dostrzegł. Wyrzucił Brzęczka, ale wciąż tkwi przy swoim: niczego nie żałuje.
Dlatego rodzi się pytanie, czy gdyby mógł cofnąć czas, to zatrudniłby Brzęczka drugi raz? Jeśli nie żałuje, musiałby odpowiedzieć twierdząco. Ze względu na spore przekonanie o swojej nieomylności, skazałby nas drugi raz na to samo. Przerażające.
Ktoś może zapytać – czy to takie ważne, że Boniek otwarcie przyzna się do błędu, w końcu jednak zwolnił Brzęczka. Moim zdaniem to jest ważne. Przez ponad dwa lata robiono z nas, nie bójmy się tego słowa, skrajnych idiotów, którzy nie znają się na piłce i nie widzą postępów, jakie robi ta kadra. Trzeba było słuchać, że nie możemy się wypowiadać na temat Brzęczka, bo nie widzieliśmy jego treningów. Opowiadano, że szkoleniowiec z nazwiskiem nie zrobiłby różnicy, ponieważ mamy takich, a nie innych piłkarzy i musimy znać swoje miejsce w szeregu. Twierdzono, że Brzęczek jest nie do zwolnienia, nie ma takiej opcji.
A potem Boniek zwalnia Brzęczka i jednocześnie mówi, że samego zatrudnienia nie żałuje. Dzisiaj trener z nazwiskiem jednak może zrobić różnicę. Dzisiaj selekcjonerem nie musi być Polak. A wciąż żalu za stracone dwa lata – bo jak mają być nie stracone, skoro na dwa miesiące przed pierwszy meczem o punkty budujemy od nowa – nie ma.
To retoryka misternie utkanego planu, kiedy przecież mówimy o popłochu i panice.
I może irytowałoby to trochę mniej, gdybyśmy pośrednio nie byli za te wszystkie niepowodzenia obarczani. No bo przecież prezes mówi: – Uważam, że na tym etapie trener zagraniczny jest najlepszą opcją, bo nie będzie musiał czytać w mediach społecznościowych, że jest be. Szacunek do ludzi jest coraz bardziej zapomniany.
Gdyby więc Brzęczek mógł zostać odcięty od internetu, poradziłby sobie znakomicie, a przynajmniej trochę lepiej. Sousa będzie miał łatwiej, gdyż nie przeczyta o sobie i swojej drużynie, że jest trochę do dupy, jeśli nie oddajemy celnego strzału przez cały mecz. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego by nie zatrudnić kogoś z afrykańskiej wioski. Taki facet, który nie widział nigdy smartfona, powinien być cholernie odporny na krytykę.
Poza tym dzisiaj trener zza granicy jest dobry przez media społecznościowe, a dwa lata temu był zły? Czy my dwa lata temu poruszaliśmy się dyliżansami i siedzieliśmy przy lampach naftowych, czy jednak media społecznościowe hulały tak, jak hulają dzisiaj? To wybór niekompetentnego człowieka sprokurował krytykę i – owszem, też – hejt. Paszport nie ma tu nic do rzeczy.
Prezes ma w ogóle dużą łatwość w tym, by dostosowywać rzeczywistość do swoich decyzji, a nie odwrotnie. Przykład: – Każdy myślał, że ja tak po polsku wyrzucę Brzęczka dwa dni po meczu i rzucę go na stos, bo tego oczekiwało społeczeństwo. Zdaniem Bońka zachował się zupełnie nie „po polsku”, bo zwolnił Brzęczka po kilkudziesięciu dniach, kiedy ten nic nie przegrał, bo nic nie grał, a w zanadrzu miał kolejne mecze. Nie ma znaczenia, że na koniec to tak naprawdę zwykli ludzie mieli rację – Brzęczek się nie nadaje. Przecież Boniek się do tego przyznał, jak już napisałem. Znaczenie ma to, że decyzja została podjęta szeregiem analiz, zupełnie jakby nie istniał kalendarz, który wskazuje: za dwa miesiące gramy kluczowe mecze.
