Reklama

Od Leśnodorskiego do Bońka. Najbardziej wpływowi polskiej piłki w 2019 roku

redakcja

Autor:redakcja

15 lutego 2020, 11:12 • 29 min czytania 0 komentarzy

Gdzie polska piłka jest, wszyscy wiemy. Ta klubowa nie stoi najlepiej i pokusiliśmy się tu o eufemizm olbrzymich rozmiarów. Europejski kontynent się dla nas stale kurczy, jeśli chodzi o kraje uboższe w piłkarską jakość. Z reprezentacyjną jeszcze jest w miarę w porządku, wypracowaliśmy sobie niezłą markę, jeździmy na kolejne duże turnieje, choć mundial szybko nas wyjaśnił. Jednak właśnie: my nie o stanie posiadania, a o ludziach, którzy starają się go zmienić na lepsze i pójść z naszym futbolem pod rękę do przodu (no, większość z nich ma taki plan, są wyjątki).

Od Leśnodorskiego do Bońka. Najbardziej wpływowi polskiej piłki w 2019 roku

Kto ma największy wpływ na naszą piłkę? Czy kluczowe są w tym pieniądze, czy bez charakteru i pomysłu nie ma zmiłuj?

Między innymi na te pytania stara się odpowiedzieć ten ranking, w którym po raz drugi (zeszłoroczne zestawienie znajdziecie TUTAJ) sklasyfikowaliśmy działaczy, piłkarzy, trenerów, polityków, sponsorów, agentów i parę innych osób. W skrócie – tych, którzy liczą się najmocniej. Tak, jest mocno subiektywnie, bo mówimy o graczach z różnych światów, dlatego tym bardziej zapraszamy do dyskusji.

A oto nasza “50-tka”.

50. BOGUSŁAW LEŚNODORSKI

Reklama

Były prezes i współwłaściciel Legii Warszawa zapewne mógłby być na tej liście zdecydowanie wyżej, ale raczej się do tego nie pali. Aktualnie nie pełni żadnej funkcji w naszej piłce, choć przymierzany był do kilku, w tym do tej najważniejszej, czyli do fotelu prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Skąd więc miejsce w zestawieniu? Ano stąd, że Leśnodorski odegrał ważną (w pewnym momencie może nawet kluczową) rolę w szalonej akcji ratunkowej, gdy nad przepaścią już bardzo mocno wychylona stała Wisła Kraków. 

49. EDYTA SADOWSKA

Prezes zarządu i dyrektor generalny platformy Canal+. Czyli firmy, która wpompowuje w Ekstraklasę ogromne sumy, niestety często po prostu przejadane przez poszczególne kluby. A także firmy, która sprawia, że opakowanie tej ligi stoi na kilka razy wyższym poziomie niż jego zawartość. Jest wiele rzeczy, na które przy okazji canalowych produkcji można się zżymać, ale całościowo nie ulega wątpliwości, że zdanie o opakowaniu jest prawdziwe – tego zazdroszczą nam choćby za południową granicą (gdy my zazdrościmy im kilku mocnych drużyn). 

48. JAROSŁAW KOŁAKOWSKI

Menedżer Kamila Glika czy Szymona Żurkowskiego, który w ostatnim roku zamienił Zabrze na Florencję. Niby już w styczniu, ale wiosnę środkowy pomocnik spędził jeszcze w Ekstraklasie, co na pewno nie zaszkodziło Górnikowi w walce o pozostanie w lidze. O silnej pozycji na rynku świadczy fakt, że pod jego skrzydła trafiają kolejni perspektywiczni ligowcy, tacy jak na przykład Przemysław Płacheta, Miłosz Szczepański, Omran Haydary, Sebastian Milewski czy Jakub Łabojko. Swoim doświadczeniem od niedawna wspiera również trzecioligowy KKS Kalisz, którego ambicje sięgają wyżej niż trzecia liga. 

WARSZAWA 19.10.2015 SESJA FOTOGRAFICZNA PILKARZA AMBASADORA MARKI GAS --- BRAND AMBASSADOR OF GAS AND FOOTBALLER PHOTO SESSION IN WARSAW KAMIL GLIK JAROSLAW KOLAKOWSKI FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Reklama

47. MARCIN STEFAŃSKI

Dyrektor operacyjny Ekstraklasy SA i bodaj największy fachowiec w spółce. Nie od dzisiaj, nie od wczoraj, tylko od ponad 10 lat, zresztą z piłką związany jest cholernie długo, bo jeszcze wcześniej w PZPN-ie był dyrektorem departamentu rozgrywek. Ma wpływ na istotne decyzje w spółce i jest jedną z twarzy marki, bo jeśli trzeba coś wytłumaczyć w mediach (czy odeprzeć atak), często głos zabiera właśnie on.

