Gdyby świat piłki podążał trybem normalnego kalendarza, tego niedzielnego popołudnia oglądalibyśmy mecz Wisły Kraków z Legią Warszawa. Mecz szlagierowy, hitowy, z historią. Ale niestety, jest jak jest, meczu nie obejrzymy, więc może trzeba poszukać sobie jakiegoś substytutu. A jaka jest najlepsza alternatywa dla meczu Wisły z Legią, jeśli nie mecz Wisły z Legią? Brzmi absurdalnie, ale nie dla fanów esportu, których czeka gratka w postaci spotkania tych dwóch drużyn w grze FIFA. Z tej okazji rozmawiamy z zawodnikiem Wisły All in! Games Kraków, Jakubem Mikołajewskim, który w rozmowie z Marcinem Ryszką na antenie WeszłoFM opowiedział trochę o tym wydarzeniu. Zapraszamy o przeczytania wersji tekstowej rozmowy.
***
Dzisiaj odbędzie się mecz elektryzujący całą Polskę – Wisła Kraków podejmie Legię Warszawa. Niestety, ten mecz odbędzie się tylko na wirtualnych boiskach FIFA, gdzie ty będziesz reprezentował zespół Białej Gwiazdy.
Tak jest, od października jestem reprezentantem Wisły Kraków. Dochodzi pół roku. Współpraca układa się przednio. Cieszę się, że mogę reprezentować Białą Gwiazdę w takim hitowym meczu.
Nie wiem, na ile jesteś kibicem piłki nożnej, ale chyba każdy wie, że to absolutnie nieprzypadkowy mecz w piłkarskim kalendarzu.
Jest to mecz szlagierowy, oczywiście, ma swój wymiar, ale nie czuję strasznej presji. Lubię grać w trudnych sytuacjach. Pokażę się z dobrej strony. To mogę obiecać.
Czujesz na sobie odpowiedzialność za wynik?
Podchodzę do tego na luzie, ale tylko dlatego, że wiem, że wtedy będę grał lepiej. Nie ma tu żadnego lekceważenia, olewania, po prostu luz poprowadzi mnie do lepszego wyniku.
Co ciekawe, kiedyś w grze FIFA reprezentowałeś Legię.
Na sam okres Ekstraklasa Games byłem zawodnikiem Legii. To był krótki epizod. W tym roku zakontraktowała mnie Wisła. Cieszę się, że tak się stał i będę ją dumnie reprezentował.
Nie będę udawał, że jestem wielkim fanem esportu, więc powiedz: ile godzin dziennie trenujesz i czy specjalnie przygotowywałeś się do tego meczu?
Jeśli chodzi o codzienne granie, to różnie to bywa, wszystko zależy od nastroju dnia. Z FIFĄ różnie bywa. To jest taka gra, że ciężko czasami wysiedzieć przy niej parę godzin, kiedy nie idzie. Zależy więc to od dyspozycji dnia, swoich możliwości, swojego nastroju, od tego, ile ma się czasu. Staram się tak grać, żeby być w gazie.
Taktyka w esporcie ma w ogóle znaczenie? Jak przygotowywałeś się pod ten mecz?
Taktykę mam niezmienną. Gram 1-4-4-2 i udoskonalam to we wszystkich formach i wersjach gry. W grę wchodzą ewentualnie drobne modyfikacje. Tak do tego podchodzę, taka jest moja filozofia. Nie jest tak, że dobieram formację i taktykę pod każdego przeciwnika, trzymam się swojej.
Mecz Wisła-Legia, każda drużyna ma swój poziom, zastanawiam się, na ile Wisła jest gorsza od Legii w samej grze? Czy jest to różnica zauważalna? Czy dobry zawodnik może zniwelować tę różnicę?
Będziemy używać trybu, w którym wszyscy zawodnicy są równi – tryb 85 overall. Wszyscy mają tą samą ocenę ogólną. Każdy jest każdemu równy. Uczciwość rozgrywki będzie na najwyższym możliwym poziomie. Będzie się liczył tylko nasz skill, nasza umiejętność, nasza zdolność.
Coś ci wiadomo na temat zawodnika, który będzie reprezentował Legię?
Znam Miłosza. Spotkaliśmy się wiele razy. I online, i na LAN-ach, i na żywo. Jest to mistrz Polski. W tamtym sezonie razem reprezentowaliśmy Legię. Jak najbardziej znamy się dobrze, lubimy się, nie ma żadnej złej krwi między nami. Ale rywalizacja będzie.
Jaki masz bilans z nim?
W tych ważnych meczach jest bliziutko. Na LAN finałowych w tamtym roku raz z nim wygrałem i raz z nim przegrałem, więc w tych najważniejszych meczach, to chyba 1:1.
Czujecie jako esportowcy, że stajecie się trochę substytutem sportowców?
Zawsze esport był dodatkiem. Nie chcę mówić o substytucie, bo kocham normalny, realny sport i zawsze tak będzie – będę go oglądał, będę go śledził, będę starał się grać, jeśli zdrowe pozwoli. Ne mówmy o substytucie, ale esport to fajny dodatek.
Na jakich zasadach odbędzie się ten mecz?
Będziemy grali na normalnych zasadach FIFA – dwa razy po sześć minut. I to jest jeden mecz, natomiast będziemy grali do dwóch wygranych meczów.
Czyli co wszystkich fanów esportu zapraszamy na rozgrywkę. Transmisje na Facebookach Wisły i Legii?
Dokładnie, zapraszam do nas. Będzie wysoki poziom komentarza, wysoki poziom show, będzie ciekawie.
Czego się życzy esportowcom?
Żeby szczęście dopisywało, bo tego czasami brakuje.
Fot. Wisła All in! Games Kraków / Łukasz Twardowski