Wiele rzeczy w życiu można zrobić przez przypadek. Można wpisać trzy razy źle PIN i zablokować telefon. Można umyć pod bieżącą wodą telefon zamiast talerza. Można psiknąć sobie w oczy dezodorantem. FC Seul z ligi koreańskiej twierdzi z kolei, że przez przypadek zamówili seks-lalki na trybuny zamiast typowych manekinów. Chcieli wykonać miły gest w stronę kibiców, chcieli jakoś urozmaicić puste trybuny, a wyszło tak, że śmieje się z nich cały świat.

Doceniamy sam fakt, że kluby szukają możliwości na to, żeby jakoś zapełnić te puste sektory w trakcie pandemii. Pewnie jeszcze przez jakiś czas będziemy musieli radzić sobie z tym, że nie słyszymy ani dopingu w tle, ani tego szmeru dyskusji niosącego się z trybun. Zatem cały świat szuka jakichś sposobów, bo cokolwiek z tym zrobić. Borussia Moenchengladbach umożliwiła swoim fanom możliwość wykupienia biletu dla… swojego zdjęcia, które zostanie umieszczone na krzesełku. Anglicy pracują nad aplikacją, która pozwoli na reagowanie na wydarzenia boiskowe z poziomu smartfona. Coraz poważniej w kilku krajach przymierzają się do wariantu Cracovii, czyli puszczania dopingu z głośników.
Całkiem ciekawy pomysł padł też w Korei, gdzie FC Seul chciało ubrać manekiny w klubowe barwy, umieścić je na trybunach i zainscenizować coś w stylu widowni, którą znamy chociażby ze starych wersji FIFY. Całkiem ciekawe, prawda? Może taki manekin nie zacznie intonować przyśpiewek, ale zawsze to jakieś wypełnienie tej smutnej przestrzeni dookoła boiska.
Niestety czasami jest już tak, że chęci są dobre, a wykonanie już szwankuje. I tak było w tym przypadku.
Klub z Seulu, owszem, wystawił na trybunach plastikowych zastępców swoich fanów. Sęk w tym, że zamiast manekinów, takich jak na witrynach sklepowych, umieścił tam sex-lalki.
źródło: @WhoAteTheSquid
Klub z Seulu już zdążył przeprosić i wytłumaczył się z tego faux-paux. Lee Ji-hoon z FC Seul mówi: – Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że firma, w której zamawialiśmy te manekiny, miała przeszłość w branży seksualnej. Lalki były bardzo ludzkie, nikomu nie przyszło to głowy, że to zabawki erotyczne.
Okazuje się bowiem, że firma Dalcom, która realizowała zamówienie klubu, wcześniej zajmowała się produkcją i dystrybucją gadżetów dla tych, którzy pałają żywą miłością do plastiku i gumy. Opcje są dwie – albo FC Seul zamówił manekiny, a firma wysłała im to, co zalegało na magazynie. Albo po prostu lale były najtańsze, nikt w klubie tego nie sprawdził, przyszło to, co przyszło… W tym wypadku chcielibyśmy widzieć minę gościa, który odebrał zamówienie od klubu piłkarskiego na 30 dmuchanych lalek.
Piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami. Mamy tylko przestrogę dla polskich klubów, które będą próbował załatać puste miejsca na trybunach – sprawdzajcie u kogo zamawiacie manekiny, bo możecie zostać pośmiewiskiem internetu.
U nas to już było 🙂
Akurat w Korei Południowej jest doping z taśmy, jak w pamiętnych derbach na Cracovii 😉
Gdybyśmy nie żyli w chorych czasach SJW nikt by nie robił problemu.
Nie ma to jak popełnić „fo pa” pisząc faux-paux… ale tak to jest jak się na sile chce coś mądrego z obcych języków wpleść.
Piłkarze są zachwyceni nowym typem WAGsów – ten model, w przeciwieństwie do naturalnych odpowiedników, nie opróżnia karty płatniczej za każdym razem, gdy chcesz się w niego spuścić.
Weźcie wyjmijcie tego kija z dupy:)
Naprawde uwazacie, ze to jakis skandal? Cala afera nadmuchana jak te wszystkie lale…
Nie rozumiem elementu oburzenia i dlaczego klub za to przeprasza. Kupił dobrze wyglądające manekiny i wykorzystał w swojej akcji. Zero skandalu. Wykorzystanie gadżetu erotycznego w innym celu niż został pomyślany nie jest powodem do wstydu, raczej ewentualnie można pogratulować kreatywności. Wiem, że żyjemy w czasach gdzie kupienie sobie jogurtu danone zamiast jogurtu danone for man jak się jest facetem niektórzy mogą uznać za skandal, ale naprawdę od weszło oczekuję więcej dystansu.
Rozrzutny klub – „kolega mi mówił” ile taka lalka kosztuje. Prawdopodobnie 99% redakcji weszlo nie stać na taką zabawkę 🙂
Jedynie Kowala, Stano i może Paczula (bo oszczędza ostatnio jak się chwalił) byłoby stać.
coś nie wierzę w takie tłumaczenie – przecież takie seks lalki są pewnie kilkukrotnie droższe od manekinów