
weszlo.com / Weszło

Opublikowane 10.12.2020 21:01 przez
Damian Smyk
Gdy w grze Monopoly stanęło się na polu „ryzyko”, można było wyciągnąć kartę-pułapkę. Coś tam przeskrobałeś, a później była klasyczna formułką „idziesz do więzienia, nie przechodzisz przez start, nie dostajesz premii za przejście planszy”. I w przypadku Lecha tak też można spuentować ten ostatni mecz w fazie grupowej Ligi Europy. Nie zdobywasz punktów do tabeli, nie dostajesz premii pieniężnej, nie punktujesz dla siebie w rankingu UEFA. Kolejorz znów przegrał ze Szkotami – tym razem 0:2.
Tym razem nie zobaczyliśmy takiego przeglądu kadry Kolejorza, jak w Lizbonie. Właściwie tylko środek pola przeszedł ewolucję względem wyjściowej jedenastki, bo w centrum gry znaleźli się nie Ramirez z Moderem, a Muhar z Marchwińskim. Dariusz Żuraw wystawił zatem skład, który miał się godnie pożegnać z Europą.
Czy to było godne pożegnanie? Cóż, jeśli ktoś zadowala się tym, że nie skończyło się znów czwórką w plecy – to tak, można odetchnąć z ulgą. Ale po prawdzie, to ten dzisiejszy występ pożegnalny był trafną puentą tego, na ile było stać poznaniaków w tej grupie. Widać było gołym okiem różnicę w zaawansowaniu taktyczno-technicznych właściwie w każdym elemencie gry. Właściwie na każdej pozycji Rangersi mieli zawodnika o klasę lepszego od swojego vis-a-vis z Lecha.
Oczywiście była to grupa trudna. I oczywiście, że Lech nie był przygotowany na ten awans, o czym świadczą problemy z łączeniem Ekstraklasy z pucharami. Pewnie dlatego w Europie trzeba było grać Dejewskim, trzeba było grać Muharem, trzeba było wystawiać Marchwińskiego od dłuższego czasu szukającego formy. I trzeba też było stawiać na zajechanych piłkarzy wyjściowego składu.
Oglądając ten mecz z Rangersami trudno było uciec od myśli, że to tak naprawdę sparing. Stawką dla Lecha była walka o współczynnik, o pieniądze, ale gdy przy wyniku 0:2 patrzyliśmy na ruchy lechitów… Przed oczami mieliśmy obrazki z styczniowych wyjazdów do Belek. Brakowało tylko widoku na morze gdzieś nad siatkę ogradzającą boisko. I słów komentatora o „ciężkich przygotowaniach, które mają zaprocentować na resztę sezonu”.
Lech tak po prawdzie znów strzelił sobie gole sam. Rangersi te błędy sprokurowali, bo atakowali gospodarzy wysokim pressingiem, nie dawali poznaniakom swobody w rozegraniu. Stad wziął się błąd Kamińskiego przy golu na 0:1. Problem w tym, że tę stratę na własnej połowie można było jeszcze uratować. Ale najpierw w jakiś przedziwny sposób względem rywala ustawił się Crnomarković, dał się minąć na prosty zwód, a później Bednarek za szybko zszedł na nogach i dostał gola nad rękoma.
Właściwie ten duet był też współwinny utraty drugiej bramki. Crnomarković przegrał pojedynek główkowy, piłka odbiła się od poprzeczki, a Bednarek… No, nie wiem co chciał zrobić. Ani nie wyskoczył do piłki lecącej na poprzeczkę, jakby zlekceważył tę sytuację. A później przy dobitce Hagiego stał i patrzył.
Trudno cokolwiek nawet o tym meczu napisać. Że Satka miał swoją sytuację przy stanie 0:0? Albo że Lech nie mógł dłużej utrzymać się przy piłce na połowie Szkotów? Że straty na własnej połowie napędzały ataki gości? Właściwie oglądaliśmy powtórkę z rozrywki. Wymowne było to, że komentatorzy w TVP w doliczonym czasie gry rozprawiali o smaku rogali świętomarcińskich, a nie o samym spotkaniu.
Im dalej w las w tych pucharach, tym gorzej wyglądało to dla Lecha. Liga Europy została przegrana w Liege, od tego czasu Kolejorzowi pozostało już tylko odbębnić obowiązek wystąpienia przez kolejne 2×90 minut w pucharach. Dzisiaj wyglądało to tak, jak w klasycznym korpo w piątek o 13:30. Czyli „jeszcze 90 minut i będzie z głowy”.
No i jest z głowy – kasa z UEFA za punktowanie w grupie, punkty do rankingu UEFA i rozstawienie w przyszłorocznych pucharach europejskich.
Lech Poznań – Rangers FC 0:2 (0:1)
Itten (31.), Hagi (72.)
fot. NewsPix

Opublikowane 10.12.2020 21:01 przez
-taktycznie – zero
-technicznie – zero
-seksualnie – zero
-ofensywnie – zero
-defensywnie – zero
-fizycznie – zero
-antycypacyjnie – zero
-inteligencja boiskowa – minus 10
-ambicja – zero
-walka – zero
-charakter – minus 10
-zaangazowanie – zero
legia-karabach 0-3 dobranoc
No i super, pamiętaj tylko że my mistrz a wy jak zwykle kanałami:) Tylko Legia Warszawa Wasz Mistrz! Wasza stolica 🙂
Milron ale masz kompleksy chłopie. 🙂 Mistrzostwo gówno znaczy w tej lidze bez awansu do grupy chociażby Ligi Europy.
Tylko że bez mistrzostwa nie zagrasz już, ani o ligę Europy ani ligę mistrzów, widzę że inteligencja u Ciebie na najwyższym poziomie. A kompleksów nie mam tu też nie trafiłeś:) pozdrawiam.