Zastanawia jeszcze jedna rzecz. Dwa cytaty.
A konsultował pan z Lewandowskim wybór następnego selekcjonera?
Jestem zaskoczony, że pan w ogóle o to pyta. Nie uważam, bym musiał to konsultować. Rola prezesa nie polega na konsultowaniu następnego selekcjonera z kapitanem kadry.
O Sousie: Wykonałem kilka telefonów i każdy mówił „Zibi, top”. Wiedza, stosunki, przygotowanie.
W zasadzie to nie wiem, dlaczego obcy ludzie, którzy mają w dupie reprezentację, mogą coś powiedzieć, a Lewandowski będący w kadrze, znający problemy tej drużyny, już nie. Bliżej mi tutaj do zdania Włodzimierza Lubańskiego, który uznał, że czołowi polscy piłkarze powinni w jakichś konsultacjach wziąć udział. Choćby ten Lewandowski. Przestańmy udawać, że to taki piłkarz jak wszyscy inni.
Natomiast to już tylko moja opinia, bardziej smucą te wszystkie sprzeczności opisane wyżej. Brzęczek został zwolniony, czyli się nie nadawał, ale błędu prezesa nie było, a żalu nie ma. Swoją rolę odegrały media, które hejtowały Brzęczka i domagały się jego zwolnienia, wciąż są winne, mimo że Brzęczek rzeczywiście został zwolniony.
Ciekawy cytat wrzucił też Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego: Jeżeli pan uważa, że portugalski trener jest taki dobry, dlaczego polskie kluby nie wezmą sobie ich szesnastu? Weźcie sobie! Pan ma receptę na piłkę: wyedukowanych, dobrych trenerów z Portugalii. W Polsce ciągle obce jest lepsze od naszego.
I dzisiaj nie kto inny, a Boniek, bierze obce.
PAWEŁ PACZUL
Fot. FotoPyk

Opublikowane 21.01.2021 18:25 przez
Panie Pawle o czym jest ten artykuł?
spiesze z odpowiedzia: o decyzji Zbigniewa Bonka w temacie zmiany selekcjonera kadry. Pozdrawiam i smacznej kawusi!
Nie rozumiem świata
Tak, zgadza się.
Artykul jest ,po prostu, prywatna opinia p.Paczula na rozne sprawy . Ja bym troche polemizowal z niektorymi zdaniami , np . o „fiasku kadencji Brzeczka” ; Jakie piekne fiasko: awans na Euro z pierwszego miejsca na kilka meczy przed koncem eliminacji , utrzymanie sie w LN, odkrycie dla kadry kilku obiecujacych mlodych , posprzatanie pogorzeliska , jakie w reprezentacji zostawil Nawalka po Mundialu w Rosji.
A nowemu selekcjonerowi , do ktorego mam duzo sympatii , choc uwazam , ze odwolanie Brzeczka , akurat teraz , bylo bledem , tak jak bledem bylo jego niegdysiejsze zatrudnienie, zycze powodzenia i zycze jak najlepiej , choc paczulowe przywolywanie Fiorentiny i Bordeaux jest troche niezreczne , bo w tych klubach wspominaja jego trenerstwo zle: z Fiorentiny wyrzucono go z hukiem , a Bordeaux zaplacilo mu nawet 2,2 mln euro , zeby sobie tylko poszedl przed koncem kontraktu.
Spójrzcie na zadane pytanie do prezesa Bońka od trio z KS. „Czy ktoś jeszcze inny wiedział o Pańskiej decyzji?”. Po czym Boni zaprzeczył. Jednak przy okazji innego pytania stwierdził, że Boni konsultował z najbliższymi współpracownikami zarządu. Nasuwa się pytanie 😀 czyżby trio z KS skończyło się źródło informacji? Do tej pory Panowie mieli dużo „insider’skich” informacji z PZPN. Wyczuwam nadchodzący hejt na Bońka że strony KS i Weszło 😀 w końcu!
