

Opublikowane 21.08.2020 18:16 przez
Paweł Paczul
Pierwszy mecz polskiego zespołu w europejskich pucharach i już można mieć dość. Przyjechały ogórki, od pierwszych minut było widać, że w piłkę grać nie potrafią, a cztery celne podania z rzędu widziały jedyny raz na obiedzie – jak podawali sztućce – natomiast Legia i tak nie mogła się po nich przejechać. Trzeba był męczyć bułę. Inaczej nie można, to jest pewne jak amen w pacierzu.
Zobaczcie tylko na inne wyniki z tamtego dnia.
- Karabach – Sileks 4:0
- Dynamo – Astana 6:3
- Celtic – Reykjavik 6:0
- Crvena – Europa 5:0
Każdy zespół, który grał u siebie i zobaczył, że naprzeciwko stoi rywal do złojenia, to po prostu go łoił. Nie było gadki o początku sezonu, o braku zgrania, o braku czucia gry, o defensywnym nastawieniu przeciwnika. Nie. Mieli frajera, to go lali, aż tamten prosił o litość. Tylko Polska jak zwykle musi być niezwykle gościnna i to jest fajne, gdy mówimy o turystyce, ale to jest już mniej fajne, gdy mówimy o piłce nożnej.
Słyszałem argumenty, że Irlandczycy z Północy nastawili się bardzo defensywnie. Ale to co, ktoś sądzi, że Europa FC pojechała do Serbii i zagrała 2-5-3, pressowała na całym boisku, chcąc grać piękny dla oka futbol? Ktoś wierzy, że Sileks wszystkie bramki stracił z kontry? No z całą pewnością tak nie było, stali w szesnastce, tak jak stało Linfield w Warszawie. Tyle że u nas trzeba piłkę siedemnaście razy dotknąć, zanim się poda, więc nic dziwnego: trudno było strzelić więcej niż jedną bramkę.
Gadki o tym, że sezon się dopiero zaczął, też nie kupuję. Dla mnie sezon zaczął się w momencie, gdy restartowaliśmy ligę po pandemii. Przerwa była króciutka, granie zaczęliśmy bardzo szybko, a zacząć mieliśmy jeszcze szybciej, gdyby spotkanie Legii z Cracovią doszło do skutku. Ludzie, przerwę to mieliście, jak siedzieliście na dupie w domach, bo była ogólnokrajowa kwarantanna. Teraz chwilka przerwy i powrót do gry. Zapomnieliście przez dwa-trzy tygodnie, jak się kopie piłkę?
Prędzej nigdy nie pamiętaliście.
Nie wiem, co z Legią będzie dalej w tych pucharach, ale wiem, co mówiło się w podobnej sytuacji rok temu. Tam też Gibraltarczycy mieli być tylko chwilowym problemem, Finowie jeszcze krótszym, a Grecy już próbą generalną. No przecież wychodziło, Legia przechodziła dalej, nic nie stało na przeszkodzie, żeby Rangersów ograć. A jednak! Pierwsza lepsza poważna drużyna zmierzyła się z Legią i wyrzuciła ją za burtę.
Trudno więc ten wynik lekceważyć, jeśli kojarzy się tak niedaleką historię. Natomiast jeśli Legia powtórzy swoje ostatnie wyniki z eliminacji do pucharów – bo nie z pucharów – wstyd będzie jeszcze większy. Ten zespół ma komfort, bo nie było wyprzedaży, a ściągnięto – wydaje się – niezłych zawodników. Oni się znają, nie muszą się uczyć swoich imion na minuty przed meczem. Tymczasem, i tak czy siak, grają gówno.
Przestańcie się bać nazwy, bo to chyba też jest problem – zawodnik z Ekstraklasy słyszy Liga Mistrzów/Liga Europy i już ma miękkie nogi. Ogarnijcie się. Jeśli nie potraficie, to zdajcie sprzęt.
