Reklama

Naprawdę nie wiemy, czego właściwie życzymy kadrze dziś wieczorem

redakcja

Autor:redakcja

18 listopada 2020, 10:20 • 4 min czytania 69 komentarzy

Wiadomo, jakie są marzenia chyba każdego z nas, wspierających reprezentację Polski. Dzisiaj efektowne zwycięstwo nad Holandią, co przy porażce Włochów może oznaczać dla nas zwycięstwo w całej grupie Ligi Narodów. Mecz z Oranje tak fantastyczny, że atmosfera wokół kadry robi się zbliżona do tej, która panowała po ograniu 2:0 Niemców. Niesieni entuzjazmem najpierw roztrzaskujemy w drobny mak rywali w eliminacjach mundialowych, a potem lecimy na Euro 2021 z przekonaniem, że narobimy tam większego szumu niż ten nieszczęsny nietoperz z Wuhan.

Naprawdę nie wiemy, czego właściwie życzymy kadrze dziś wieczorem

Brzmi cudownie, prawda? Lewandowski po strzelonej czwartej bramce pada Brzęczkowi w ramiona, Kamil Grosicki w pomeczowym wywiadzie ujawnia, że zaczął rozmowy kontraktowe już teraz, na trzy miesiące przed końcem okienka transferowego, żeby na europejski czempionat pojechać w najwyższej formie, a nie po półrocznym przesiadywaniu na ławce rezerwowych.

JERZY BRZĘCZEK NIE POPROWADZI POLSKI W PIERWSZYM MECZU MISTRZOSTW EUROPY… KURS 3,15 W EWINNER

Można ciągnąć ten idylliczny obraz, liczyć na to, że Zielińskiemu już przestawiło się w głowie, a młode wilczki z kadry finisz 2020 i początek 2021 roku poświęcą na ugrywanie kontraktów życia w Realach i Barcelonach, oczarowanych ich występami m.in. przeciw Holandii. Co więcej – nie wykluczamy, że ten scenariusz nadal jest możliwy, że jedno zwycięstwo nada prędkości zespołowi, że atmosfera się poprawi, a wraz z nią – również wyniki. No, Hiszpanów może nie dziabniemy, ale Szwecja i Słowacja wydają się w zasięgu, a po wyjściu z grupy to już naprawdę każdy może wygrać z każdym.

Natomiast nie oszukujmy: szacujemy prawdopodobieństwo wystąpienia takiego bajkowego ciągu zdarzeń na maksymalnie kilka promili, nawet nie procent.

O wiele bardziej realna jest dalsza degradacja tego całego ekosystemu, jakim jest kadra i środowisko wokół niej. Degradacja na wszystkich polach – piłkarskie popisy a’la Estonia, jak ocenili to dziennikarze z Włoch. Potem wywiady, które w jasny sposób pokazują, że chemii w kadrze nie ma, i nie chodzi tu wyłącznie o to, że najważniejsi eksperymentatorzy ze Sławomirem Peszką na czele są już na innym etapie swoich karier. To przekłada się na szukanie winnych, przez kibiców, ale i przez działaczy, ekspertów czy dziennikarzy. Całość składa się na obraz drużyny, którą oglądamy coraz mniej chętnie, która nie daje nam prawie w ogóle radości, za to przysparza mnóstwo frustracji.

Reklama

Mówiąc wprost: kadra nam się zohydziła, a najbardziej prawdopodobne wydaje się dalsze zohydzanie, aż do kompromitacji na Euro.

POLSKA PRZEGRYWA Z HOLANDIĄ. JERZY BRZĘCZEK ZOSTAJE ZWOLNIONY. KURS NA TAKI CIĄG ZDARZEŃ W TOTALBET? 3,75…

Rolą dziennikarza jest relacjonowanie i opisywanie rzeczywistości, nawet jeśli nie do końca nam ten obraz rzeczywistości odpowiada. Nie możemy więc niestety okłamywać czytelników, a już na pewno nie możemy okłamywać samych siebie: istnieje w Polsce spora grupa wiernych fanatyków reprezentacji Polski, która dziś wieczorem będzie po cichu trzymała kciuki za Holendrów. Po tej nieprawdopodobnej kompromitacji w meczu z Włochami, ale i po wypowiedziach pomeczowych Roberta Lewandowskiego czy Zbigniewa Bońka, pojawiły się wątpliwości, czy na pewno Jerzy Brzęczek dotrwa na swoim stanowisku do mistrzostw Europy.

I cóż, nie da się odmówić pewnej logiki tym, którzy twierdzą, że dziś lepiej byłoby przegrać.

Założenie tej grupy jest proste. Przegrywamy z Holandią w kiepskim stylu – Zbigniew Boniek dochodzi do wniosku, że z tej mąki chleba nie będzie. A na wymianę Jerzego Brzęczka wbrew pozorom wcale nie jest za późno. Do turnieju jeszcze kupa czasu, a pamiętajmy – sam selekcjoner ma to wszystko w częściach. Czy naprawdę z takim Jakubem Moderem przepracował już taki kawał taktycznych niuansów, że nowy trener nie zdąży tego poukładać? Czy drużyna jest już tak zżyta, hehe, ze szkoleniowcem, że innego po prostu wypluje? No nie, nie jest za późno na zmianę, co więcej – wydaje się, że jest sporo argumentów za tym, by ją przeprowadzić.

WYJAZDOWE ZWYCIĘSTWO HOLANDII? KURS 1,90 W TOTOLOTKU!

Brakuje tylko jeszcze potwierdzenia z Holandią. Brakuje takiej kropki nad i – no faktycznie, nic z tego nie będzie, dzięki, Jurek.

Reklama

Nie zazdrościmy ludziom, którzy decydują – Zbigniewowi Bońkowi i całemu PZPN-owi, nawet jeśli sami sobie zgotowali ten los. Nie zazdrościmy również sytuacji selekcjonerowi, którego przecież jak wszyscy Polacy gorąco wspieraliśmy. Najfajniej byłoby wygrać, rozpędzić się, wrócić do save’a sprzed tych kompromitacji – sprzed meczu z Holandią, sprzed występu przeciw Włochom. Ale tak się nie da, to niestety nie jest Football Manager. To świat bardzo ciężkich decyzji i wyborów.

Między innymi wyboru, komu dzisiaj kibicować. Dla dobra polskiej reprezentacji nie wieczorem, ale w najbliższych kilkunastu miesiącach.

Fot.FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

69 komentarzy

Loading...