Reklama

Góralski i Wrzesiński mistrzami Kazachstanu. Następny cel? Liga Mistrzów

Leszek Milewski

Autor:Leszek Milewski

03 listopada 2020, 13:59 • 3 min czytania 6 komentarzy

Trwa dobry czas Jacka Góralskiego. Doceniony w kadrze, gdzie udowadniał każdym występem, że trzeba traktować jego kandydaturę poważnie. W Kazachstanie natomiast dziś wspólnie z Konradem Wrzesińskim klepnął mistrzostwo kraju, na której jego Kajrat czekał czternaście lat.

Góralski i Wrzesiński mistrzami Kazachstanu. Następny cel? Liga Mistrzów

Trzeba przyznać, że Kajrat zdemolował ligę. Siedemnaście meczów, czternaście zwycięstw. Siedemnaście punktów przewagi nad Astaną, choć fakt, ze Astana ma jeszcze dwa mecze więcej do rozegrania, więc strata pewnie nieco się zniweluje i nie będzie aż tak robiąca wrażenie. W zeszłym sezonie Kajrat grał o tytuł do samego końca, istna walka na ostrzu noża, teraz robią mistrzostwo z dużym komfortem, nie ma najmniejszych wątpliwości, że trafia w godne ręce.

To pierwsze mistrzostwo Kajratu od szesnastu lat, w zasadzie: pierwsze w nowej epoce. W 2004 Kazachstan nie znaczył w europejskiej piłce nic. Przed chwilą przeniósł się tu ze strefy azjatyckiej, czekał na wyeliminowanie kogokolwiek w pucharach. Ostatnie lata mogły być bardzo frustrujące dla Kajratu:

2013: brąz
2014: brąz, Puchar Kazachstanu
2015: srebro, Puchar Kazachstanu
2016: srebro, finał Pucharu Kazachstanu
2017: srebro, Puchar Kazachstanu
2018: srebro, Puchar Kazachstanu
2019: srebro

Niemniej trzeba powiedzieć, że to triumf konsekwencji, triumf projektu daleko wykraczające poza warstwę czysto meczową. Kajrat jest znakomicie zorganizowany, o czym opowiadał nam Wrzesiński:

Mamy trzy boiska naturalne, na których regularnie, gdy tylko jest potrzeba, wymieniana jest płyta. Nie ma takiej opcji, żebyśmy grali na zrytej murawie, to się nie zdarza. Mamy dwa boiska sztuczne, jedno boisko pod balonem, mamy też osławionego Footbonautę.

Reklama

Mamy chyba największą siłownię jaką kiedykolwiek widziałem. Do tego cały kompleks odnowy: sauny, baseny, kriokomory. Gabinet fizjoterapii jest doskonale wyposażony, wszystkie specjalistyczne maszyny na miejscu, a do dyspozycji klubu jest własny rozbudowany sztab medyczny. Na miejscu jemy posiłki, bo jest klubowa restauracja, a więc i w konsekwencji większa kontrola nad dietą zawodników. Jest też w bazie przestronne miejsce, gdzie można odpocząć, mamy PlayStation, książki, zawsze są jakieś przekąski, napoje. Tam się zazwyczaj spotykamy, bo przyjazd do klubu mamy obowiązkowo dwie-trzy godziny przed treningiem. Na pewno fajne jest też to, że mamy w klubie do swojej dyspozycji pokoje, w nich łóżka, więc możesz pojawić się, odmeldować, że już jesteś, a potem nawet iść się przespać. W Polsce jak przyjdziesz dwie godziny przed meczem do klubu, często nie masz co ze sobą zrobić.

Stabilny, długofalowy projekt – musiało w końcu odpalić. Mistrza zapewnili sobie po wygranej 3:1 z Ordabasy – Góralski zagrał 90 minut, Wrzesiński siedział na ławce.

Pozycja tego drugiego trochę martwi, bo ostatnio coraz częściej zdarzało mu się lądować na ławce, a szkoda, bo sezon 2019 miał znakomity – trzy bramki, dziewięć asyst, kluczowa postać drużyny. Konrad dobrze wszedł w sezon, coś trafił, miał asystę przy golu Vagnera Love, ale w ostatnich dziesięciu kolejkach zagrał tylko trzykrotnie. Musi powalczyć pewnie o to, by w ogóle w Kajracie zostać, szczególnie, że jego umowa niebawem wygasa. Pozycja Góralskiego jest niepodważalna, a kontrakt ma jeszcze trzyletni. Stabilność.

Co teraz? Ambicje Kairatu sięgają rzecz jasna fazy grupowej europejskich pucharów, są na to pieniądze i kadra. Jak do tej pory nigdy się nie udało, z pucharów wyrzucały ich w ostatnich latach:

14/15: Esbjerg, 2 runda el. LE
15/16: Bordeaux, play-off LE
16/17: Maccabi Tel awiw, 2 runda el LE
17/18: Skenderbeu, 2 runda el LE
18/19: Sigma Ołumuniec, 3 runda el LE
19/20: Hapoel Beer Sheva, 2 runda el LE
20/21: Maccabi Hajfa, 2 runda el LE

Po stronie sukcesów wyeliminowanie Partizana, Alkmaar, zacięty dwumecz z Bordeaux, no ale minusów jednak więcej. W eliminacjach Ligi Mistrzów wystartują od pierwszej rundy z rankingiem 6.000. O Champions League, wiadomo, będzie ciężko, ale ścieżka mistrzów do fazy grupowej słabszych rozgrywek jest znacznie ułatwiona, mogą nastukać trochę punktów. Docelowo Kajrat chce grać wśród najlepszych – nie po to inwestujesz w Footbonautę i cały kompleks treningowy godny potęg, żeby tłuc się na zapleczu.

Reklama

Fot. FotoPyK

Ekstraklasa. Historia polskiej piłki. Lubię pójść na mecz B-klasy.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...