Reklama

Mini-zgrupowania, masażyści i… piwo, czyli plan Chojniczanki na utrzymanie

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

28 maja 2020, 13:36 • 4 min czytania 0 komentarzy

Sześć punktów straty do bezpiecznego miejsca, siedem wyjazdowych meczów z rzędu. Tak, pozycja Chojniczanki przed restartem sezonu jest wyjątkowo trudna. Ale dla chojnickich fanów mamy też dobre informacje, które na antenie Weszło.FM przekazał wiceprezes Jarosław Klauzo.

Mini-zgrupowania, masażyści i… piwo, czyli plan Chojniczanki na utrzymanie

– Piwo po wygranym meczu? Nie rozmawialiśmy o tym, ale profesjonalizm to nie znaczy zamordyzm. Trener Smółka, trener przygotowania fizycznego też jest tego świadomy. Myślę, że po trzech punktach we wtorek jedno piwko wieczorem w hotelu nikomu nie zaszkodzi! – zapowiedział Klauzo w audycji “Pierwszoligowiec”.

Niektórzy powiedzą – jeszcze grać nie zaczęli, a już o piwie myślą. Ale prawdę mówiąc takie podejście jest po pierwsze wytłumaczalne, po drugie… godne pochwały. Jakiś czas temu dokładnie rozpisaliśmy to, jakie Tour de Pologne czeka walczącą o życie Chojniczankę. W skrócie: ponad 3000 km w trasie, tylko w jedną stronę. A to wszystko do przebycia nie w pół roku, a w miesiąc.

Cóż, można się złamać. Dlatego zdrowy rozsądek i dbanie o szeroko rozumianą atmosferę, będą w walce o utrzymanie w pierwszej lidze równie ważne, jak ciułanie punktów. Kiedy ostatni raz zaglądaliśmy do grodu Tura, wiceprezes Klauzo zdradził nam, że klub rozważa zatrzymanie się w hotelu w przypadku dwóch meczów rozgrywanych w tym samym regionie kraju. Teraz doczekaliśmy się konkretów w tej sprawie.

– W poniedziałek jedziemy do Niepołomic, we wtorek gramy mecz i zostajemy do niedzieli w Kamieniu, gdzie będziemy przygotowywać się do meczu z Tychami. Nasi zawodnicy będą mieli więc prawie tygodniowy obóz. Mam nadzieję, że dzięki temu będą przygotowani w stu procentach.

Reklama

Zresztą plan zadbania o zdrowie zawodników nie kończy się na mini-zgrupowaniu.

– Staramy się do tej rundy przyłożyć się szczególnie. Mamy dodatkowego masażystę na dni, w których są największe obciążenia. Poczyniliśmy też pewne inwestycje w sprzęt, który będzie pozwalał dojść zawodnikom do zdrowia – zapewnia Jarosław Klauzo.

Chojniczanka chce też zabezpieczyć komfort psychiczny zawodników.

– Podchodzimy do wszystkiego profesjonalnie, zawodnicy będą mieli przedłużone kontrakty do lipca, żeby wiedzieli, że są bezpieczni i żeby oddali zdrowie dla klubu – mówi wiceprezes klubu.

Za tymi słowami idą czyny. W ostatnich dniach pojawiły się dwie ważne informacje: po pierwsze kontrakt przedłużył trener Zbigniew Smółka, który ma poprowadzić ten zespół w walce o utrzymanie. Po drugie nową umowę podpisał też Bartosz Wolski, czyli lider zespołu. Na koniec wisienka na torcie. Ostatnio Jarosław Klauzo mówił nam o nadziei na to, że domowe mecze będą rozgrywane we właściwym domu. Istniała bowiem obawa, że z uwagi na prace remontowe na stadionie, trzeba będzie grać w Bytowie. Dziś jednak takich obaw nie ma. – Na dobrą atmosferę wpłynie też informacja, że po spotkaniu miasta z wykonawcą głównej płyty murawy, cztery domowe mecze zagramy w Chojnicach. To podnosi morale, daje nam sens działania, bo będziemy mogli tu stoczyć mecze, które dadzą nam cel. 

Czyli krótko mówiąc, wygląda to niemal sielankowo. Ale oczywiście bierzemy poprawkę na jedno. Można być świetnie przygotowanym do gry, a na boisku dać ciała. W końcu już trener Dominik Nowak mówił, że wyniki testów wydolnościowych w Miedzi były lepsze niż kiedykolwiek. Tymczasem legniczanie zbytnio się Legii nie postawili. W jakiej formie są więc piłkarze Chojniczanki?

Reklama

– To będzie inna Chojniczanka i mam nadzieję, że będzie też inaczej punktować. To, jak ten zespół wygląda pod względem fizyczności, pomysłu na granie, jest całkowicie inne. Mam nadzieję, że w ciągu tego półtora miesiąca wrócimy do tego, co dawniej prezentowaliśmy. Dawniej czyli… dość dawno, bo trzeba być szczerym. Ostatnie półtora roku graliśmy padakę. Jesteśmy na ostatnim miejscu, może być tylko lepiej – uważa Klauzo, który zostawia sobie jednak margines błędu. –  Mamy wrażenie, że jesteśmy super przygotowani, ale nie mieliśmy jak tego zweryfikować. Nie było sparingów, więc to pokaże dopiero boisko. Nie wiemy też, w jakiej formie będą nasi przeciwnicy. Dużo szczęścia i drobne szczegóły będą decydowały o wynikach w pierwszych kolejkach.

Skoro jest tak dobrze, to pozostaje nam tylko czekać na to, co przyniesie boisko. A na fali optymizmu możemy nawet zaryzykować ciekawy zakład. Jeden z naszych partnerów, legalny bukmacher eWinner, przygotował Custom Bet dotyczący chojnickiego klubu. Za to, że Chojniczanka utrzyma się w lidze, bukmacher oferuje nam kurs 4.35. Patrząc na to, jak pozytywne informacje płyną do nas z grodu Tura, żal byłoby z tej okazji nie skorzystać. Ofertę eWinner sprawdzicie TUTAJ.

Najnowszy odcinek “Pierwszoligowca” w Weszło.FM odsłuchacie poniżej

Fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...