Reklama

Grille dla Polaków czy Milik do Turynu? EuroJackpot szansą na duże zakupy

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

01 maja 2020, 09:09 • 4 min czytania 2 komentarze

Sport zaczyna proces odmrażania, powoli ruszają też placówki kulturalne, a w grach LOTTO wygrane padają cały czas! Przykładowo w Eurojackpot w ostatnim czasie padły dwie wysokie wygrane! Nie trzeba rozbić kumulacji, żeby zostać milionerem! Przekonał się o tym gracz, który spróbował swojego szczęścia bez wychodzenia z domu – grając w Eurojackpot online. W ostatnim losowaniu wygrał ponad 814 tys. zł. Była to wygrana III stopnia. Druga wygrana tej wysokości padła we Wrocławiu.

Grille dla Polaków czy Milik do Turynu? EuroJackpot szansą na duże zakupy

Ty też możesz zostać milionerem i to bez wychodzenia z domu! Najbliższe losowanie już w piątek. Kumulacja w Eurojackpot od kilku tygodni wynosi rekordowe 410 mln zł! Ale to nie wszystko! Ponieważ pula na główną wygraną osiągnęła limit, rośnie pula na wygrane II stopnia – w jutrzejszym losowaniu wyniesie ponad 105 mln zł! Łącznie pula na wygrane I i II stopnia to ponad pół miliarda złotych!

Co można kupić za tę sumkę? Tym razem proponujemy zestaw grillowo-rekreacyjno-sportowy.

Majówka nie tyle zbliża wielkimi krokami, co czai się za murem by w odpowiednim momencie wyskoczyć i wykrzyczeć głośno “to nie prank, właśnie nadeszłam!”. Oczywiście w tym roku majówka będzie inna – wybijcie sobie z głowy spacerki nad Wisłą, na terenach nadwarciańskich czy – o zgrozo – na plaży w Trójmieście. Natomiast część z was na pewno ogarnie klasyczny zestaw majówkowy we własnym ogrodzie. Pod hasłem “klasyczny zestaw majówkowy” kryje się rzecz jasna grill, na tymże grillu mięsiwo (lub warzywa – tu wersja wege), a obok grilla napój. Nie wnikamy już jaki, to wasza indywidualna sprawa.

Jasne, ta majówka traci swój cały wymiar integracyjny, ale wciąż może być kapitalnym czasem na to, by w wąskim gronie zapomnieć na moment o tym, co Was ostatnio martwi. Wygrywając tę górę hajsu w loterii Eurojackpot możecie zasponsorować jednorazowego grilla niemal wszystkim mieszkańcom naszego pięknego kraju. Czyż nie byłby to piękny gest sąsiedzkiej integracji?

Reklama

Ale mamy gdzieś z tyłu głowy to, że grill to kalorie, a jeśli kalorii jest zbyt dużo, to i cielska w pasie też robi się nadmiar. Prosta fizyka, tego nie oszukacie. Jeśli więc wrzucicie lub wlejecie w siebie ponadplanowe kalorie, to dobrze byłoby je spalić. Maseczka na twarz, rower z garażu, buty z szafy i ahoj przygodo. Ale z doświadczenia wiemy, że takie rekreacyjne wypady w pewnym momencie mogą być nużące – ani nie ma z kim pogadać (bo z maseczką na twarzy prędzej się udusisz niż pogadasz podczas wysiłku), ani czegoś zwiedzić (bo wszystko pozamykane). Najlepszą opcją wydają się zatem słuchawki w uszach, a na słuchawkach puszczony jakiś podcast. Na przykład magazyny WeszłoFM na Spotify lub SoundCloudzie, albo w ogóle nasze wspaniałe radio odpalone na żywo. Jeśli wygralibyście w Eurojackpot, moglibyście sprawić sobie jakieś osiem milionów słuchawek po pięć dych z hakiem każda. I najlepiej je rozdać, by szerzyć światu dobrą nowinę o istnieniu WeszłoFM!

Ale nie bądźmy już tacy blogerzy lajfstajlowi, przecież nie po to wchodzicie na Weszło, by ktoś wam zdradzał JEDEN PROSTY TRIK JAK PRZETRWAĆ kwarantannę. Miało być o futbolu i kasie, to jest o futbolu i kasie. Temat numero uno ostatnich tygodni w kontekście polskich transferów – Arkadiusz Milik i jego romans z Juventusem. Dla wielu to kolejna telenowela medialna, ale temat jest zbyt zaawansowany, by mówić w tym kontekście tylko o plotkach. Czy temat jest poważny? Tak, bardzo. Czy do transferu jest blisko, bliziuteńko? No nie, do tego wniosku byśmy się jednak nie przychylali.

Arek by chciał, Juventus jest zainteresowany, ale Napoli rozdaje karty. Generalnie najtrudniejsze będzie osiągnięcie porozumienia między klubami, bo sam Milik chętnie przeniósłby się do klubu, który regularnie gra w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, a z Serie A zrobił sobie własne poletko. Natomiast historia transferów na linii Turyn-Neapol jest… dość skomplikowana. I to faktycznie może utrudniać ten ruch. Ale jest na świecie jedna rzecz, która łagodzi wszelakie niesnaski i spory. Tą rzeczą jest kasa.

Szybka kalkulacja – pięć lat kontraktu opiewającego na pięć milionów euro, do tego 50 baniek w europejskiej walucie odstępnego za Polaka. Łącznie 75 milionów euro i Juventus może mieć Milika u siebie na pięć lat. Jeśli jesteś fanem “Starej Damy”, cały czas wierzysz w talent polskiego snajpera i planujesz wziąć udział w Eurojackpot, to sprawa jest prosta. Wygrywasz i mocujesz Polaka na szpicy w Turynie. Nie musisz wychodzić z domu! Zagraj na www.gry.lotto.pl.

fot. FotoPyk

Reklama

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

2 komentarze

Loading...