Reklama

Olympiakos z pretensjami do Marciniaka. Czy słusznie?

redakcja

Autor:redakcja

07 sierpnia 2020, 09:53 • 3 min czytania 33 komentarzy

Miękki karny, anulowany gol, kontrowersje przy innych sytuacjach w szesnastce. Dość gorący wieczór zaliczył Szymon Marciniak, który sędziował mecz Wolverhampton z Olympiakosem. I raczej Pireus może sobie odpuścić w kontekście wyjazdów wczasowych, bo za klasykiem tamtejsi kibice dziś mają na ustach: “Marciniak, przestań mi Olympiakos prześladować”. Pytanie: czy słusznie?

Olympiakos z pretensjami do Marciniaka. Czy słusznie?

OFSAJD NIEZGODY

Najpierw kwestia anulowanej bramki. Przy stanie 1:0 dla Anglików Youssef Al-Arabi wychodzi na czystą pozycję, potem rozgrywa to z Camarą, jest 1:1. Tak na oko wydaje się, że może być spalony – Marciniak faktycznie podchodzi do monitora. Daje to taki wynik, klatka za ESPN:

Reklama

Linia granatowa wyrysowana jest od nogi zawodnika Wolves. ALE jest jeszcze druga linia, tuż za granatową, która wskazuje gdzie wysunięte ramię miał Al-Arabi. Tak, w ten sposób też można spalić, nawet jeśli nogi zawodnika Olympiakosu – by tak rzec – miały jeszcze zapas. Ta decyzja się broni, obrazek jest czytelny.

KARNY ALA FRĄCZCZAK

Natomiast karny dla Wolverhampton… Powiedzieć, że był miękki, to nic nie powiedzieć. Zobaczcie od 1:18.

Bramkarz Olympiakosu, Bobby Allain, wychodzi do piłki, wpada w niego Daniel Podence – jedenastka dla Anglików. Patrzymy na to raz, drugi, trzeci – przypomina nam się podobny karny w polskiej lidze po “faulu” Węglarza na Frączczaku. Tam nawet Frączczak przyznawał po meczu, że wykorzystał cwaniactwo. 10 procent faulu, 90 procent umyślnego upadku napastnika – tutaj te proporcje są chyba jeszcze większe.

Ryzyko z dyktowaniem takiej jedenastki polega na tym, że później jakiekolwiek miękkie zajście w polu karnym – prawem konsekwencji – też będzie sugerować wapno. I dokładnie taka jest interpretacja kibiców Olympiakosu. Ich zdaniem Marciniak mógł przynajmniej na VAR sprawdzać niektóre zajścia, ze szczególnym uwzględnieniem dwóch zagrań od 6:56. W pierwszym strzelec nieznacznie popychany, ale widać, że wybiło go to z rytmu, było to też popchnięcie z tyłu. Na pewno nie jest to jedenastka oczywista, a tylko takie znajdują się w orbicie zainteresowań VAR, ale właśnie w tym momencie wisi nad arbitrem aptekarskie podejście do pierwszego karnego.

Reklama

Zaraz potem przedziera się piłkarz Olympiakosu, pracują ręce gracza Wolves, upadek gracza z Grecji. Być może fakt, że piłkarz greckiej ekipy też swoimi rękami machał sprawił, że decyzja taka, a nie inna.

W Anglii opinie po tym meczu: fartowny awans Wolves. Tych opinii z Grecji przytaczać nie wypada. Naszym zdaniem trochę robi się z Marciniaka kozła ofiarnego, szczególnie w kwestii spalonego, ale ten karny dla Anglików… Nawet jeśli do wybronienia, to po prostu okropny. Zamiar bramkarza – grać czysto, złapać piłkę, nie wejść w kontakt z rywalem. Zamiar napastnika zupełnie inny.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
2
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

33 komentarzy

Loading...