Jak już tak przypominasz pomijając wasza żenadę w pucharach od lat, w lidze od lat za naszymi plecami to popatrz na grupę Legii z której weszliśmy do LE i jak się zaprezentowaliśmy.
Do której spadliście. Jeśli już.
Ale dzisiaj to nic – generalnie Lech przepierdolił współczynniki w 4 kolejce w Liege – mieli wynik, grali w przewadze, co mogło pójść źle…
Wygląda na to że pucharowy szczyt, to był mecz z Liege u siebie.
Lechowi za awans do grupy LE należą się brawa, zrobili świetną robotę… i na tym można zakończyć.
Jedyne trzy punkty zdobyte z mocno przetrzebionym przez wirusa składem Standardu.
Po losowaniu przeczytałem komentarz: zobaczycie warszawiaczka jak gra się z Rangersami… no i zobaczyliśmy.
Ja zdziwiony nie jestem, 3 pkt to i tak dużo, patrząc na skład i ławkę Lecha.
Zadowolony może być tylko zarząd Lecha, oni są zarobieni, zespołowi te puchary odbiły się czkawką w ekstraklasie, a do rankingu i tak nic nie dołożyli.
Z prężenia muskułów napinaczy w komentarzach, też nic nie wyszło.
Już napisałem, jeden klub zrobił wynik ponad stan: Liberec.
A wiele klubów z większymi budżetami i aspiracjami zaprezentowało się wcale nie lepiej od Lecha.
Zapominasz Azbeściaku, że Legia też miała sezony wstydu w LE gdy wygrała raz.
Lech ani nie był mistrzem, ani wice, ani cokolwiek wygrał, ambicji na LE nie było, a weszli na salony w pięknym stylu.
Myślisz, że za rok miszcz eklapy pozamiata? Jak nie ogarnie agrowpier… w 3 rundzie to już będzie sukces.
Z resztą co sezon jest to samo. Ostatni w grupie to zazwyczaj chłopiec do bicia był (średnia pkt 12 najgorszych klubów to niespełna 2.5 pkt na sezon!).
to lech, więc wszystko gdy poczują chocby minimalną presję
Co Legia budowała dla polskiej piłki kilka sezonów, Lech zaprzepaścił jednym meczem:( ,,Porażka zespołu z Poznania miała jednak swoje konsekwencje dla wszystkich polskich zespołów’’ gdyby wygrali z Rangers polskie zespoły startowały by od drugiej rundy pucharów. A przez tą porażkę od pierwszej..
No a co Legia sp…ła to zapomniał już kolega wspomnieć.
Lech zrobił wynik podobny do:
-Celtic
-Nicea
-Feyenoord
-CSKA Moskwa (3 remisy)
-AEK Ateny (1 wygrana)
-Rijeka
-Omonia
-Standard Liege
Lepszy od:
-Gent (6 wpierdoli)
-Ludogrets (6 wpierdoli)
-Dundalk (6 wpierdoli)
-Qarabag (1 remis)
Z klubów podobnego do Lecha kalibru lepsze wyniki uzyskały tylko:
-Cluj (5 pkt)
-CSKA Sofia (5 pkt)
-Liberec (7 pkt)
Także pierd…lisz strasznie. W tej edycji było wielu paszteciarzy (w sumie 12 zespołów czyli co czwarty).
Żuraw źle ustawił skład. Skoro mecz był o nic, jak udowadniało mi wielu ludzi po tym, gdy skrytykowałem trenera za posadzenie na ławce kluczowych graczy, to dlaczego dziś wystawił w zasadzie galową jedenastkę? Mecz w Lizbonie, przed którym Kolejorz miał jeszcze teoretycznie szansę na awans, był zatem w sumie o nic, ale ten dzisiejszy, gdy już nie było nawet szans matematycznych jednak o coś? Nie lepiej było oszczędzić ważniejszych graczy na Stal Mielec? W podstawie powinni zagrać Malenica (lub Bakowski), Dejewski, Niewiadomski, Klupś, Muhar, Awwad, Sobol. Wtedy miałoby to sens. A teraz możecie po mnie jechać, jak zwykle gdy ktoś się ośmieli skrytykować Lecha. Niestety mylicie krytykę z krytykanctwem, a faktów nie zakrzyczycie.
Dzisiaj o nic czy nie o nic? Co najmniej od rana trąbiło się o jakichś współczynnikach dla ligi polskiej, przeskoczeniu na 27 miejsce, późniejszym zaczynaniu pucharów etc….
Zatem w Lizbonie, to tej gry o współczynnik nie było, a dziś była?
No – jednak wygrać na Befice z zespołem wzmocnionym w ostatnim okienku za 100 mln euro i zmotywowanym aby uzyskać awans i móc sobie nawet odpuścić ostatnią kolejkę, A wygrać u siebie z pewnymi awansu Rangersami, gdzie mogą wystawić nieoptymalny skład – to trochę inny sposób planowania walki o współczynnik…
Niby racja, ale czy nie można było powalczyć i tu i tu, a przy okazji o awans?
Oni walczą o awans właśnie tak jak chcesz. Ale o przyszłoroczne puchary. A żeby się walka powiodła, to trzeba odrobić sporo punktów w e-klapie, wzmocnić się za zarobioną kasę, wyciągnąć wnioski z tej edycji i dać czadu w następnej 😉
Tylko Lech największe zwycięstwo umie przekuć w porażkę. Do następnej edycji nie awansują, bo się Tiba pośliźnie w ostatniej akcji meczu, albo Puchacz nie dopilnuje jakiegoś 14 latka.