46.  DANIEL OBAJTEK

Prezes PKN Orlen. Bardziej można tę firmę kojarzyć z Robertem Kubicą, bo tam koncern paliwowy pod wodzą Obajtka idzie na całego, ale i w polskim futbolu jest obecny. W październiku ubiegłego roku Orlen został partnerem Ekstraklasy, marka jest promowana na stadionach i w czasie transmisji. Co oczywiste: nie za darmo, a że pieniędzy w naszym futbolu nigdy dość, Obajtka i Orlen trzeba w tym rankingu ująć.

45. WITOLD BAŃKA, DANUTA DMOWSKA-ANDRZEJUK

Większy wpływ na polski futbol ministrowie sportu mieli wiele lat temu, kiedy to w czasach bałaganu korupcyjnego straszyli związek piłkarski komisarzem, co jednocześnie przyciągało groźby wykluczenia nas z europejskich pucharów. A dziś, cóż, nawet jakby nas wykluczyli, to stracilibyśmy pięć dwumeczów na krzyż.

No ale nie jest też tak, że Ministerstwo Sportu i Turystyki na rzecz piłki nic nie robi (choć więcej ma do powiedzenia w kwestii niszowych dyscyplin). Otóż ministerstwo wprowadza, tu dokładna nazwa, “Program budowy zadaszeń boisk piłkarskich – EDYCJA PILOTAŻOWA 2020”. Jak czytamy na stronie ministerstwa: Realizacja programu przyczyni się do wyeliminowania problemów z dostępnością do infrastruktury piłkarskiej w sezonie jesiennozimowym. Program jest elementem szerszej rządowej koncepcji dotyczącej rozwoju piłki nożnej w Polsce. W jego ramach tworzona będzie podstawa dla wszelkich innych działań – infrastruktura. Niniejszy program jest odpowiedzią na stwierdzony deficyt obiektów tego typu i pierwszym przedsięwzięciem o charakterze ogólnopolskim, inicjującym oraz wspierającym inwestycje w zakresie zadaszeń pełnowymiarowych boisk piłkarskich.

Innymi słowy, kluby piłkarskie (i nie tylko) mogą się ubiegać o dofinansowania na zadaszenie boisk już istniejących, ale także o budowę nowych właśnie z zadaszeniem. Oczywiście potrzebny jest wkład własny – co najmniej połowa środków. A jeśli ktoś czyta i ma ochotę na taki projekt, to przypominamy, że składać wnioski można od 17 lutego.

44. KOSTA RUNJAIĆ

Trener, który wprowadza inną jakość do polskiej piłki. Na przykład nie ma u niego terroru, według którego jedno piwko to zbrodnia przeciwko ludzkości – masz ochotę, to zamów, ale nie kitraj się z nim po całym hotelu, tylko wypij i bądź gotowy na jutro. Pogoń zaczyna rosnąć w polskim futbolu dzięki rozsądnemu zarządzaniu przez prezesa Mroczka, ale też dzięki dobremu trenerowi (który oczywiście ma też inne atuty niż liberalizm). Jego drużyna na boisku wygląda na poukładaną i kto wie, może to będzie przełomowy sezon?

PLOCK 09.02.2020 MECZ 21. KOLEJKA PKO EKSTRAKLASA SEZON 2019/20 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: WISLA PLOCK - POGON SZCZECIN 2:3 KOSTA RUNJAIC FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

43. ŁUKASZ WACHOWSKI

Dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN, ale przywiązywanie się do nazwy tej funkcji nie ma większego sensu. Wachowski jest wszędzie tam, gdzie związek potrzebuje osoby merytorycznej i rzetelnej. Czyli na brak roboty nie będzie narzekał. VAR, pożar w Wiśle Kraków, wszelkie wątpliwości natury regulaminowej i prawnej – jest go pełno, również od tej medialnej strony. Stale się rozwija, więc nie zdziwi nas odpowiedzialna funkcja i awans w rankingu w przyszłości. 