KS troszeczkę zbytnio poszedł w kreowanie rzeczywistości moim zdaniem. Próbują szyć pytania pod newsy, o mało sobie nie osmolą cholewek. Przy czym Weszło ciągle może się od nich wiele nauczyć.
Cała dyskusja po zwolnieniu Brzęczka w KS pokazała, że nie wiedzą nic. Stanowski i Borek wręcz krzyczeli na Kowala, że nowego trenera nie będzie, a tu zonk. Wie tylko Boniek, a jednak inni też.
Treść arytkułu prawdziwa, aczkolwiek strasznie chaotycznie napisana. Słabo sie to czytało
jak zwykle, przecież to weszło.
A mimo tego wciąż tu jesteś i czytasz…
Pozdrawiam
Domaganie się teraz tego, aby Boniek na konferencji przyznał się do życiowego błędu to tak jakby doradzać koledze, aby przy rozstaniu z dziewczyną powiedział jej, że zmarnowała mu 2 lata, a w łóżku to była w sumie słaba. Na co to komu potrzebne?
Problemem Bońka jest to, że za dużo się udziela w mediach. W sytuacji, w której pełni się obowiązki prezesa, trudno publicznie krytykować swojego pracownika. To by było bardzo niestosowne i w takiej sytuacji najlepiej byłoby jednak tych mediów unikać. Natomiast Boniek musi brylować, więc jak już się tu i ówdzie pokazywał, to bronił beznadziejnej sprawy.
Paweł Paczul mógł ubiegać się o akredytację i podczas konferencji poprosić Zbigniewa Bońka o udzielenie mu osobistych przeprosin.
ale kobieta by już tak powiedziała narzeczonemu czy mężowi przy rozstaniu 🙂
tylko jak by ją publicznie upokorzył
to nie jest niezbędny warunek.
To chyba najlepszy komentarz do tekstu Paczula.
Można jeszcze dodać, że mówisz to dziewczynie z akademika pielęgniarek, gdy masz już na ochotę na jej piękną koleżankę.
Moim zdaniem jest to dziwne, że tak istotna decyzja jest podejmowana jednoosobowo. Polski związek organizacyjnie już wstał z kolan i chyba niebezpieczne jest uzależnienie losów polskiej piłki od widzimisię jednej osoby.
To nie jest dziwne, zapewne nie pamiętasz nie tak dawnych czasów, w których mówiło się, że polską piłkę zakopują działacze, komitywy itp.
Nie no, wiadomo, że mocna władza jednej osoby w trudnych czasach jest najbardziej skuteczna do wyjścia na prostą danej organizacji. Tylko pytanie czy ten związek powoli już się nie uzdrowił, chociaż oczywiście są przesłanki ku temu, że jednak tak się jeszcze nie stało. Prawdą jest tylko, że przy założeniu rzetelności członków, w zespole podejmuje się najlepsze decyzje.
Skąd wy wzięliście myśl, że to mocno ryzykowny czas. To nie jest ryzykowny czas. To jest idealny moment. Za chwilę istotne sparingi i mecze. Do tego te mecze zaczną się jeszcze przed Euro. Nie będzie Ligi Narodów pod kapeluszem „a to i tak nieważne, ale jednak szkoda, że grają słabo”. Nie będzie meczów towarzyskich kompletnie o nic. Jest środek ligi. Zaczął się nowy rok po tkwieniu przez rok w beznadziei. Kadra jest wyselekcjonowana przynajmniej po części. Trener przez dwa miesiące mógł się rozeznać w piłkarzach i naszych meczach, bo Boniek nie zatrudnił go z dnia na dzień, wam tylko puścił ściemę, że chodzi o jakiegoś Włocha, którego trzymał w rezerwie. Do tego jest to człowiek, który naprawdę coś osiągnął, był na Mistrzostwach Europy, Świata, wygrał Ligę Mistrzów, Ligę Włoską, Puchar Włoch, jako piłkarz i trener był w dobrych klubach. To będzie najlepsze pół roku dla polskiej piłki od paru lat.