WOJCIECH KOWALCZYK
Kowal, dobre Ci te felietony pisze Paczul. Bierz na zięcia, nawet się nie zastanawiaj.
Opublikowane 21.08.2020 18:16 przez Paweł Paczul.=======Pawciu,a Kowal coś ci chociaż odpali za te felietony? Tak z 10%?
10% bigosu.
Grzybow
Nic dodac nic ujac
W punkt Panie Kowalczyk ale czy ktoś się tym przejmie?Będą walczyć o kolejny tytuł mistrza. To jest ważne A nie puchary. Gwiazdek na koszulkach poprzyklejamy 5 tysięcy A podań z pierwszej piłki (celnych)wymienimy 2.
10 i 24 sierpnia 1994. Wojtku – zdałeś wtedy sprzęt?
Porównujesz półamatorów do drużyny która doszła do ćwierćfinałów tamtej edycji ligi mistrzów odpadając z późniejszymi zwycięzcami czyli przyrównując do poprzedniego sezonu FC Porto a do tego Barca lub Atalanta. Zdecydowanie porównywalny poziom, ewentualnie Barca trochę go zaniża.
Brawo, ja bym na to nie wpadł.
Rok później – już bez Eksperta – można było ograć IFK naszpikowane brązowymi medalistami mistrzostw świata oraz również będące drużyną, która w 1/4 uległa Bayernowi po remisach 0:0 i 2:2, i samemu zostać ćwierćfinalistą LM. To raz.
Dwa – nie widzę, żeby ekspert jakoś nastrzelał tym amatorom w pucharach. Grafika w poście poniżej.
Najpierw sprawdź fakty, potem rozwijaj swoje mądrości.
Ekspert gry w pucharach. No kurwa mać!
A co mają do rzeczy osiągnięcia Kowalczyka z lat ’90 do obecnego poziomu polskiej piłki? Nikt z Kowala nie robi wirtuoz futbolu czy najmądrzejszego na świecie w kwestii futbolu. Mimo to grał w pucharach czego większość z tych pseudo piłkarzy nie uczyni. Poza tym grał w silnym zespole jakim wtedy była Legia i liga była znacznie mocniejsza i do tego grał w dobrej zagranicznej lidzę,do której nie trafi żaden z obecnych. Prawda jest taka że ekstraklasę powinni rozwiązać,piłkarzom płacić średnią krajową,a te fundusze przeznaczyć na siatkówkę czy nawet na reprezentację w ringo, bo w każdym innym sporcie zaprezentujemy się lepiej na świecie niż w piłce nożnej. Parafrazujac Grzesia Skware „My jesteśmy Kurwa beznadziejni i ta Liga Europy nam się nie należy”. W Polsce powinien być ustalony komin płacowy i kim i obcokrajowców w każdym składzie do 3-4. Wolę grać mlodzikami i męczyć się z tymi Irlanczykami niż posypać do boju suto o0lacsnych pajacy,którzy co roku wchodzą w sezon 2 miesiące lub dłużej. Skoro w krajach biedniejszych od nas z biedniejsza często mogą się przygotować i grać,to u nas też powinni być przygotowani tak żeby wygrać 4:0/5:0 I nara.
Brawo Panie Wojtku.Te paniska mysla,że cos znacza a to tylko prowincja.W Warszawie taka zbieranina,to dostaja oklep.
Pietraszko, z kim ten oklep?