Do następnej edycji nie awansuje gdyż miejsca 4-8 nie dają awansu do pucharów. Pozdrawiam
Jeśli może powalczyć o miejsca 4-8, to równie dobrze może powalczyć i o 3 – 7 😉
Owszem o ile nie jest sie Lechem Poznań. Zobacz które miejsca zajmowali w lidze po sezonie w pucharach w grupie pozdrawiam
przeciez oszczedzil wazniejszych graczy. tiba zszedl w przerwie, ishak w 60 min – widac ze mysli jednak o lidze. mecz w portugalii byl nie wygrania a dzisiaj jednak jakas szansa byla. ofc mozesz napisac ze chuj a nie szansa bo przegrali gladko, ale wiemy to dopiero teraz. ponadto grali o spore siano i jakistam wspolczynnik.
ps. dobra taktyka zajebac komentarz i na koncu napisac cos w stylu: mozecie po mnie teraz jechac ale cos tam… jeszcze nie wiedziales co bedzie napisane, a juz sie bronisz czyli sam dobrze wiesz ze napisales to tylko po to zeby sie udzielic. nie boj sie ewnetualnych minusow – to nie meczyki.pl – to sie nic nie zapisuje 🙂
Powiem Ci Gino, że nigdy takiego dystansu nie czułem do kibiców jakiejś drużyny niż do tych wpierających Kolejorza. Cała Polska, oprócz pieniaczy, zachwycała się grą Lecha, aż tu się zesrało. Raz frajersko z Legią, drugi raz jeszcze bardziej frajersko z Liege, nie liczę wpadki z Rakowem. Nagle ci kibice zaczęli odczuwać smród, który panuje w dupie z której udało im się wystawić na chwilę główkę. I jak zareagowali? Zaczęli się w tej dupie od nowa urządzać. Bo przecież ważniejsze Podbeskidzie, ważniejsza Stal. Najciekawiej będzie jak, a wydaje mi się, że tak będzie, jak zaczną tracić punkty w lidze już wypoczętym składem.
@Gino
W meczu w Lizbonie były szanse?
BUhahahahahahahahahahahahahahahahahahaha. Skoro Lech będąc jeszcze w jako takiej formie na swoim kartoflisku zebrał 2-4 to miał szanse w Lizbonie w formie nie będąc.
Zmień nick na Gino vel kretyn. Bardziej będzie pasować.
Jakiekolwiek szanse Lech miał zostały przegrane w meczu ze Standardem.
Szanse są zawsze, to jest sport !
Jakie szanse miała Legia z Realem ?
Jakie szanse miała Legia z Realem gdy przegrywała już 2:0 ?
Kto o zdrowych zmysłach postawiłby złotówkę na to, że Legia strzeli 3 gole i będzie prowadzić w tym meczu, a sam mecz zakończy się remisem.
Nikt nie usiadł na boisku i nie płakał, była walka i wiara w dobry wynik.
Lech zawalił mecz z Belgami i wywiesił białą flagę w kolejnych dwóch meczach, mało tego, te mecze Lech zagrał bez zaangażowania.
Murphy nadal robisz to co potrafisz najlepiej, zakłamujesz rzeczywistość i obracasz kota ogonem, a tych którzy piszą ci prawdę zaczynasz obrażać.
ty tez robisz to co potrafisz najlepiej czyli robisz chlew z różnych nicków, tam gdzie artykuł o Lechu ty pusty azbestowcu… łatwo cię rozpoznać tani i marny prowokatorku… tfu ci w ryj pedale zakłamany
Masz w 100% rację !!! Legia to Legia a Lech to Lech.. Ja jako kibic Lecha jestem dzisiaj smutny – chciałbym aby moja drużyna wygrywała wszystko – ale wiem też, gdzie był Lech jeszcze rok temu i gdy spojrzymy na to z szerszej perspektywy, chcę aby podążali tą drogą!!! Dlatego w myśl zasady naszej NSNP od dzisiaj przestawiamy wajchę i zaczynamy akcję MAJSTER 2020/2021 .. I tak zdaję sobie sprawę, że to nie będzie spacerek..
Wracając do Twojej Legi – wiem, że wielu ludzi ma jej kompleks, ale Twoje ciągłe komentarze pod postami Lecha, mogą sugerować, że Ty masz jakiś kompleks Lecha.. przynajmniej ja nie widzę z Twojej strony rzeczowej analizy i ewentualnymi sugestiami co zmienić aby było lepiej a tego oczekuję od ludzi, którzy dobrze życzą Lechowi a są ewentualnie zawiedzeni postawą swojej drużyny w danym meczu, gdzie emocje jeszcze kipią..
Podsumowując: Na dziś Lech jest w rozsypce, musi ratować co się da w lidze, odpocząć i na wiosnę ruszyć z jedną myślą :
Jesteśmy najlepsi w tej lidze i teraz to udowodnimy!!! I albo udowodnią albo i nie .. to tylko piłka .. dla mnie .. a dla Ciebie ? Zastanów się nad sobą .. I życzę Tobie abyś kochał tą swoją Legię tak jak ja kocham swojego Lecha i uszanuj miłość innych !!!
Zapisz się na kurs trenerski, dopiero zrozumiesz jak to jest, że cokolwiek nie zrobisz wszystkim nie dogodzisz … A o Lechu pisz sobie i to nawet krytycznie… To nawet miłe, że nie będąc jego kibicem, los Lecha nie jest Tobie obojetny, tylko uważaj, bo nim zauważysz, już będziesz nucił :każdy z nas to wie..
I jak tam puchacz albo moder? Real, Barcelona czy od jutra będą rozłądowywać tiry z pączkami? Muszą uważać, bo lukier będzie ciekł i będą mogli się poslizgnac i nogi złamać.
Piękna kampania, piękne wspomnienia. Ależ to Liege musi mieć słabych rywali w lidze, żeby z Benficą wyjść pierwszym składem.