Z tym konsultowanie z pilkarzami docelowo RL9 Boniek odpierdzielil bufoniade…
byl tak zdziwiony I zaskoczony pytaniem ze az mnie wyrwalo z siodla:
….Jestem zaskoczony, że pan w ogóle o to pyta. Nie uważam, bym musiał to konsultować. Rola prezesa nie polega na konsultowaniu następnego selekcjonera z kapitanem kadry….
No z kim jak nie z kapitanem ? kolesiem na ktorym ta kadra bazuje I jeszcze bedzie conajmniej 3lata. Kazdy do kogo Zibi dzwonil (wspominal o tym 2-3razy!!!) mowil ze Sousa to top, czyli jednak sie konsultowal… chcialbym uslyszec kto jest wazniejsza postacia tej repry niz RL9…. I kogo opinia jest istotniejsza niz jej kapitana… Przyziemne zachowanie I totalnie bunczuczne ja rzadze ja wyroki wydaje ja gram wy tanczycie moje malpki moj cyrk…komuna … SMUTNE.
W Bayernie RL9 ma cos do powiedzenia I na dobre to klubowi wychodzi…w reprze niestety nie a gdzie z nia jestesmy? W doopie czarnej I olbrzymiej
Wg mnie Naturalnym bylby fakt I telefon do napastnika repry dodam najlepszego jakiegokolwiek mielismy (Zibi lepszego od Ciebie). Tak sie wyraza prodesjonalizm, troske I to ze sie wie co sie robi…
Zibi: pierdole sam se Jurka zatrudnienia sam se go zwalniam I Souse wam daje… is pasuje nie ogladajcie meczu. Do ranoc.
Zarozumialstwo do potegi!!!!!!!!!
Najlepszym napastnikiem w Polskiej reprezentacji był Ernest Wilimowski ale co ty możesz o tym wiedzieć.
Polemizowalbym…a co Ty mozesz o tym wiedziec?
Na wstępie napiszę, że nie podoba mi się ta autorytarna polityka Bońka i ten jego narcyzm oraz takie trochę zatrzymanie się na latach 80, gdy to on brylował. Również uważam, że kapitan powinien mieć coś do powiedzenia w wielu sprawach kadry, zwłaszcza gdy tym kapitanem jest wybitny zawodnik, współpracującymi z wybitnymi trenerami i działaczami swoich czasów.
Ale czy was już nie p0j3bał0? Jak to sobie wyobrażacie? Boniek chce zwolnić Brzęczka i co, najpierw ma zadzwonić do Lewego? A jak ten powie, że nie? Już abstrahuję od tego, że ten sławetny pomeczowy wywiad z milczeniem, chyba dobitnie pokazał wszystkim jakie jest zdanie kapitana na temat tego amatora.
I teraz dalej. Boniek szuka nowego trenera, kogoś tam znalazł. I w którym momencie ma dzwonić do Roberta? Przed ew. negocjacjami kontraktu, tak? I znowu, a co jak Lewy powie nie? Zresztą co Lewy wie na temat tego Sousy czy innego Carrery albo jakiegokolwiek trenera z którym nie trenował? Co on ma znać kariery połowy trenerów, żeby móc wyrazić swoje zdanie na ich temat? To że jest wybitnym sportowcem, nie oznacza, że musi mieć wybitne opinie na inne tematy. To jest gracz, tylko i aż. Boniek sie pewnie pytał o Portugala osób które z nim pracowały, czyli pewnie jakiś prezesów Fiorentiny, może piłkarzy których zna z tamtych czasów. Oni w przeciwieństwie do Lewego, mają wiedzę na temat Sousy.
Na koniec dodam jedno, dobrze że Boniek kończy niedługo, bo na dłuższa mete jest irytujący. Był dobry na ciężkie czasy, zwłaszcza że to taki cwaniaczek który ma koneksje, fajnie od strony marketingowej to zostało rozkręcone, od strony sportowej to już tak nie do końca. Natomiast taki silny charakter był chyba odpowiedni żeby to ogarnąć. Oby największy syf był już przeszłością i oby nowy zarząd rządził bardziej, że tak powiem, komisyjnie i oby Polska po ciężkich czasach korupcji w końcu zaczęła też produkować solidnych trenerów, bo w tym wcześniejszym syfie raczej się chyba nie dało.