Panie Wojtku, doszlismy z rodzimym futbolem klubowym w takie rejony, ze juz 1-0 z jednonogimi pasterzami nalezy przytulic i poglaskac. Nie miejmy zludzen ze skoro Legia wygrala w lidze polskiej z takimi tuzami jak Lech czy te inne tam rozne stowarzyszenia kopaczy, to od razu stawiamy ja gdziekolwiek w roli faworyta. Choc prywatnie po cichu mam nadzieje ze Legia kolejna runde tez przejdzie a i inne polskie giganty cos ugraja przy odrobinie szczescia. Dopingowanie polskich klubow w Europie jest troche jak dopingowanie zawodnikow na paraolimpiadach. Jak wygraja to bardzo fajnie, jak przegraja to powoli robi sie niegrzeczne pastwic sie nad ich niedorozwojem. Oczywiscie przesadzam ale ziarno prawdy sie znajdzie 🙂
Przecież wiesz Kowal jakiego przeciwnika, po co więc pytasz ? ,,Rolnika z mordą w zgniłych truskawkach,, …
Ale wy cymaly jesteście Kowalczyk krytykuje (nasmiewa się)bo chce żeby ta Legia coś osiągnęła. Ja osobiście nie znoszę tego klubu 50 lat ale chcę żeby wygrywał.Chce żeby dobrze i skutecznie grała chcę żeby się jarac polskim klubem. To tak trudno pojąć?Wybielanie mówienie będzie lepiej nic nie da.(lepi to się koszula do dupy).A swoją drogą to ciekawe że jak Kowalczyk Legie krytykuje to zawsze odezwie się grono które jemu wyciąga jakieś sprawy z dupy.
Eurowpierdol nowe znaczenie- kazda nie polska ekipa grajaca z naszymi i przegrywajaca 1:0, to my jestesmy na dnie … My nie dostajemy eurowpierdoli ewentualnie w wypadku przegranej, pokonany uznaje to jako eurowpierdol od najcienszych 32 liga na 40! Murwa kac
No przeciez wiadomo ze Paczul pisze te felietony – Kowal nie umie pisac.
A Tobie kto pisze?
Najbardziej powalone jest, że tu nie grała Legia.
Tu widzieliśmy polski zespół – ewentualnie można też powiedzieć dokładniej – zepsół.
Co jest z polskimi drużynami, że w europejskich pucharach wszystkiego się boją i nie mają najmniejszej charyzmy?
Panie Kowalczyk, kiedy skończysz podstawówkę?
A ty kiedy zarobisz swój pierwszy milion przegrańcu życiowy z wyższym wykształceniem (socjologia czy zarządzanie?).
az strach zapytac jakie ty mozesz kompleksy w sobie leczyc….
Nasza liga polega na męczeniu buły. To liga ciułaczy. Gra się byle jak, byle były punkty, byle nie spaść, byle nie wylądować w grupie spadkowej. Cały sezon na ostrzu noża, a trener na wylocie. Większość drużyn nie ma żadnego stylu i umiejętności kreowania gry. Do tego doprowadziły między innymi długie lata gmerania przy systemie rozgrywek i uatrakcyjniania ligi na siłę. Brak środka tabeli i meczów bez stawki stworzył tą aberrację, z którą teraz musimy się męczyć.
brawo Boniek, jeszcze bym dodal…
Zacznij zarabiać 90 USD na godzinę, aby codziennie pracować kilka godzin online z domu … Otrzymuj regularne płatności co tydzień … Wszystko, czego potrzebujesz, to komputer, łącze internetowe i trochę wolnego czasu … Przeczytaj więcej. .. http://www.netprofit10.com
Wojtek, dlaczego twoje felietony publikuje Paczul ?
Może on je pisze ?
Każdy publikuje swoje 😉
Lech wylosował ogorów, ogółu i 5:0 będziesz zadowolony.
Legia z tych wszystkich zespołów miała najtrudniej.
Bredzisz. Malmoe łatwiejsze od Linfeld?
Odmień swoje życie i zacznij zarabiać! info na portalu!!
https://sites.google.com/view/zyskajkase
Spróbuj w Nigerii albo Kongo.
Zacznij zarabiać 90 $ / godzinę, aby pracować online z domu przez kilka godzin każdego dnia … Otrzymuj regularne płatności co tydzień … Wszystko, czego potrzebujesz, to komputer, łącze internetowe i trochę wolnego czasu … Więcej informacji tutaj. ..
http://www.netprofit10.com
W punkt