Po pierwsze zauważyłem, że dość często w tekstach Weszło ktoś próbuje błysnąć językiem polskim, ale… nie wychodzi to. „Mieć z głowy” oznacza inaczej „zrealizować” np. zdałem egzamin i mam go już z głowy, ALE jak nie zdałem egzaminu, to nie mam go z głowy, pomimo że już na nim byłem. Siedziałem. Pisałem. I chuj.
Czyli trochę jak finalnie Lech w grupie. Czyli nie mają z głowy kasy za punktowanie, bo… nie punktowali 😉
Trochę porównań najpierw:
Lech 15/16 5 punktów 1-2-3 (-4) 3 miejsce w grupie
Legia 15/16 4 1-1-4 (-6) 4 miejsce w grupie
Lech 20/21 3 1-0-5 (-8) 4 miejsce w grupie
W sezonie 15/16 po 10 grudnia (ostatnia kolejka) Legia była druga, Lech piąty. Obecnie Lech jest na ósmym miejsce, jak wygra zaległy mecz może być na piątym?
Czyli że 5 lat temu było jednak lepiej? Jak dla mniej jest tak samo chujowo, chociaż początek (czyli eliminacje) zapowiadał coś więcej. Ale potem wszystko potoczyło się klasycznym eurowpierdolem. Szkoda, pozostaje pytanie czy czekają nas znowu 3 lata przerwy, czy jednak ten puchar pasztetowej coś namiesza?
Z tym „mieć z głowy” masz rację, ale trzeba przyznać, że błędne używanie tego zwrotu, w takim kontekście, jak zrobiono to tutaj, jest dość powszechne.
i tak najlepsze są interpretacje „skończ waść pan, wstydu oszczędź”, jeszcze nie widziałem, by ktoś w komentarzach na weszło użył tego zwrotu poprawnie 🙂
A to fakt. Ale wiesz… Czytelnictwo w Polsce umiera 🙁
Pisać każdy może,
Trochę lepiej, lub trochę gorzej,
Ale nie oto chodzi,
Jak co komu wychodzi.
Czasami człowiek musi,
Inaczej się udusi,
uuu
Cóż, zapewne na Weszło każdy mógłby spróbować, nie każdy powinien. Mówię o warstwie technicznej. Ale ten portal (przynajmniej kiedyś) był takim wentylem bezpieczeństwa polskiej piłki, nawet legendarne podszywki The Social One. I to jest potrzebne, bo ja np. nie oglądam Eklapy, bo mam odruch wymiotny, ale każdą Ligę- już tak. Nie mogę zrozumieć jak na C+ czy w TVPis siedzą gadające głowy i rozprawiają na poważnie o tym szrocie…
Jak po pierwszym meczu z Benfica, po którym wszyscy pali z zachwytu, pisalem, że zdobędą 0 punktów w grupie to zostałem zminusowany. No i przyznaje się do błędu. Nie przewidziałem,że Standard przyjedzie do Poznania rezerwami.
Szeliga stawiasz przecinki tam gdzie nie trzeba
Stal Mielec juz obsrana Wyjdą na nich z Puchaczem i Moderem w pierwszym składzie
Ogólnie liga Europy sprowadziła piłkarzy na ziemię. Po eliminacjach czuli że osigneli poziom pozwalający rywalizować z europejskimi średniakami. Ten występ to zderzenie że ściana nie tylko samego Lecha ale i całej polskiej piłki. Odczucia podobne jak po meczach polskiej kadry z reprezentacją Włoch i Holandii. Po prostu inny siwat.
Zaorac i zaczac od podstaw – wpierw : prawidlowe stawianie stopy na ziemi. Z tym jest spory problem.
Coś się tam dzieje niedobrego! Wystawienie od początku Marchwińskiego?, Butko?, Muhara? Trudno podejrzewać trenera o sabotaż!? Ale potem to tylko właśnie efekt powyższego!!! To, że obrona słabiutka, bramkarz poniżej przeciętny- to wszyscy wiedzieliśmy od początku. Ale jednak do pewnego momentu było fajnie. I nagle się skończyło i równolegle zaczęły się dziwne ruchy składem. Może się wkrótce dowiemy o kulisach tych blamaży-im szybciej tym lepiej. Bo nawiasem mówiąc grupa była tylko silna z nazwy, a jak potem pokazały wyniki, cytując coraz słabszego Puchacza: wszystkich można było pacnąć! Ale trzeba było chcieć i mieć odwagę odstawić sabotażystów.
NIe rozumiem tych pretensji o wstawianie Marchwinskiego, Butko czy Muhara. Oni sa ciency to fakt, ale innych zawodnikow nie macie. Trzeba spojrzec prawdzie w oczy. Lech ma slaba kadre. Jest pierwsza jedenastka (w ktorej mozna znalezc kilku cieniasow) i rezerwowi (ktorzy nic nie wnosza).
W corpo pracuje się do 17.
W prawdziwym korpo robisz godzine dłuzej pon-czw żeby w piątek wyjść o 12. Niestety Lech w korporacyjny piątek pojawił się w biurze z głową w chmurach, brudnych ciuchach i nieświeżym oddechem. Szkoda, czekam na przyszłoroczną kampanię i dziękuję za tegoroczne emocje.
Miałem jeszcze jakiekolwiek nadzieje na to że w Lechu postanowią jednak w ostatnim meczu pożegnać się z LE, w najlepszym możliwym zestawieniu. No ale zobaczyłem że na boisko wyszedł Marchwiński, o Muhara nie miałem pretensji i było w zasadzie po nadziejach.
I jakkolwiek po tych 15 minutach jeszcze miałem nadzieję, że Lech dojedzie na 0-0 do końca pierwszej połowy, i na drugą Żuraw wpuści Ramireza i Modera i spróbuje jednak zagrać o zwycięstwo. To oczywiście było tak tylko do momentu kryminalnego zachowania Kamińskiego. Drugiego z kolei. Bo o ile po pierwszej stracie jeszcze się uratował. To drugie odegranie wprost pod nogi przeciwnika skończyło się golem.
