Reklama

Stefański: Żaden regulamin nie przewiduje sytuacji ekstremalnych. Ligi nie skończymy przedwcześnie

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

09 marca 2020, 16:45 • 4 min czytania 8 komentarzy

– Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Kluczowe powinno być pytanie, na które na dzień dzisiejszy nikt nie zna odpowiedzi: Jak długo ta sprawa będzie trwała? Nie wiadomo i tyle. Jesteśmy w innej sytuacji niż organizatorzy koncertów, którzy show z kwietnia są w stanie przełożyć na październik, nas trzymają terminy, wynikające z szeregiem uwarunkowań. Liga musi skończyć się w maju. Jesteśmy na to przygotowani. Miejmy tylko nadzieję, jeśli w ogóle dojdzie do takiej sytuacji, że jeśli będziemy grali bez publiczności, to będzie to trwało jak najkrócej to tylko możliwe – mówi w rozmowie z Weszło dyrektor operacyjny Ekstraklasy SA, Marcin Stefański. Zapraszamy.

Stefański: Żaden regulamin nie przewiduje sytuacji ekstremalnych. Ligi nie skończymy przedwcześnie

***

Istnieje w ogóle możliwość, że sezon Ekstraklasy nie zostanie dokończony?

Na razie takiego ryzyka nie ma.

Za to mecze prawdopodobnie będą rozgrywane bez udziału publiczności. 

Reklama

Wszystko będzie w tym zakresie zależało od organów administracji rządowej, czyli tych właściwych organów związanych z bezpieczeństwem i zdrowiem obywateli. To one są najbardziej decyzyjne i najbardziej kompetentne w tej sprawie.

Co dla Ekstraklasy oznaczałoby, jeśli mecze byłby rozgrywane bez udziału publiczności?

Przede wszystkim to są rozwiązania, które w bardzo dużym stopniu uderzają finansowo w kluby i to też trzeba podkreślić. Wiadomo, że ucierpią na tym też kibice, którzy nie będą mogli na żywo oglądać swoich ulubionych klubów, a i tak jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo w Polsce wszystkie mecze są transmitowane i wszystkie mecze można obejrzeć w telewizji, więc kontakt kibica ze swoim zespołem dalej będzie zachowany. To komfort, którego nie mają fani wielu innych dyscyplin sportowych. Ale bezpieczeństwo ma priorytet.

Ale powoli trzeba przygotowywać się na to, że taki scenariusz będzie wdrożony. 

Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Kluczowe powinno być pytanie, na które na dzień dzisiejszy nikt nie zna odpowiedzi: Jak długo ta sprawa będzie trwała? Nie wiadomo i tyle. Jesteśmy w innej sytuacji niż organizatorzy koncertów, którzy show z kwietnia są w stanie przełożyć na październik, nas trzymają terminy, wynikające z szeregiem uwarunkowań. Liga musi skończyć się w maju. Jesteśmy na to przygotowani. Miejmy tylko nadzieję, jeśli w ogóle dojdzie do takiej sytuacji, że jeśli będziemy grali bez publiczności, to będzie to trwało, jak najkrócej to tylko możliwe.

Zakładacie, że część kolejek będzie przesunięta?

Reklama

Kluczową kwestią jest informacja, której dziś nie posiadamy, czyli jak długo mogą istnieć kwestie dotyczące zagrożeń związanych z koronawirusem.

Tego nikt nie wie.

Dokładnie, stąd jakiekolwiek decyzje przesuwania kolejek czy jakiekolwiek działanie w podobnym kierunku może doprowadzić do sytuacji, w której wpadłoby się w taką pułapkę, w jaką wpadli Włosi. Tam zrobił się chaos. Trzeba wiedzieć, że ściśle współpracujemy ze związkiem, klubami, przez które kontaktujemy się z wojewodami, zdobywamy informacje na temat różnych działań, które mogą być podejmowane przez administrację rządową. Będziemy się do tego wszystkiego stosować. Zdrowie ludzi jest najważniejsze. To jest priorytet. Z tego co widzę, to inne ligi podejmują podobne działania i w pełni respektują decyzje podejmowane na najwyższych szczeblach państwowych. Priorytetem jest to, żeby ludzie nie chorowali i żeby ograniczać sytuacje zagrażające ich zdrowiu.

Premier League i niepodawanie sobie rąk przed meczami to rozwiązanie, które rozpatrujecie na polskich boiskach?

We wszystkich tego typu sprawach uważamy, że kto inny jest decyzyjny w określaniu, co jest bezpieczne, a co nie, więc wszyscy stosujemy się do ewentualnych pojawiających się zaleceń administracji rządowej. Ogólnie w życiu prywatnym też powinniśmy się do przeróżnych zaleceń stosować. Jeśli ważne jest dbanie o higienę, mycie rąk, zachowywanie się racjonalnie, to trzeba się do tego stosować. Zamierzamy działać mądrze i właściwie.

Hipotetycznie: w regulaminie ligi znajduje się jakiekolwiek rozwiązanie, które zakłada rozstrzygnięcie ligi w przedwczesnym terminie?

Żaden regulamin na świecie tego nie przewiduje. Ekstremalne sytuacje nie są zamykane w zapisach, jeśli się zdarzają, to są rozpatrywane w indywidualnych trybach. Natomiast na dzień dzisiejszy nie widzimy takiego zagrożenia.

Czyli rozumiem, że jeśli liga skończyłaby się przykładowo po trzydziestu kolejkach, to o mistrzostwie Polski i o spadkach decydowałby specjalne rozmowy i specjalne spotkania?

Nie bierzemy nawet takiego rozwiązania pod uwagę. Nie tworzyłbym takich koncepcji, że ktoś rozważa zakończenie rozgrywek po trzydziestu kolejkach, bo tego nie przewidujemy.

JM

Fot. Fotopyk

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

8 komentarzy

Loading...