AS Roma w pierwszej kolejce Serie A przegrała walkowerem z Hellasem Werona. Dość kompromitująca wpadka na boisku – bo tak trzeba chyba określić bezbramkowy remis, ogromnie kompromitująca wpadka organizacyjna, bo czymś takim jest niepoprawne zgłoszenie zawodnika do rozgrywek. Chęć rehabilitacji była spora, ale i stopień trudności wyzwania najwyższy z możliwych. Do Rzymu wpadł Juventus. 

Jakkolwiek to brzmi – Juventus traci dwa punkty do Verony

Wpadł i… po drugiej kolejce ligi włoskiej traci dwa punkty do wspomnianego Hellasu. Piłkarze z Werony ograli dzisiaj Udinese, tymczasem turyńczycy powinni być wdzięczni losowi, Edinowi Dżeko oraz Cristiano Ronaldo (w tej kolejności) za wywiezienie ze stolicy punktu.

OD POCZĄTKU LEPSI

Przede wszystkim – tak naprawdę już po 20 minutach gry Roma powinna prowadzić. Sami nie wiemy, czy można tutaj winić Mchitarjana za brak wykończenia – w końcu sam wypracował sobie pozycję strzelecką, sam wjechał w pole karne, na pokonanie Szczęsnego najwyraźniej zabrakło już pary. Inna sprawa, że świetnie zachował się Polak, który od razu skrócił kąt i nie pozostawił rywalowi zbyt wiele czasu do namysłu. To było jednak pierwsze i jedyne ostrzeżenie ze strony gospodarzy. Drugi nadszedł już cios.

Ewidentna ręka Rabiota, rzut karny. Szczęsny paruje piłkę na słupek, ale ta po odbiciu od konstrukcji bramki wpada do siatki. Trochę pecha naszego golkipera, ale golem pachniało już od paru ładnych chwil. Zresztą, spora w tym „zasługa” Rabiota właśnie, który dzisiaj w parze z McKenniem należał do najsłabszych ogniw gości. To w środku pola zaczynały się akcje Romy, to w środku pola Juve było najczęściej spóźnione. Rabiot do ogólnie kiepskiej gry dołożył też ten sprokurowany rzut karny, a w drugiej połowie głupiutkie wykluczenie za faul na Mchitarjanie. McKenniego już w 58. minucie podmienił Arthur.

Juve tak naprawdę nie miało nawet za bardzo czym odpowiedzieć. Jedyna groźna sytuacja sprzed przerwy to kolejny rzut karny. Pewnie wykorzystany przez Cristiano Ronaldo, ale rany, to jest Juventus. Jeden celny strzał na 45 minut? Brzmi jak żart. Zwłaszcza że Roma błyskawicznie zareagowała na stratę. Jeszcze przed przerwą, w doliczonym czasie gry, kapitalną kontrę wykończył Veretout, dziś ogółem najlepszy na murawie. Na przerwę Giallorossi schodzili ze skromnym prowadzeniem.

ŁASKAWY DŻEKO, BEZLITOSNY RONALDO

Po przerwie wydawało się, że Roma nie tylko wygra, ale wygra w sposób pewny i okazały. Edin Dżeko miał dwie patelnie i jesteśmy przekonani, że napastnik tej klasy trafiłby osiem z dziesięciu prób tego typu. Sęk w tym, że dzisiaj akurat wykorzystał oba pudła. W międzyczasie z boiska wyleciał Rabiot, więc wydawało się, że kolejne okazje są kwestią czasu, a trzy punkty wydają się niezagrożone.

Ale od czego Juventus ma Cristiano Ronaldo.

„Stara Dama” wcale nie atakowała o wiele bardziej przekonująco niż przed przerwą, ale Portugalczyk był już podrażniony – jeden wolej zupełnie mu nie wyszedł, Mirante bez problemu obronił jego strzał. Gdy dostał piłkę na środek pola karnego od Danilo, wykorzystał bezbłędnie okazję do rehabilitacji. Jak wysoko wyskoczył? Na jakiej wysokości „zebrał” piłkę? Pewnie włoskie media wkrótce to wyliczą, na oko zdawało się, że za moment zawadzi kolanami o głowy rywali z Rzymu. Wiele mówi fakt, ze do samego uderzenia musiał się nawet trochę pochylić, jakby włożył w wyskok zbyt wiele energii.

Mimo gry w dziesiątkę Juventus wyrównał.

GONIĆ WERONĘ!

Oczywiście nie ma wątpliwości, że Juventus akurat Hellas za moment wyprzedzi. Natomiast warto zauważyć, że dość mocny start zaliczyło Napoli (gole 8:0, dwa zwycięstwa), Milan (gole 4:0, dwa zwycięstwa), a nawet Inter (wyszarpane 4:3 na inaugurację). Patrząc na tzw. papier, wydaje się, że konkurencja w tym sezonie może być najmocniejsza od lat, a przecież już w ubiegłym sezonie przewaga Juventusu nad resztą stawki była bardzo niewielka, nieporównywalna z sezonami, gdy losy mistrzostwa były rozstrzygnięte na długo przed ostatnią kolejką.

Jest za wcześnie, by pisać o jakimś falstarcie Juventusu. W Rzymie, na meczach z AS Romą jeszcze niejeden faworyt potraci punkty. Ale pogubienie „oczek” już w drugim meczu to woda na młyn zwłaszcza dla Interu, który chyba najbardziej otwarcie mówi o planach przełamania turyńskiej hegemonii. W następnej kolejce Juve przyjmuje u siebie Napoli. Kolejna strata punktów? O, to już byłby naprawdę ciekawy początek sezonu.

AS Roma – Juventus Turyn 2:2 (2:1)

Veretout 31′, 45+1′ – Ronaldo 43′, 69′

Fot.Newspix

Najnowsze

Suche Info

Media: Christophe Galtier może objąć Olympique Marsylia

redakcja
1
Suche Info

Jak wyglądała „słynna” prezentacja Marcina Dorny? „Przedstawiłem jak największą liczbę wymiernych danych”

redakcja
6
Suche Info

„Dlaczego w Barcelonie może grać 16-letni chłopiec, a w naszej lidze nie mogą grać 18-latkowie?”

redakcja
19
Suche Info

Syn Patricka Kluiverta podpisał kontrakt z FC Barceloną

redakcja
8
Suche Info

W piątek odbędzie się losowanie 1/16 finału Pucharu Polski

redakcja
1
Suche Info

PZPN obniżył ceny biletów na towarzyski mecz z Łotwą

redakcja

Włochy

Piłka nożna

Jakub Łabojko zostaje we Włoszech. Zagra dla Ternany [NEWS]

Przemysław Michalak
6
Weszło

Włosi posypują głowę popiołem: „Pomyliliśmy się”. Brahim Díaz podbija Serie A

Jakub Kręcidło
15
Włochy

Wczoraj blisko wygnania, dziś krok od liderowania. Zieliński świetnie wchodzi w sezon

Paweł Paczul
28
Weszło

Orły w cieniu szykują się do lotu. Jak Lazio rośnie w siłę

Mateusz Janiak
4
Weszło

Gol, asysty, pierwszy skład. Co wynika ze sparingów dla Listkowskiego?

Mateusz Janiak
6
Włochy

Najmłodszy debiutant Manciniego i zdobywca autografu Messiego. Oto Wilfried Gnonto

Mateusz Janiak
2