Duży udział przy tym zaliczył Crnomarkovic który był w takiej odległości po podaniu że nie można było do niego odegrać, ani nie miał szans na przerwanie akcji Rangers jeszcze przed polem karnym.
Swoje dołożył Bednarek.
Swoją drogą to była piątka bramka stracona w ten sposób – strata na własnej połowie –
Pierwsza w pierwszym meczu ze Standardem, winowajcą był Ishak
Druga Tiba i rewanżowy mecz ze Standardem. Dziś o mało co Marchwiński nie powtórzył jego wyczynu.
Trzecia i czwarta, to oczywiście Bednarek i Marchwiński w meczu w Lizbonie.
I w zasadzie po tym golu było po meczu. Było widać, że Lech nie wyszedł z przekonaniem że chce ten mecz wygrać. I kwestią czasu było czy skończy się jeden zero czy powyżej.
Druga bramką w zasadzie obciąża Bednarka, który najpierw odprowadził wzrokiem lecącą piłkę a później nie wybił z linii. Choć obrońcy którzy dopuścili do strzału też mają swoje za uszami, ale takich akcji w meczach bywa wiele.
Jakkolwiek Bednarek postanowił że nie będzie to koniec, i trochę później postanowił zamiast grać, gadać z zawodnikiem Rangers o faulu którego nie było, i zostawił pustą bramkę.
Człowiek który uratował Lechowi eliminacje w meczach z Hammarby, i Charleroi zdaje się że dobiegł kresu tego co może zagrać w Lechu. Nie ma centymetrów, nie gra na przedpolu. I zaczął zachowywać się głupio. Dziś w dodatku znów celebra przy wprowadzaniu piłki co pozwoliło na ustawianie pressingu.
Cały mecz Marchwińskiego pokazał po raz kolejny że ten zawodnik nie nadaje się kompletnie do gry. W pierwszej połowie zaliczył jeden udany półprzechwyt, i może jedno podanie, poza tym kolejna klapa.
Nie wiem kto decyduje o tym że ten człowiek wychodzi wciąż na boiska, i „gra”
O dziwo meczu dziś nie zawalił Muhar. Grał bezpiecznie ale zaliczył też kilka ładnych podań. Co pokazuje że kurwa nawet na ligowym poziomie mógłby być wykorzystywany do tego żeby być solidnym zmiennikiem. No ale Żuraw rotację składem zaczął dopiero w dwóch ostatnich meczach pucharowych, które już nie miały znaczenia.
Przód w zasadzie bez historii. Tiba przeszedł w zasadzie obok meczu, Ishak sam bez wsparcia nie da po prostu rady. A wsparcia dziś nie miał, Sykora który zmienił kontuzjowanego Skórasia niewidoczny. I to w zasadzie tyle. BYło widać że drużyna nie ma przekonania że chce mecz wygrać. Po to żeby choć go zremisować.
Generalne podsumowanie sezonu w pucharach in minus.
Bardzo fajne eliminacje, i do rewanżowego meczu ze standardem w zasadzie wszystko wyglądało tak jak zakładano.
Kompletnie spierdolony mecz ze Standardem spowodował, że dwa ostatnie mecze zostały odpuszczone całkowicie, lub częściowo.
Z całą pewnością można było realnie ugrać te 7 punktów. Poprawić odrobinę własny ranking, i dźwignąć ten krajowy na sezon 22/23 na 29 czy 28.
Co wkurwiło jeszcze bardziej dziś, to zmiany które robił Żuraw.
Tak rotować składem, trzeba było w lidze o wiele wcześniej. Może Lech i w lidzie i w pucharach nie wyglądałby tak słabo jak wyglądał.
Zostaje liga i PP.
Jak to liga ?????? Liga przecież was nie interesuje
wściekły
Nie wiem co bierzesz, ale ryje ci mózg
Już zapomniałeś co pisałeś ?
Znajdź mi cytat, że pisałem że liga Lecha nie interesuje.
Albo z góry daj sobie spokój. Bo i tak nie znajdziesz debilu.
Nie chcę mi sie szukać Ale sens twoich wypowiedzi po dostaniu się Amiki do Ligi europy był taki Nasza liga to dno Mistrzostwo Polski to żadne osiągnięcie Europejskie puchary to jest to gdzie gra coś znaczy I tym podobne bzdety A tu koniec balu I znowu klub ze Stolicy jest lepszy Aha jak komuś sobie ubliżasz to się dowartosciowujesz ? Czy to nerwy po kolejnej porażce ?
@wściekły
Aha.
Czyli jednak potwierdziłeś że jesteś debilem. Dzięki za odwalenie roboty 😀
Ubliżałbym komuś kto coś sobą reprezentuje, a nie jest umysłową spierdoliną zaczadzoną racą 😀
Wsiadaj na rower i pedałuj.
Chłopcze ty jesteś zwykły wiejski głupek Zero argumentów Tylko bluzgi i agresja Nie będę się znizał do twojego poziomu Jaką to trzeba być amebą umysłową żeby zapomnieć co się niedawno pisało Może jak nie będe miał nic ciekawszego do roboty to poszukam twoje wypociny na temat nasze ligi i z przyjemnością będe kontrował twoje wypowiedzi kiedy Amika wygra jakiś mecz Mecz w tej lidze która was nie interesuje Jak ci ulży to sobie pobluzgaj To nawet zabawne
Wąż debilu nie kompromituj się. Nic takiego nie pisał.
Murphy#472528
Odpowiedziałem Ci wprost wręcz? Nie zrozumiałeś?
Czy może rzeczywistość nie pasuje Ci do koncepcji.
Popatrz ile razy „:kibice” Legii odwołują się do remisu z Realem, czy zwycięstwa ze Sportingiem.
