Reklama

Duże osiągnięcie Stali – ma gorszą defensywę niż Podbeskidzie

redakcja

Autor:redakcja

18 października 2020, 18:05 • 3 min czytania 17 komentarzy

Uwaga, uwaga, dość nietypowa akcja polskiego klubu. Stal Mielec postanowiła zawiesić działalność sekcji piłkarskiej, a w jej miejsce powołać fundację spełniającą marzenia. Jej pierwszym beneficjentem została Wisła Kraków, która pragnęła wygrać mecz na poziomie Ekstraklasy. Event zakończył się niebywałym sukcesem, gdyż Biała Gwiazda nie tylko zwyciężyła, ale też zrobiła to z pompą godną najlepszych czasów tej drużyny. Powiedzmy wprost – wielkie są serca ludzi z Mielca. 

Duże osiągnięcie Stali – ma gorszą defensywę niż Podbeskidzie

Największe mają obrońcy tej drużyny. Wróć! Wolontariusze. No gdybyśmy chcieli rozpatrywać zachowania Błyszki, Kościelnego, Flisa, Getingera czy Matrasa w kategoriach czysto piłkarskich, to panowie od jutra powinni szukać innej roboty. Przy tym, co dziś wydarzyło się na stadionie beniaminka, nawet wczorajsza gra defensywna Górnika Zabrze w meczu z Rakowem Częstochowa wygląda nie najgorzej.

Ba! Choć jeszcze kilka godzin temu wydawało się to niemożliwe, Podbeskidzie Bielsko-Biała właśnie straciło tytuł najgorszej obrony w lidze (przynajmniej do jutra). Stal przyjęła dziś sześć goli, a gdyby piłkarze Wisły byli skuteczniejsi, skończyłoby się to wszystko pogromem. Jeszcze większym. To był najbardziej jednostronny mecz w naszej lidze bodajże od jesieni zeszłego sezonu i spotkania Białej Gwiazdy z Legią na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej.

Pierwsza bramka dla Wisły, która padła w 10. minucie, okazała się idealnym zwiastunem kolejnych wydarzeń. Wyrzut piłki z autu, bardzo statyczna sytuacja, zakończył się tak, że Frydrych był absolutnie sam kilka metrów przed bramką Strączka. Wystarczyło zapakować futbolówkę do siatki, co zresztą Czech zrobił. Ale tak na dobrą sprawę goście mogli wtedy prowadzić już większą liczbą goli, jednak pomylili się Felicio Brown Forbes i Jean Carlos Sliva. No ale mielecka fundacja ma dużo cierpliwość w stosunku do podopiecznych i daje im kolejne szanse. Były piłkarz Rakowa następną zmarnował w 17. minucie. I co? I nic. Kilkanaście minut później dopiął swego i strzelił bramkę – a czemu nie – po zagraniu piętką, nic nie robiąc sobie z krycia Flisa. W 39. minucie Yeboah dostał piłkę w prezencie od Kościelnego, a Chuca skorzystał z jego asysty. Było pozamiatane.

Kolejne gole? Yeboah przyklepał sobie tytuł piłkarza meczu, najpierw wygrywając pojedynek biegowy z Błyszką i strzelając obok Strączka, a później ładując sprzed pola karnego. Na dokładkę Plewka dobił strzał Silvy, który wypluł przed siebie młody bramkarz.

Reklama

Była 56. minuta, więc śmierdziało dwucyfrówką.

Pluć sobie w brodę mogą ci piłkarze Wisły, którzy nie skorzystali z dobroci mielczan. Po pierwsze – Dawid Abramowicz powinien dziś strzelić pierwszego gola w lidze, a nawet dwa, ale najpierw złym przyjęciem ułatwił Strączkowi interwencję, a później nie trafił, mając przed sobą pustą większość bramki. Po drugie – wspomniany Silva, który ośmieszał gospodarzy w środkowej strefie boiska, ale pod bramką brakowało mu zimnej krwi. Po trzecie – Fatos Beqiraj, który wszedł na podmęczonego i zrezygnowanego rywala, więc zostało się przełamać, ale akurat jego próba została zablokowana.

No, skompromitowała się defensywa Stali doszczętnie, ale zbyt wiele dobrego nie możemy powiedzieć też o ofensywie. Na początku mielczanie jeszcze próbowali się odgryzać. A to z ostrego kąta strzelił Forsell, a to Tomczyk minął Lisa, po czym został zablokowany. No ale z czasem ofensywni piłkarze beniaminka byli już zdani na łaskę piłkarzy Wisły. Ci prezenty rozdawali niechętnie, a nawet gdy już do tego doszło, strzał Urbańczyka wybił z opuszczonej bramki Sadlok.

Ech. Najbardziej wymowne było zachowanie sędziego Sulikowskiego, który zlitował się nad Stalą i nie przedłużał tego spotkania. Prawo beniaminka? Drużyna z Mielca wyglądała dziś tak, jakby do Ekstraklasy awansowała bezpośrednio z okręgówki. Doceniamy, że Wisła – w dodatku osłabiona – potrafiła to wykorzystać, ale to był kabaret.

 

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
1
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Komentarze

17 komentarzy

Loading...