Czas na kolejny Hejt Park! Niestety, do studia nie mógł dziś ostatecznie wpaść Piotr Świerczewski, więc wieczorną posiadówę ze „Świrem” odkładamy sobie na deser, a tymczasem udało się znaleźć kapitalne zastępstwo. Pierwszy raz w Hejt Parku pojawi się bowiem wódz kongijskiego plemienia we własnej osobie, czyli Dominik Ebebenge. Bez wątpienia jedna z najciekawszych postaci, jakie w ostatnich latach przewinęły się przez polski futbol.
Zapraszać chyba dodatkowo nie trzeba. Oglądajcie, dzwońcie. Dominik jest do waszej dyspozycji, a anegdot ma w rękawie tyle, że zdołałby pewnie nimi wypełnić pięć Hejt Parków.