Wbij to sobie do łepetyny. Sukces Legii czy Lecha w Polskiej lidze nic nie znaczy. Prawdziwa weryfikacja to granie eliminacji do pucharów i puchary. O MP zdobyciu PP czy zajęciu miejsca premiowanego startem w eliminacjach należy zapomnieć w minutę po zakończeniu fety.
A prawdziwą fetę powinno się w sumie organizować po tym jak drużyna do fazy grupowej awansuje.
Świętować MP czy PP to może Piast, Raków, Zagłębie, czy Podbeskidzie albo Stal Mielec. Tudzież Zagłębie czy Pogoń. Bo to dla takich klubów jest sukces. Dla Legii czy Lecha to nie jest żaden sukces.
Kurwa ile można to tłumaczyć
@wściekły debil
No i gdzie masz tutaj debilu coś o tym że liga się nie liczy? Ja wiem, masz tak nasrane we łbie że sobie przekręcasz. Bo straszny ból egzystencjalny, po tym jak gdzieś naczytałeś się bzdur o tym że „tylko LEgia może godnie reprezentować w pucharach” Tymczasem Legia czwarty rok z rzędu, przegrała eliminacje, a trzeci raz przegrała je podwójnie.
No ale zaczadzeni racami debile twojego pokroju już tak mają 🙂
Dostajesz łapkę w górę, za zacytowanie mądrego komentarza.
Szach mat
@wściekły debilu
Ja doskonale pamiętam co pisałem. W przeciwieństwie do ciebie. Jesteś doskonałym przykładem spierdoliny umysłowej z trybun, która ma jakieś incydenty kałowe, bo klub któremu nie kibicuje przegrał mecz.
Wypocić, to możesz co najwyżej gówno które łykasz, to może zmądrzejesz.
Zabawny to ty jesteś pryszczu, w swoich tanich próbach nieudolnych manipulacji 🙂
Ale pisz pisz. Jeszcze trochę i możesz załapiesz się na klauna w cyrku.
Daj spokój nie wstawaj sie z nim w dyskusję to jest chory człowiek. Też zauważyłem że cały czas gadał że liga sie nie liczy itp I jak ktoś go merytorycznie kontrolował to nie wytrzymał ciśnienia i wyzywal od spoeydolin umysłowych itp. Żenujący gość który nie ma życia prywatnego tylko wylewanie frustracji na forum, do tego Idiota bo sam sobie przeczy. Pozdrawiam
Oh widzę że musiałeś zmienić nicka, żeby sobie samemu przytaknąć, bo nikt inny nie chciał…
Nikt mnie nigdzie merytorycznie nie skontrował. Zwyczajnie dlatego że spierdoliny umysłowe zatrzymują się na etapie
Amica. Wielka Legia, Jesteśmy Waszą Stolicą i 15 mistrzostwo 😀
Wyjmij racę z dupy pajacu z Posen
Ale z was dziady, Kamiński spierdolił odegranie jak mu puchacz zagrał ALE dlaczego nikt kurwa nie widzi, że Kamiński tak odgrywa, bo mu psikusa zrobiła wspaniała poznańska murawa, ponoć nowa, zajebista…nie mnie oceniać, czy messi by odegrał idealnie w tej sytuacji, ale odegranie niedokładne stopą a odegranie piszczelem(a nim Kamiński odgrywał)to jest inny stopień ryzyka i niestety, wjebali bramę natychmiast. Nie zrzuca się na murawę ale spójrzcie na podanie puchacza i co robi piłka jak jest w połowie drogi do Kamińskiego. Szczegół ale ” pomogło ” spierdolić to odegranie.
@Kermit. Obejrzyj powtórkę, tej akcji. Murawa nie miała z tym nic do czynienia. Kamiński odegrał tak bo nawet nie widział gdzie odgrywa, a głowę podniósł dopiero po odegraniu. To jedno.
A dwa że podanie Puchacza było nie po ziemi, tylko z „kozłem”.
Dobry komentarz.
Co do Bednarka to się zgadzam w 100%. To nie jest bramkarz na czolowy klub ligi. To, że nie wpuszcza baboli to jeszcze za mało. Poza meczem z Charleroi nic w tym sezonie Lechowi specjalnego nie dał. Tak przy okazji od wielu lat Lech nie ma bramkarza z prawdziwego zdarzenia. Ostatnim chyba był Onyszko…
Widać ile Amice brakuje do Legii. W zeszłym roku Legia toczyła wyrównane mecze z Rangers i pechowo przegrała po bramce w końcówce na wyjedzie. Amika w meczach z Rangers nie istniała, wystawiła rowa i czekała na gang bang. Wstyd dla polskiej piłki.
Wstyd to: Astana, Sheriff, Spartak, Dudelange o kurwa odpadli z półamatorami hahaha, Omonia – odpadli z emerytami 30+ hahahaha, bach bach karabach 0-3 oddajac 2 celne strzaly.
Wymieniłeś zespoły które zagrały w fazie grupowej. Jak się mają do tego kluby z Litwy czy Islandii które nie grały nigdy w fazie grupowej tych rozgrywek? Serio nie widzisz różnicy czy jesteś poprostu tak głupi?
Sheriff 9 punktów w grupie, Trnava 7, Astana 5, Omonia 4, Dudelange remis z Betisem w bardzo trudnej grupie, Karabach też 1 punkt ale oni wszyscy GRALI W FAZIE GRUPOWEJ. Nadal wstyd? Też mnie wkurwiają te klęski ale to nie są słabi rywale, mimo że na takich wyglądają.
Masz kolego jakieś kompleksy! Cała nasza liga jest niestety nędzna, a Twoja Legia tego poziomu nie przekracza. Te zeszłoroczne mecze z Rangersami (jeszcze wtedy słabiutkimi!) były mizerne. A to co wyrabiali „mistrzowie” w tym roku to …właściwie to nie ma sensu nawet komentować.
