Cieszymy się, że możemy to napisać: to już ten tydzień, żaden następny, nie musimy już odliczać, patrzyć tępo w kalendarze i pocieszać się Bundesligą. Nasza ułomna, ale jednak piłka, wraca. Jutro rozsiądziemy się wygodnie w fotelach i obejrzymy starcie Miedzi z Legią. Pierwsze od ponad dwóch miesięcy. Jakkolwiek zagrają – będzie pięknie. W każdym razie dzisiaj jeszcze chcielibyśmy się zastanowić, za czym najbardziej tęskniliśmy?
1. Za długim podaniem, często zupełnie bezsensownym, sekundę po wznowieniu gry. Wtedy czujemy, że żyjemy.
2. Za konferencjami Michała Probierza.
3. Za show Michała Probierza przy ławce. Łyk wody, krzyk, chwila przerwy, łyk wody, krzyk i tak w kółko.
4. Za grą Cracovii. Ale by podeszło takie jedno dośrodkowanie z drugim…
5. Za zmianami Piotra Parzyszka w 60.-70. minucie. To już tradycja.
6. Za grą Felixa. Takie show, jakie dał wcześniej z Legią, pozwala wierzyć, że naprawdę oglądamy futbol.
7. Za Jakubem Czerwińskim. Wygląd zawadiaki, w grze profesura, z charakteru gość do rany przyłóż. Ciekawa konstrukcja!
8. Tak jak ciekawą konstrukcją jest nowa baza treningowa Legii. Trudno powiedzieć, że się za nią stęskniliśmy, bo jej wcześniej nie było, więc powiemy inaczej – tęskniliśmy za taką normalnością.
9. I za liderem, który potrafi wygrać kilka meczów z rzędu, nastrzelać sporo bramek. Takim jest Legia.
10. Jasny gwint, my tęsknimy za Antoliciem, bo przecież przed wstrzymaniem rozgrywek był świetny… Do czego to doszło!
11. Za Patrykiem Lipskim. Kto ogląda teleturnieje, ten wie, dlaczego.
12. Za Udoviciciem. Jeśli jeszcze gra dla Lechii, trudno powiedzieć.
13. Za Mladenoviciem. A, nie zagra teraz w derbach przez kartki? Cholera, szokująca informacja.
14. Za Midakami.
15. Żartujemy! Nikt nie tęskni za Midakami.
16. Ale za Steinborsem już można. Fantastyczny bramkarz na ekstraklasowe warunki.
17. Serrar… Teoretyka światła bramki też fajnie będzie pooglądać.
18. Tak jak młodzież Lecha Poznań. Tyle że tutaj już bez ironii, bo naprawdę nieźle to wygląda. Czasem brakuje im cwaniactwa, doświadczenia, ale to przyjdzie z czasem. Lepszy młody Polak z fantazją niż często stary Słowak z kilogramem przeżyć (i klubów).
19. Tęsknimy też za „Doing The Poznań”. Ale to jeszcze trochę.
20. Natomiast Piotr Rutkowski mógłby już udzielić jakiegoś wywiadu. Zawsze jest wówczas ciekawie. Przynajmniej dla nas, bo dla kibiców Lecha to tak średnio.
21. Tęsknimy za Pogonią Szczecin.
22. Kurde, oni nie wygrali od pięciu kolejek?! To cofamy. Ale tęsknimy za tym, żeby sprawdzić, jak rośnie im stadion, a podobno rośnie jak na drożdżach.
23. Tęsknimy za Jagiellonią. To, co się tam czasami wyprawia, jest tak ekstraklasowe, że aż piękne.
24. Nie chodzi w ostatnich kolejkach o wyniki, ale w sumie dwa meczu z rzędu machina Petewa wygrała, więc może jednak trener przypomni sobie swoje najpiękniejsze czasy.
25. Tęsknimy za skutecznym napastnikiem w Białymstoku. Ale to nie przez lockdown.
26. Za ciekawymi beniaminkami. Dlatego dobrze, że jest Raków, bo to rzeczywiście dowód, że w pierwszej lidze potrafią grać w piłkę.
27. I dlatego wielka szkoda, że nie zobaczymy Szczepańskiego.
28. Ale podobno Babenko jest w gazie! Nie da się nie tęsknić za tym nowym wcieleniem Tymoszczuka.
29. Co do beniaminków – przynajmniej jedna osoba w redakcji tęskni za ŁKS-em.
30. Czy jest to jedyna osoba na świecie? Hm… Na pewno trzeba śpieszyć się z oglądaniem łodzian, niewiele kolejek im zostało.
31. Ale za Stawowego to cholernie nam brakowało!
32. Tak jak Koronie piłkarzy, skoro Michal Papadopulos być może obstawi środek obrony.
33. W sumie tęskniliśmy za kielczanami. Ten klub to fenomen socjologiczny. Ale jeśli i teraz by się utrzymali… To już nie byłby fenomen, to były czary.
34. Wisła Kraków! Ależ przyjemnie się ją oglądało przed zawieszeniem rozgrywek. Niby 13. miejsce w tabeli, ale jednak poziom tęsknoty z górnej połówki.
35. Za Arturem Skowronkiem, bo im więcej w polskiej piłce młodych i zdolnych trenerów, tym lepiej. Oczywiście ci starsi też mogą pracować. Któż by nie posłuchał cmokania Oresta Lenczyka?
36. Za wyjazdowymi zwycięstwami Górnika Zabrze.
37. Czyli musielibyśmy się cofnąć do zeszłego sezonu. Panowie! To jest wasza szansa. Nie będzie kibiców, być może warto już zdjąć pampersy i wygrać jakikolwiek mecz w delegacji, co wy na to?
38. Tylko teraz nie przegrywajcie dla odmiany u siebie.
39. Zagłębie Lubin? Tęsknimy. Co dziwne, bo to była dość bezpłciowa drużyna, ale po zmianie trenera jest lepiej. 4:4 z Lechią, 2:3 z ŁKS-em, 3:1 ze Śląskiem. Działo się!
40. Żivec, Białek, Bohar, Starzyński. Jest kogo tam oglądać i było za kim się stęsknić.
41. Za Dominikem Furmanem. To było prawdziwe „redemption” ostatnich miesięcy – od antypatycznego ligowca, do sympatycznego ligowca, który jeszcze dobrze gra w piłkę.
42. Na pewno rywale nie tęsknią za jego stałymi fragmentami gry. Znów będzie popłoch.
43. A w sumie ciekawe, czy piłkarze Nafciarzy tęsknią za Daehne między słupkami. Znów będzie popłoch.
44. Za Szymonem Marciniakiem i jego autorytetem boiskowym, za uśmiechniętym Musiałem, za Kwiatkowskim i jego „mordo”.
45. Za Myciem. Nie no, bez przesady.
46. Ale nie tęsknimy za dyskusjami z arbitrami! Dystans, panowie, szczególnie w tych czasach.
47. Zobaczymy czy za tęsknimy – porównując z Bundesligą – za pięcioma zmianami, bo drużyny rozsypią się przez kontuzje. Na razie panuje pogląd, że w 1982 roku nie było pięciu zmian, więc w 2020 też nie będzie.
48. To jeszcze zrobimy sobie trochę reklamy. Tęsknimy za Ligą Minus.
49. Quizy miały fajne przyjęcie, ale podyskutować o zwodach Gajosa, stratach Babenki, babolach, kiksach i pięknych akcjach oczywiście, tego nam brakuje.
50. Polska piłko! Jak dobrze, że wracasz!
Fot. FotoPyk