Na drugą połowę marca 2021 roku zaplanowane zostały inauguracyjne spotkania eliminacji do mistrzostw świata 2022 w strefie UEFA. Kolejne – jeżeli nic się tutaj nie zmieni – odbędą się natomiast w czerwcu, jeszcze przed startem przełożonego Euro. To oznacza, że reprezentacja Polski wiosną nie będzie już rozgrywać meczów na przetarcie, ale zagra o poważną stawkę. A łatwo w eliminacjach do katarskiego mundialu nie będzie, ponieważ biało-czerwonym nie udało się tym razem załapać do pierwszego koszyka.
Drugi koszyk dla Polaków
Już od pewnego czasu było jasne, że nasze szanse na pierwszy koszyk są niewielkie. Nie wszystko zależało od nas – biało-czerwoni musieli nie tylko wygrać ostatnie spotkania w Lidze Narodów, ale i liczyć na porażkę Holendrów z Bośniakami. W drugim meczu naszej grupy nie było jednak niespodzianki, “Pomarańczowi” zgarnęli bezproblemowe zwycięstwo. A my przegraliśmy starcie z Włochami, więc tak czy owak wypisaliśmy się z walki o najwyższe rozstawienie w mundialowych eliminacjach.
Kto zatem w pierwszym koszyku? Oto potencjalnie najgroźniejsi rywale Polaków:
- Belgia
- Francja
- Anglia
- Portugalia
- Hiszpania
- Chorwacja
- Włochy
- Dania
- Niemcy
- Holandia
Teoretycznie najbardziej kuszącą opcją byłaby kolejna eliminacyjna konfrontacja z Duńczykami, choć oni już przecież raz udowodnili, że potrafią nam ostro złoić skórę. Poza tym – właściwie same potęgi europejskiego futbolu. Nie ma nawet sensu się zastanawiać, kto jest trochę mocniejszy, a kto nieco słabszy. Belgia, Anglia, Niemcy, Hiszpania, Holandia… Wszystko jedno. Na którąkolwiek z tych ekip nie trafimy, to ona będzie murowanym faworytem do pierwszego miejsca w grupie. A tylko zwycięzcy grup zakwalifikują się bezpośrednio na turniej. Dziesięć drużyn z drugich miejsc trafi zaś do ścieżki barażowej, gdzie czekać również będą dwie reprezentacje, które dostaną się tam za pośrednictwem Ligi Narodów. Chodzi o dwie najwyżej rozstawione ekipy w rankingu LN, które nie zajęły jednego z dwóch najwyższych pozycji w swoich grupach eliminacyjnych.
Tych dwanaście zespołów zostanie następnie rozdzielonych na trzy drabinki. A potem odbędzie się mini-turniej na wzór tego, który wyłonił ostatnich uczestników najbliższych mistrzostw Europy. Półfinały, finał. Trzy reprezentacje wywalczą w ten sposób udział w mistrzostwach świata. Nie ma wątpliwości, że lepiej byłoby uniknąć tej zawieruchy i na mundial dostać się bezpośrednio.
Niewiadome
Jedno jest pewne – Polacy już z drugiego koszyka nie wylecą. Co oznacza, że… poprawiliśmy swoją pozycję względem poprzednich eliminacji do mistrzostw świata. Wtedy bowiem losowani byliśmy z koszyka numer trzy. Szczęście nam jednak dopisywało. Dobrano biało-czerwonych do grupy z Rumunią i Danią, a mogła to być na przykład grupa z Belgią i Francją. Teraz w drugim koszu poza Polakami wylądowały reprezentacje Szwajcarii, Szwecji, Walii, Austrii, Ukrainy, Turcji, Serbii, Słowacji i – to jeszcze nie jest w stu procentach pewne – Rosji.
Z tymi drużynami się zatem w eliminacjach nie zmierzymy.
W pozostałych koszykach jest jak na razie nieco niewiadomych. Na ten moment sprawy mają się tak:
- (3 koszyk) Irlandia, Norwegia, Rumunia, Czechy, Szkocja, Islandia, Irlandia Północna, Bośnia i Hercegowina, Finlandia
- (4 koszyk) Grecja, Macedonia Północna, Czarnogóra, Bułgaria, Albania, Białoruś, Izrael, Gruzja, Luksemburg
- (5 koszyk) Cypr, Armenia, Wyspy Owcze, Azerbejdżan, Kosowo, Kazachstan, Litwa, Andora, Łotwa, Estonia
- (6 koszyk) Mołdawia, Liechtenstein, San Marino, Malta, Gibraltar
Coś się może jednak zmienić, zwłaszcza w trzecim i czwartym koszu. No i warto mieć na uwadze, że – zgodnie z odgórnymi wytycznymi – nie mogą na siebie trafić reprezentacje: Armenii i Azerbejdżanu, Hiszpanii i Gibraltaru, Kosowa i Bośni i Hercegowiny, Kosowa i Serbii, Kosowa i Rosji oraz Rosji i Ukrainy. Decydują tu oczywiście kwestie polityczne. Ale są i inne obostrzenia, na przykład “podróżnicze”, które powodują, że w jednej grupie nie mogą się znaleźć więcej niż dwa zespoły z następujących podgrup:
- Azerbejdżan: z Islandią, Gibraltarem, Portugalią
- Islandia: z Armenią, Cyprem, Gruzją, Izraelem
- Kazachstan: z Andorą, Anglią, Wyspami Owczymi, Francją, Gibraltarem, Islandią, Maltą, Irlandią Północną, Portugalią, Irlandią, Szkocją, Hiszpanią, Walią
Są również obostrzenia “zimowe”. Wyspy Owcze i Islandia w ogóle nie mogą na siebie trafić. Do tego w grupie mogą się znaleźć najwyżej dwie reprezentacje spośród: Białorusi, Estonii, Wysp Owczych, Finlandii, Islandii, Łotwy, Litwy, Norwegii, Rosji i Ukrainy. Z kolei finaliści Ligi Narodów mają gwarantowane miejsce w grupach pięciozespołowych.
Losowanie odbędzie się 7 grudnia w Zurychu.
fot. NewsPix.pl