Reklama

Robert, odczaruj wiosnę w Lidze Mistrzów

redakcja

Autor:redakcja

25 lutego 2020, 08:37 • 3 min czytania 0 komentarzy

Cristiano Ronaldo i Leo Messiego nie wyprzedzi, ale raptem osiem bramek brakuje mu do Raula. Jest więcej niż prawdopodobne, że nasz człowiek wjedzie na podium najlepszych strzelców Ligi Mistrzów wszech czasów, pościga się o to z Karimem Benzemą. Niby przyzwyczailiśmy się, że jest na szczytach, ale gdy przypomnimy sobie, jak przeżywało się bramki Żewłakowa dla APOEL-u Nikozja czy trafienie Saganowskiego dla Aalborga… sprawa jest gigantyczna. Wnukom będzie co opowiadać.

Robert, odczaruj wiosnę w Lidze Mistrzów

Niemniej, w tym rekordzie znajdziemy jedno, zasadnicze “ale”. Są nim bramki w meczach fazy pucharowej.

Spójrzmy jeszcze raz na szczyt listy strzelców wszech czasów Ligi Mistrzów.

Screen Shot 02-25-20 at 03.33 AM 001

A teraz, ile ta piątka strzeliła w fazie pucharowej?

Reklama
  • Ronaldo: 65 bramek.
  • Messi: 46.
  • Raul: 32 (liczymy mu grę w drugiej fazie grupowej, jak niegdyś grano).
  • Benzema: 17
  • Lewandowski: 19

Benzema ma więc jeszcze gorszy przelicznik. Z graczy plasujących się w klasyfikacji najlepszych strzelców wszech czasów za tą dwójką lepsi są w czystych liczbach choćby Thierry Henry (20 trafień w fazie pucharowej) i Andrij Szewczenko (22), choć w sumie strzelili o kilkanaście bramek mniej. Inna sprawa, że meczów ogółem zagrali więcej.

Tak to z kolei wygląda u Roberta z rozbiciem na sezony (sezon – gole ogółem – gole w pucharowej):

Borussia Dortmund

2011/12 – 1 – 0 (BVB odpada w fazie grupowej)
2012/13 – 10 – 6 (pamiętny rajd do finału i czwórka wrzucona Realowi Madryt)
2013/14 – 5 – 2 (ćwierćfinał z Realem)

Bayern Monachium

Reklama

2014/15 – 6 – 4 (półfinał z Barceloną)
2015/16 – 9 – 2 (półfinał z Atletico)
2016/17 – 8 – 3 (ćwierćfinał z Realem)
2017/18 – 4 – 2 (półfinał z Realem)
2018/19 – 8 – 0 (pierwsza runda pucharowa z Liverpoolem)
2019/20 – 10 – ?

BAYERN WYGRA DZIŚ Z CHELSEA? KURS: 1.90 W ETOTO!

Presji dodaje fakt, że dwa ostatnie pucharowe sezony były po prostu złe dla całego bawarskiego klubu. W sezonie 2017/18 Bayern, owszem, zaszedł daleko, ale Robert wydatnie pomógł tylko w zbiciu Besiktasu na własnym stadionie. Bayern wygrał 5:0 to spotkanie. W kolejnych meczach już żadnego trafienia. Jak było w zeszłym roku, pamiętamy – 0:0 na Anfield, 1:3 u siebie.

Dwumecz – co tu kryć – bez historii. The Reds byli wyraźnie lepsi.

Robert, jesteś kozakiem, jednym z najlepszych piłkarzy świata w swoim pokoleniu. Tego nikt ci już nie odbierze, choćbyś jutro uznał, że rzucasz to wszystko i wyjeżdżasz w Bieszczady hodować pszczoły. Ale jeśli jednak tak nie postanowisz, to ta nieszczęsna Liga Mistrzów będzie wyrzutem sumienia, dopóki pozostanie niezdobyta.

LEWY ZDOBĘDZIE DZIŚ GOLA? KURS: 1.74 W ETOTO!

I można się kłócić śmiało, że swoje najmocniejsze drużyny z tobą w składzie Bayern już miał, że obecna ekipa to absolutnie nie jest szczyt potęgi bawarskiej drużyny, lecz z drugiej strony: ty nigdy nie grałeś lepiej. Ten sezon to demonstracja siły.

Czas zaprezentować moc w Lidze Mistrzów. Wiosną.

Przecież już ci się to zdarzało, a w porównaniu do tamtego siebie, obecnie jesteś po prostu o wiele lepszym napastnikiem.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...