Ten chłop nie do końca ma wszystko ok w głowie. Mania wielkości, pycha.
To co ?Miał się Boniek drutem kolczastym biczować przy kamerach .?Popełnił błąd A przyznaniem do tego jest zmiana trenera w ostatnim momencie przed kompromitacją .Czy to dobra zmiana ? WIEM- gówniane i skompromitowane określenie .Czy to dobry ruch? Tego nikt nie wie dzisiaj.wydaje mi się że lepsze to niż trwanie w układzie który gwarantował tylko porażkę.Brawo Boniek – Prezes !
Dwie dobre wiadomości nastrajają optymizmem.Pierwsza,że Brzęczek nie jest już selekcjonerem i druga,że od sierpnia br przezesem PAPN nie będzie już Zbigniew Boniek i oby polską piłką zajmował się po wsze czasy jako tylko kibic.
Nie wiem czy dobrze liczę, ale 3 teksty o Sousie i 3 teksty o Bońku. Nie nudzi się wam ciśnięcie Rudego? Wiecie co to przesyt, zwłaszcza powtarzając ciągle to samo?
Boniek odejdzie ze stanowiska i każdy następny prezes będzie robił to samo, bo tak działa PZPN. A jak kiedyś Borek, Roki czy ty Paczulu drogi pojedziecie w teren, zbierzecie głosy działaczy i wybiorą któregoś z was to zobaczymy co będzie? Ja bym bardzo chciał, bo jednak perspektywa dziennikarska i ostre piór… ostra klawiatura to łatwizna jest.
Mial tyle dni zeby sie przygotowac a dzis co sie nie odezwal to strzelal sobie w kolana i sie coraz bardziej pograzal… myslalem ze prezes jest nieco bardziej ogarniety…
Kurwa, serio miał publicznie powiedzieć, że zatrudnienie Brzęczka było błędem? A pomyślałeś pismaku jak w tym momencie poczułby się Brzęczek? Od początku Brzęczka nie chciałem, jak każdy. Ale po co teraz mówić takie rzeczy? Żeby wpędzić człowieka w depresję, poniżyć? Chuj ci w oko pismaku.
Dokładnie. To samo pomyślałem. Teksty Bońka to zawoalowane „zostawcie już tego Jurka, wyszło jak wyszło, każdy to widzi, chcecie to we mnie ładujcie, wolę się trochę wygłupić niż dojebać przegranemu.” w kontekście tego że ponoć JB był załamany po decyzji i nawet to rozumiem to szacunku dla Bońka. Ale to trzbe miec minimum oleju w głowie by na to wpaść.
Zacznę od tego, ze przyznawanie się do błędu to jest naprawdę obce ale dziennikarzom. O Nawałkę też była jazda na początku a później się nieomylne głosy zamknęły a może raczej zmieniły narrację. Zgadzam się z Bońkiem, że dobry trener dla naszej kadry to Polak i w 100% rozumiem też dlaczego akurat w tym wypadku wybrał kogoś z poza naszego kraju, teraz w te kilka miesięcy najbardziej będzie się liczył mental i twarde podejście do drużyny. Naprawdę jest mi szkoda, ze Brzeczek nie mógł zostać oceniony przez pryzmat euro bo wyjątkowo się nie odbyło. O ile dobrze liczę jest to trzeci trener z nadania Bońka. Nawałka bez dyskusji nie był błędem, Fornalik o ile szybko został w kadrze zwolniony to moim zdaniem tytuł mistrza z Piastem stawia wybór tego trenera w dużo lepszym świetle (pokazał, ze jest coś wart) a Brzeczek to trener któremu notę wszyscy Polacy już wystawili i choć to przesądziło o zwolnieniu (bo trudno ciągnąć to dalej bez zaufania kibiców) to jednak ocenić ostatecznego rezultatu nie można. Co do udziału Lewego w wyborze trenera, czy Wy bierzecie udział w wyborze własnego szefa? Nie znaczy to, że ten kto tego szefa Wam wybiera nie zapyta znajomych o opinie na temat kandydatów. Lewy jest wyjątkowym piłkarzem jednak to nadal piłkarz i rozsądnym jest żeby w tej roli pozostał.