Ma kompleksy ten zrywacz azbestu, ameryki nie odkryłeś. Azbest wypalił mu prawie wszystkie szare komórki. Legia gówno grała ze słabiutkimi wtedy Rangersami, murowała się przez 180minut.
Awwad kto to KURWA jest . Gość zawsze gra na takim samym równym katastrofalnym poziomie . Muhar następny rodzynek . Czym sztab się kieruje ściągając piłkarzy tak słabych . to że są to pół biedy , ale oni dostają minuty na boisku . Zespół z awwadów i muharów nie utrzymał by się lidze . Crnomarkovic jest jeszcze Kaczarawa kravec . Lech zagrał bardzo słabo a sztab się kompromituje!
Goscie, o ktorych piszesz byli kupieni na siódmej wyprzedaży w Biedronce. Słabi, ale tani. Jestem fanem Kaczarawy, który regularnie kopie się w głowę…
Sam awans był sukcesem a wszystko inne ponad normę. Skompromitowała to się Legia. Zespół Kolejorza zasłużył na szacunek i pochwałę.
Z dwoma pierwszymi zdaniami się zgadzam.
Natomiast z tym szacunkiem i pochwałą to już pojechałeś…
już mnie to wkurza jak polska drużyna gra w LE to znowu ma za wąską kadrę bo tak trudno zatrudnić 5 dodatkowych zawodników extra
Kogo by nie wystawili od 1 minuty i jak zdrowy by nie byl to przebieg meczu bylby podobny. Taktycznie Zuraw to 2 polki nizej niz Gerrard – to samo rozumienie gry pilkarzy Rangersow bylo o 2 polki wyzej. To jak antycypowali i jak sie poruszali zespolowo jak przeszkadzali to dla Lecha jest poziom nieosiagalny. Inteligencja boiskowa 2 polki wyzej. Jak to mowil trener Kotas – Lech to byli pilkarscy debile na tle Rangersow.
Po losowaniu: grupa ciekawa, fajni rywale, można z nimi powalczyć, Lecha stać na awans..
Po pięciu wpierdolach: trudna grupa.
Dziennikarz sportowy w Polsce to stan umysłu.
Idź przeczytaj dwa artykuły. Które były po losowaniu. O realnych szansach na awans to tam nikt nie pisał. A wszyscy wskazywali trudną grupę.
No cóż. Co jak co ale swoje 5 minut kibice Lecha dostali. Teraz przerwa I zapraszamy za 3- 4 lata na forum z gadka jak to Legia jest przy Was chujowa. Pozdrawiam całą Wielkopolskę:)
Nic się nie martw leszek. Będę powtarzał do znudzenia obojętnie ile minusów mi dadzą. Lepiej być ostatnim w Lidze Europy niż pierwszym w tej paździerzowej i smutnej jak piz$#/^da ekstraklapie. Lepiej przegrać 2:0 z Rangersami w grupie LE niż zaliczyć eurowpier$#/^dol 3:0 z Karabachem w eliminacjach do tej grupy. Jeszcze parę tygodni temu na rękach was nosili za sam awans dobrze wiedząc że i tak nie wyjdziecie z grupy. Teraz wielkie halo że za słabi. Zejdźta na ziemię. Przed eliminacjami nie dawaliście szans na awans do LE praktycznie nikomu.
@BUczaczu.
Tylko że dobrze by było regularnie w tej LE bywać. Raz na 5 lat to taka słaba średnia. NO ale niestety, jak Lech wpadł w spiralę po sezonie 10/11 tak w sumie z niej nie wyszedł.
Przynajmniej się zakwalifikowali i to grając prawie wszystkie mecze na wyjeździe z bilansem 13-1. Nie to co Legła zmiażdżona przez słabych Azerów i przez to się zadłużyła
Kibic Amiki dumny że Rutki opierdolą pół drużyny w zimie, a w zamian przyjdą jakieś odpady z Norwegii za darmo. A w gablocie nadal tylko kurz….
Jak sie tak zastanowić, to Conference League to nie jest głupi pomysł dla naszych drużyn. Jak mają obrywać od szkotów, to niech walczą jak równy z równym z zespołami z Albanii i Macedonii. Przynajmniej wynik przed meczem nie będzie znany
Musisz popatrzeć kto tam będzie grał. I jaka jest ścieżka eliminacji, bo piszesz bzdury.
Z przygody Lecha w LE zapamiętam jedynie napinkę kibiców.
Tych z Warszawy
Murphy wyjdź w końcu z domu gdzieś
Warszawa to ma regionalny klub z Posen tam gdzie wtykasz sobie racę
Warszawsioki minusują za prawdę a sami oglądali puchary w tv. Beka
za to ty byłeś na stadionie…
Nie bronię tu Lecha ale prawda jest taka że tylko Lech i Legia cokolwiek robią dla naszej piłki.To że wychodzi to przeważnie słabo to inna sprawa.Gdzie są pozostałe 14 drużyn z ekstraklasy skoro tak wszyscy krytykują dzisiaj Lecha albo Legie.Bo jakoś kolejki chętnych nie widać żeby grać w europie
Polskie drużyny pasują do europejskich pucharów jak zającowi dzwonek na polowaniu. Tyle w temacie.