42. FRANZ-JOSEF WERNZE, ADAM MANDZIARA

Pierwszy jest niezwykle tajemniczy, bo trudno go znaleźć gdziekolwiek w mediach i tak naprawdę stwierdzić, że w ogóle zależy mu na Lechii. Drugi rządzi klubem w sposób kontrowersyjny, skoro raz zrzeka się funkcji prezesa, by ledwie po miesiącu do niej wrócić i pójść na wojnę ze zmiennikiem. Do tego całego obrazu dochodzą wieczne problemy z pieniędzmi, ale też może ich nie być, jak kontrakty są duże i rozdawane czasem bez większego pomyślunku. Cóż, mają więc obaj panowie wpływ na polską piłkę, ale ile w nim dobrego wpływu… Kwestia do zastanowienia.

41. ANDRZEJ PADEWSKI

Wiceprezes PZPN-u ds. zagranicznych, a także – od 2010 roku – prezes zarządu Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Obie funkcje są bardzo ważne (choć w kontaktach zagranicznych bryluje Zbigniew Boniek), ale w przypadku drugiej warto podkreślić, że często na swoim poletku testuje różne rozwiązania. I na przykład od rundy wiosennej dolnośląski związek rozpoczyna projekt finansowego rozliczania delegacji sędziowskich. Mocno zaangażowany w piłkę na niższym szczeblu, ale gdy trzeba, wyraża poparcie dla większych rzeczy, jak projekt 18-zespołowej ligi.

40. TOMASZ ZAWIŚLAK

Pamiętacie takie stare zdjęcie, na którym Lewandowski stoi z kolegą w prowizorycznym basenie, a za nimi są jakieś krzewy, nie krzewy? Wiele lat później obaj panowie to zdjęcie powtórzyli, ale i basen był już inny, i okolica zresztą też. Kolegą Lewandowskiego z obu fotografii jest Tomasz Zawiślak, którego doceniamy na 40. miejscu nie dlatego, bo tak fajnie pozuje, tylko dlatego, że ogarnia dla Lewandowskiego wiele kwestii. Jak na przykład wizerunek i szeroko rozumiany marketing. Jeśli ktoś sobie tego jeszcze nie uświadomił, teraz jest dobry moment: Lewandowski to nie tylko piłkarz, ale właściwie ogromna firma. Ktoś musi nią zarządzać, w momencie, gdy Robert bije kolejne boiskowe rekordy i sporo spada na barki właśnie Zawiślaka.

A jak przemyślicie politykę medialną piłkarza, to zrozumiecie, że ze swojego zadania Zawiślak wywiązuje się dobrze.

39. PAWEŁ ŻELEM

Prezes mistrzowskiego Piasta. Gdy piastował tę samą funkcję w Śląsku Wrocław, dorobił się wymownego przydomka „Skarbonka”. I tak jak różnie można oceniać część jego metod (wrocławski klub zamierzał nawet pozwać go za zachowanie w sprawie Sebino Plaku), tak trzeba mu oddać, że potrafi organizacyjnie poukładać sprawy wewnątrz firmy. Na duży plus cierpliwość w stosunku do Waldemara Fornalika, który został na stanowisku po sezonie, w którym Piast ledwie utrzymał się w Ekstraklasie – nawet jeśli było w tej decyzji trochę przypadku. Zarządzanie sukcesem to podobno jedna z trudniejszych rzeczy w futbolu – jeszcze nie potrafimy do końca ocenić, jak poradzono sobie z tym w Gliwicach, ale sporo rzeczy sugeruje nam, że dramatu nie będzie. 

38. GRZEGORZ KRYCHOWIAK

Wrócił stary, dobry Krychowiak, którego znamy z występów w Sevilli. Trochę kazał na siebie poczekać – a nawet nie trochę, bo tak długo, że zdążyliśmy zwątpić, czy jeszcze kiedykolwiek będzie w choć zbliżonej formie do tej z Euro – ale warto było dawać mu kolejne szanse. Cichy bohater eliminacji do mistrzostw Europy. Opuścił w nich ledwie sześć minut, a gdy sprawdziliśmy noty, które wystawiliśmy po każdym meczu, wyszło nam, że „Krycha” wykręcił taką samą średnią co Robert Lewandowski. Poza tym boiskiem stara się wywierać wpływ bardziej na ubiór Polaków niż na futbol. 