Pisz w swoim imieniu, misiu, a nie wszystkich Polakow, bo, np., moja ocena pracy Brzeczka jest inna od twojej i tobie podobnych, a juz na pewno lepsza od oceny pracy Fornalika jako selekcjonera., ktoremu jednak pozwolono skonczyc, to , co zaczal , a Brzeczka ; na zasadzie , „Murzyn zrobil swoje, Murzyn moze odejsc”, odwolano tuz przed koncem wyscigu , gdy , co by nie mowic , mial szanse zajac w koncowej klasyfikacji, niezle miejsce. .
Misiów szukaj wśród swoich i sobie podobnych, mnie w to nie mieszaj. Poza tym chyba nie do końca zrozumiałeś co jest napisane powyżej, poza w pełni dosłownym zrozumieniem sformułowania „wszyscy Polacy”.
Chcieliscie nowego trenera to macie.
Nie wymagaj od prezesa zeby sie kajal
przed Toba za popelnione grzechy.
Paczul co to za gniot? Na szczęście to już ostatni wyrzyg na temat Brzęczka, nuda. Ciśnij go sobie w notatniku na smartfonie do snu.
Fajnie to wygląda jak taki paralityk cio nic nie znaczy próbuje wypłynąć na obsczywaniu czyichś nogawek..
Im bliżej końca kadencji tym bardziej widać, że Boniek to bardziej PR niż merytoryka.
Ten gościu sam sobie na tej konferencji tej konferencji zaprzeczył tyle razy, że to się w głowie nie mieści.
Pierw te teksty o Brzęczku z których wynikało, że jest świetny tylko te media i pilakrze źli. Ale to był jeszcze pikuś.
Potem się wysypał z tym telefonem do lub od Lewandowskiego.
Ale już hitem był tekst o tym, że żaden dobry trener nic nie osiągnął ze słabymi zawodnikami.
No cóż, historia takiego Mourinho chyba była mu obca.
Prezesie polecam zainteresować się piłką.
A ja to widze tak: Boniek nie chce konczyc kariery Brzeczkowi i grillowac go na konferencji. Zwykla kurtuazja, podziekowal za wspolprace, przypomnial lepsze chwile, cos jak w powiedzeniu ze o zmarlych zle sie nie mowi, oczywiscie lekko parafrazujac. Czy samo zwolnenie go nie jest przyzaniem sie do błędu? Czy ludzie inteligentni potrzebują mieć powiedziane wprost?
Guzik z pętelką! Piłkarz nie jest ani od zwalniania trenera, ani od zatrudniania, bo i jedno i drugie, to zaburzenie relacji i nic innego, jak patologia! Gdy piłkarz rośnie ponad swoją rolę, to robi się bajzel i mamy tego doskonały przykład choćby w Barcelonie, a przykład jest adekwatny do naszego podwórka, bo i skala zawodnika podobna. Nie idzie mi oczywiście o to, żeby piłkarskie umiejętności Lewego porównywać do Messiego. Chodzi mi o status w drużynie.
Dzisiejsza konferencja to mega porażka. Boniek ryje pod sobą, andropauza, czy co… gdyby miał takiego rzecznika prasowego jak on sam, to powinien go zabić.
Dobrze że go trzymał, ja jako kibic Wisły nie chciałbym Wuja przy Reymonta xD
Na uj takie p.i.e.r.d.o.l.e.n.i.e?