Kibicce Lecha zrozumcie jedną rzecz. Ja rozumiem że ciężko jest obiektywnie podejść do sytuacji Ale w tej dekadzie porównywanie sie do Legii jest poprostu śmieszne 2x mistrz w stosunku do 6, 0 pucharów Polski w stosunku do 6, 2x awans do fazy grupowej w stosunku do 4, I raz Legia zagrała w lidze mistrzów (!). Do tego przegrane bezpośrednie mecze za sprawą goli waszych ex zawodników itp…. niestety Ale porównywać to Wy się możecie co najwyżej do Piasta Lechii Arki czy Cracovii chodz niestety to one mają w gablocie więcej niż Wy biorąc pod uwagę ostatnie lata. To tyle. Teraz pozostaje wam przez najbliższe parę lat kibicować rywalom Legii w pucharach I ekscytowac sie jej porażkami. Pozdrawiam
Mimo wszystko szkoda że bez kibiców. Myślę że 3,4 punkty więcej by można było ugrać… K8phI
Zawodnicy Lecha tradycyjnie obserwują, jak im przeciwnik strzela gola:
Coz za charakter, coz za zaangazowanie – to powinno byc w podrecznikach.
Żodyn nie złamał linii spalonego. Żodyn!
Murphy to prawniczek
Zaden ekstraklasowy zespol nie bylby w stanie awansowac z tej grupy Lechowi zabraklo klasowego stopera i klasycznego skrzydlowgo Trener Zuraw nie spelnil pokladanych w nim nadziei jest natomiast nadzieja zarzadu na nastepnych kilka miesiecy Dla mnie Zuraw to nie jest zaden fachowiec
Człowiek azbestu szaleje w komentarzach zmieniając nicki. Wściekły wąż, profesor od ekstraklasy,śmiech poznań, wszechmistrz15, stanisław krzysztowski. Chłopie ale ty masz smutne życie.
O wypraszam sobie 🙂
A wiesz, że bieganie za nim jest równie smutne?
Rangers grał mocno rezerwowym składem, a Lech nie miał argumentów. Za dużo lukru na nich spłyneło po meczu otwarcia przegranym 2:4 i się zasłodzili
Występ Lecha to kompromitacja i ośmieszenie ligi. Lech nie ma pomysłu, piłkarzy na sukces. Ale krytyka Lecha to przedewszystkim krytyka całej ligi. Inni są jeszcze gorsi.
Nasza polska piłka klubowa jest na dnie. Giblartar ma tyle samo drużyn i od tego samego pułapu rozpocznie co my za 2 lata. Czy nikt tego nie dostrzega? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lepiej przegrywać z Ragersami i Benficą aniżeli z Omonią oraz Krabachem
Tak oceniając Lecha na zimno to:
10 meczów w Europie: 5 wygranych, 5 przegranych.
Zwycięstwa z: 3 zespołem Szwecji 3:0 (na wyjeździe), liderem ligi cypryjskiej 5:0 (na wyjeździe), zwycięstwo z liderem ligi belgijskiej 2:1 (na wyjeździe), 3 zespołem ligi belgijskiej 3:1 (u siebie).
Porażki z: Benficą Lizbona (3 krotny zwycięzca Pucharu Europy – odpowiednik LM), legendarnym zespołem, który wzmocnił skład przed sezonem za 100 mln euro. Przy czym pierwszy mecz Lech mógł co najmniej zremisować (no ale Żuraw ściągnął Ishaka a wprowadził Kaczarawę).
Glasgow Rangers – zespołem, który ma kilkukrotnie większy budżet, jest znany w Europie.
Do meczu w Liege Lech, mimo porażek, wyglądał bardzo dobrze. Przegrane mecze z Benfica i Rangers wyglądały dobrze, to były wyrównane boje.
Ewidentnie Lech w pewnym momencie zgasł. Nie wytrzymał fizycznie takiej gry. Moim zdaniem spowodowane to było intensywnością grze w Europie (i nie chodzi mi o częstotliwość meczów, ale o intensywność tych meczów). Oczywiście popełnione zostały błędy w przygotowaniu, ale……. Pamiętajmy, że ranking naszej wspaniałej ligi jest tak niski, że eliminacje rozpoczynamy miesiąc przed wszystkimi poważnymi drużynami. Więc to zmęczenie się nawarstwia.
Oczywiście też widoczny jest brak zmienników, bo praktycznie wszyscy zmiennicy, ale również zawodnicy z obrony, byli słabi od początku do końca. Bardzo dobrze za to grali czołowi zawodnicy: Moder, Puchacz, Ramirez, Tiba, Ishak, ale w pewnym momencie oni nie wytrzymali fizycznie i Lech przestał grać.
Podsumowując uważam, że występ Lecha w Europie, biorąc pod uwagę ww. uwarunkowania, był bardzo dobry, zaciemniony ostatnimi fatalnymi wynikami i grą.
PS. Zgadzam się z niektórymi uwagami np. Gino, że Żuraw i Zarząd, też podejmowali dziwne decyzje np. związane ze składem. No i nie wiem po co Zarząd kupił Kaczarawę i dlaczego Żuraw konsekwentnie go wystawiał. Facet od początku jest bezużyteczny. Wolny muł bez techniki. Zawalił Lechowi mecz z Benfiką. Czy on coś strzelił w ogóle?
Mialo być przede wszystkim bez kontuzji i było. Nawet Gerrard wystawił skład rezerwowy, bo był świadom, ze przeciwnik potraktuje to spotkanie, jako warm up przed hitem w Mielcu, o którym szkockie media zapewne rozpisują się od tygodni.
Sytuacja w zespole była tez specyficzna, bo chłopcy od niedzieli odwiedzają zakłady pracy, szkoły i trudno im jest po mitycznej wiktorii nad Bielskiem, zejść na ziemie i przygotować się do hitowo zapowiadanego starcia z Mielcem.
Trudno skupiać się na sparringi z no name’ami z Glasgow, gdy rozgrywasz w głowie konfrontacje na stadionie Miejskim przeciw Prokiciovi czy Wroblowi.
Co to za dyscyplina sportu? Biali podają do białych, niebiescy podają do białych. Cudak w zielonym kolejny raz gra nogami na 95% celnych podań. Tylko czemu te podania są do przeciwnika?