Reklama

Warta znów przegrała. Jutro może wypaść poza czołową dwójkę

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

17 czerwca 2020, 20:11 • 3 min czytania 12 komentarzy

Sześć punktów w czterech meczach Warty Poznań, pierwsze dwie porażki z rzędu w tym sezonie. Nie powiemy, że poznaniacy wcisnęli hamulec i wypisują się powoli z walki o Ekstraklasę, bo za dobrze znamy te rozgrywki. Zaraz warciarze mogą wygrać pięć meczów z rzędu i nasze wróżenia z fusów szlag trafi. Natomiast nie ma co ukrywać – ekipę Piotra Tworka ostatnio ogląda się źle. Ale to by jeszcze w Poznaniu przełknęli. Gorzej dla nich, że zespół słabo punktuje.

Warta znów przegrała. Jutro może wypaść poza czołową dwójkę

Jeśli Warta po odmrożeniu ligi zagrała gdzieś dobry mecz, to właśnie u siebie. „U siebie”, czyli w Grodzisku Wielkopolskim z Olimpią Grudziądz. Na wyjazdach było miernie pod względem gry, udało się w dramatycznych okolicznościach wygrać w Jastrzębiu Zdrój, ale generalnie – „Zieloni” nie porywali. Pod względem stylu, ale i punktów, bo w czterech meczach zdobyli sześć oczek. Na ich szczęście też i Podbeskidzie w ostatnich dwóch meczach straciło cztery punkty. W efekcie po wczorajszym remisie bielszczan z Puszczą Niepołomice dzisiaj warciarze mogli wrócić na fotel lidera.

Misak najlepszy w Grodzisku

Sęk w tym, że nie byliśmy świadkami powtórki z meczu z Olimpią. Mieliśmy raczej powtórkę z meczu z Jastrzębiem przerywaną przyzwoitymi zrywami. Ale po stronie ekipy Piotra Tworka ewidentnie brakowało dziś dobrej gry w defensywie. Bo Termalica nie była tu stroną dominującą pod względem posiadania piłki, nie starała się tłamsić rywala – raczej stawiała na szybkie akcje skrzydłami, wprowadzaniem tam podaniami od obrońców przede wszystkim Grendela Gergela, który miał ciskać mocnymi piłkami w pole karne.

No i wypisz-wymaluj to była pierwsza akcja bramkowa gości. Gergel został wpuszczony wzdłuż linii, Misak uciekł spod krycia i było 1:0 dla niecieczan. Skoro już wspomnieliśmy o Misaku, to trzeba chyba sobie powiedzieć, że to był najlepszy piłkarz tego spotkania. Już przed spadkiem Bruk-Betu widzieliśmy, że coś w tym chłopaku jest i piłka się go słucha. Gol to jedno, a jeszcze sekundy przed przerwą zanotował bardzo zgrabną asystę przy trafieniu Purece. Znów wrzutka, znów oderwanie się od krycia. Stabilna do tej pory defensywa Warty ostatnio popełnia za dużo podobnych błędów, bo pamiętamy przecież ostatnie banalne rozklepanie ich przez Piecha z Tabisiem w starciu z Odrą.

Firmóweczka Trałki i zmarnowana okazja Jarocha

Te dwa gole zespołu Mariusza Lewandowskiego przedzielił rzut karny wykorzystany przez Mateusza Kupczaka. Tu mieliśmy za to „firmóweczkę” Łukasza Trałki. Tak jak Zinedine Zidane miał swoją ruletkę, jak Ricardo Quaresma miał swoją wrzutkę pewniakiem, tak Trałka ma wyłożenie się jak długi, gdy rywal trąci go w plecy lub w nogę od tyłu. W Lechu oglądaliśmy setki takich akcji i sędziowie zawsze gwizdali. W I lidze – bez zmian. Purece go trącił, Trałka się wyłożył, Kupczak strzelił na 1:1. I „Zieloni” mogą tylko narzekać, że Gracjan Jaroch nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Łukaszem Budziłkiem, bo Warta w Grodzisku prowadzenia raczej nie wypuszcza. – Gracuś, lewą! – krzyczał do Jarocha trener Tworek. A Gracuś wolał zawinąć do środka i próbować technicznego strzału przy dalszym słupku. No i Gracusia wyczuł Budziłek.

Reklama

Po przerwie oglądaliśmy głównie faule, kartki i długie piłki. Klasyczna pierwszoligowa młócka, trenerzy obu ekip podwyższali blok, na boisku wchodzili szeroko pojęci „piłkarze od walki”, więc siłą rzeczy brnęliśmy w lagowanie Warty i szukanie kontr Termaliki. Jak to w życiu bywa – więcej z takiego grania miał Bruk-Bet, ale konkretów czy groźnych sytuacji niewiele z tego wynikało. Dopiero w doliczonym czasie gry, właściwie w ostatniej akcji Termalica ruszyła z akcją czterech na jednego i Gutkovskis po jakimś kuriozalnym ping-pongu trafił do siatki.

Warta przegrała tym samym drugi mecz z rzędu, co w tym sezonie jeszcze jej się nie przydarzyło. I konsekwencje są takie, że jeśli Stal Mielec jutro ogra Stomil Olsztyn, to warciarze po raz pierwszy od dawna wypadną poza miejsca dające bezpośredni awans.

Warta Poznań 1:3 Termalica Bruk-Bet Nieciecza

Kupczak (30.) – Misak (14.), Purece (45.), Gutkovskis (90.)

fot. NewsPix

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

12 komentarzy

Loading...