Boniek to stary cwaniak. Zwolnił Brzęczka bo kończy mu się kadencja i obawiał się, że jak Brzeczkek słabo zacznie eliminacje do mistrzostw świata i nasze o
Orly słabo wypadną na mistrzostwach Europy to cala wina spadnie na niego i słabo zapisze się w historii jak prezes PZPN a jak Portugalczykowi nie pojedzie dobrze to powie odpierdolcie się kibice i dziennikarze. Chcieliście żebym zwolnił Brzęczka to zwolniłem a że nic to nie pomogło to nie moja wina tylko materiału piłkarskiego jaki posiadamy.
Najśmieszniejsze jest to jak Boniek mówi , ze wszyscy żadali dymisji a on tego nie zrobił. Poraz kolejny udowadnia iż jest małym chłopcem. Wie tak jak wszyscy inni,że Brzęczek się nie nadaje ale żeby wygładało ,że to samodzielna decyzja odsunę ją o dwa miesiące. Bo ja Boniek wiem lepiej i nikt nie będzie mi nic mówił.
Zgadza się. Jak dzieciak. Żeby było tak, jak on chce. Wychodzi na to, że czekał specjalnie 2 miesiące żeby postawić na swoim.
Czyli w sumie z Brzęczka zrobił marionetkę dla własnego pijaru.
Autor najwyraźniej nigdy nie pracował poza dziennikarstwem.W poważnych zawodach nie stosuje się narratywu spowiedzi świętej, mea culpa i tp. Manger podejmuje decyzje,ryzyko,ale przepraszać za nic nie musi,jego blędy go weryfikują w dalszym toku kariery.To są relacje zawodowe a nie osobisto emocjonalne.Poza tym zgadzam się.Selekcjoner przede wszystkim musi mieć autorytet pilkarsko trenerski,Brzęczek go nie miał,tu Boniek poszedł za daleko w ryzykowaniu.
Ani Boniek ani Brzęczek to nie pana panie Paczul koledzy o których można pisać jedynie z nazwiska. I nigdy kolegami nie będą. Lepiej wracaj do Rumii.
Jeśli chodzi o pytanie Lewego o zdanie, to zgadzam się w 100% z treścią artykułu. Ktoś tam porównywał tę sytuację do normalnej pracy w randomowej firmie. Otóż nie, to nie jest firma produkująca klocki. To jest sport. W sporcie, zwłaszcza indywidualnym, to zawodnik wybiera sobie trenera a nie na odwrót (Świątek – Sierzputowski / Małysz – Lepistoe itd itp.) W sporcie drużynowym jest z tym różnie, lecz zawodnicy zawsze mają coś, lub powinni mieć coś do powiedzenia. A zwłaszcza Lewandowski, czyli najlepszy polski piłkarz w historii, posiadający wiedzę i doświadczenie daleko większe od Bońka. Przecież Boniek boiska i szatnie zna z lat 80-tych. Co on może wiedzieć o obecnych metodach trenerskiej pracy? Co może wiedzieć o Kloppie, Heynckesie, czy innym Guardioli?
Bo Lewy wie dużo… Wszedł na poziom osiągalny dla ledwie kilku ludzi na świecie. Jak można nie uwzględnić jego zdania???
Akurat o opinię na temat Sousy też bym raczej poprosił kogoś kto z nim współpracował niż Lewandowskiego, który go nie zna. Lewego można było pytać jak mu się z Brzeczkiem współpracuje w czasie gdy Boniek zastanawiał się nad zwolnieniem Jurka. Nie tylko Roberta zresztą. Choć kto wie czy tak nie było?
„W zasadzie to nie wiem, dlaczego obcy ludzie, którzy mają w dupie reprezentację, mogą coś powiedzieć, a Lewandowski będący w kadrze, znający problemy tej drużyny, już nie.”
Odpowiadam: Ponieważ ci ludzie znają Paulo Sousę, natomiast Lewandowski nie.
Boniek pytał ludzi jakim trenerem jest Sousa, a nie czy pasuje do reprezentacji (tak przynajmniej wynika z tej wypowiedzi).