Reklama

Ligue 1 chce wrócić do grania w połowie czerwca

redakcja

Autor:redakcja

14 kwietnia 2020, 09:58 • 2 min czytania 5 komentarzy

Wiadomo, że europejskie ligi będą chciały wznowić granie, bo to nie tylko emocje i klasyfikacja sportowa, ale też – albo przede wszystkim – duże pieniądze do podniesienia z boiska. No i dlatego coraz częściej możemy usłyszeć o nieśmiałych zamiarach jednych i o konkretnych planach drugich. W tej „odważniejszej” grupie widzieliśmy głównie Bundesligę, bo Białoruś to jednak brawura, nie odwaga, natomiast liga naszych zachodnich sąsiadów nie jest już osamotniona. Dołączyła do niej bowiem Ligue 1.

Ligue 1 chce wrócić do grania w połowie czerwca

Władze ligi ogłosiły, że powrót francuskiego futbolu planowany jest na 17 czerwca. Druga data to trzeci czerwca, ale siedemnasty uznawany jest za pewniejszy. W każdym razie: przy starcie w połowie miesiąca rozgrywki miałyby się zakończyć 25 lipca. Czyli w 38 dni. Biorąc pod uwagę fakt, że Francuzi w większości stanęli na 28. kolejce, to swój powrót będą musieli grać w szybkim tempie – co trzy dni, pach, pach, bez czasu na przemyślenia.

Najgorzej miałoby PSG, bo jeszcze Puchar Ligi (11 lipca) i Puchar Francji (27 czerwca). Sporo tego.

Ale też właśnie z tego powodu nie jest tak, że Francuzi zaczną grać z dnia na dzień, bo przecież przy starciach 72 godziny mielibyśmy kolejną epidemię, tym razem urazów mięśniowych. Piłkarzy do ponownego wysiłku trzeba przygotować i dlatego władze ligi ustaliły, że kluby muszą mieć przynajmniej miesiąc na przygotowanie się do wznowienia sezonu. I właśnie: zagraniczne media słusznie zauważają, że wspomniana data trzeciego czerwca jest mniej prawdopodobna, bo kluby musiałyby wracać do treningów już za dwa tygodnie. Przy 17 czerwca mówimy wciąż o miesiącu względnego spokoju.

A skoro prezydent Francji, Emmanuel Macron, dopiero co przedłużył blokadę kraju do 11 maja, ma to ręce i nogi.

Reklama

Aha: Ligue 2 poszłaby w ślady elity i też wznowiła swoje rozgrywki. Co natomiast dalej? Baraże o utrzymanie zakończone na początku sierpnia, a potem poczekanie na europejskie puchary, zgodnie z wolą UEFA, która chce dać maksymalny termin na ligowe granie i potem spróbować wznowić Ligę Mistrzów czy Ligę Europy.

Cóż, tyle teorii. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce, mamy nadzieję, że się uda. Nie ma co kryć: fanami francuskiej ligi nigdy nie byliśmy, ale gdyby dzisiaj poleciało Metz z Dijon, to każdy by oglądał. Poza tym nie ma co rzucać populistycznych haseł, że są ważniejsze rzeczy niż piłka, bo oczywiście są, natomiast piłka to nie tylko 90 minut na boisku – to szereg gospodarczych gałęzi, które też muszą wrócić do życia.

Trzymamy kciuki, Ligue 1, wracaj!

Fot. Newspix

Najnowsze

Francja

Komentarze

5 komentarzy

Loading...