JEROZOLIMA 16.11.2019 MECZ ELIMINACJE DO MISTRZOSTW EUROPY 2020 GRUPA G: IZRAEL - POLSKA --- QUALIFICATION FOR UEFA EURO 2020 MATCH GROUP G IN JERUSALEM: ISRAEL - POLAND GRZEGORZ KRYCHOWIAK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

37. ZYGMUNT SOLORZ, MARIAN KMITA

Polsat to – do spółki z TVP – eliminacje do mistrzostw Europy. Polsat to rozgrywki I ligi. Polsat to Puchar Polski. Polsat to również nieosiągalne z perspektywy polskich klubów rozgrywki Ligi Mistrzów, choć akurat do sposobu pokazywania tych meczów mamy mnóstwo zastrzeżeń. No i nie można zapominać, że do Telewizji Polsat należy również robione zupełnie inaczej, przez inną redakcję Eleven Sports. Przyszłość zapowiada się ciekawie szczególnie pod względem personalnym (stację już opuścili Tomasz Smokowski i Roman Kołtoń), ale to odnotujemy w kolejnej odsłonie rankingu. 

36. ALEKSANDAR VUKOVIĆ

Trener Legii Warszawa nie miał łatwego życia. Z jednej strony nie udało mu się utrzymać w stolicy mistrzostwa Polski, co sezon wcześniej zrobił przecież taki wirtuoz jak Dejan Klafurić. Jasne, w trochę innych okolicznościach, bez Piasta lejącego prawie każdego jak leci i wyskakującego zza pleców, no ale wtedy też było z kim ligę przegrać. A Chorwat nie przeszkodził piłkarzom wygrać, a i udało się dołożyć Puchar Polski.

Z drugiej strony – czy ktoś spodziewał się, że Vuković przepracuje całą jesień, czyli – patrząc na poprzednie lata – dokona nie lada sztuki? Szkoleniowiec Legii przetrwał brak awansu do pucharów i trzeba mu oddać, że mimo słabej gry był najbliżej awansu. Nie wszystkie jego decyzje rozumiemy, nie wszystkie się bronią, nie wszystkie poglądy i wypowiedzi podzielamy, ale wiele z nich jest też trafionych, a przede wszystkim jednego „Vuko” odmówić nie można – ma na to wszystko swój pomysł. 

35. KAMIL GLIK

Opoka, jeśli chodzi o reprezentacyjną obronę. Dobitnie pokazał nam to mundial w 2018 roku, gdyż w jego kontuzji wielu dopatruje się jednej z głównych przyczyn niepowodzenia, ale w ostatnim roku też znajdziemy argumenty potwierdzające tę teorię. W eliminacjach straciliśmy łącznie pięć bramek – cztery z nich padły wtedy, gdy na boisku nie było Glika. Na kadrę nie przywozi swoich problemów klubowych, których w Monaco miał w ostatnim roku sporo. Z drugiej strony został też kapitanem francuskiej ekipy, w której nie narzekają na brak osobowości. 

34. EUGENIUSZ NOWAK

Wiceprezes PZPN-u ds. organizacyjno-finansowych i prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, to drugie od 2000 roku. Jest więc niezatapialny. Czy rządzili Listkiewicz, Lato, czy rządzi Boniek, on gdzieś się kręci i utrzymuje mniejszą lub większą futbolową władzę. W tym momencie całkiem sporą.

33. MARIUSZ PIEKARSKI

Do Rosji sprzedałby nawet Fabiana Serrarensa i wujka Janka, który na podpisanie kontraktu wpadłby w koszuli z krótkim rękawem. To oczywiście patrząc z przymrużeniem oka, bo Piekarski nie zamyka się również na inne kierunki. Nie ukrywa, że przy zawieraniu transakcji aspekt finansowy odgrywa wielką rolę – zamiast udawania, woli mówić o „meblowaniu życia” piłkarzom, z którymi współpracuje. W przyszłym roku szykuje się wyższe miejsce na liście – choćby ze względu na Karola Świderskiego, który wyrabia sobie markę w Grecji i staje się łakomym kąskiem, a także Michała Karbownika, który zapewne pobije rekord transferowy Ekstraklasy dość zdecydowanie. 

32. PIOTR BURLIKOWSKI

„Być prawą ręką prezesa Bońka” – takiego tytułu w Wyborczej doczekał się Burlikowski zaraz po nominacji w 2016 roku na stanowisko doradcy prezesa PZPN ds. sportu. Wcześniej kręcił się po gabinetach Arki, Korony, Zawiszy i Cracovii, ale wydaje się, że najlepiej na swoje nazwisko zapracował w Zagłębiu Lubin, gdzie dał się poznać jako sprawny dyrektor sportowy i facet z określonym pomysłem na szkolenie. Teraz przede wszystkim tym drugim zajmuje się w związku, a wszelkie pomysły PZPN-u, jak AMO, LAMO i tak dalej możecie wiązać z nim.

WARSZAWA 18.11.2019 TRENING REPREZENTACJI POLSKI --- POLISH FOOTBALL NATIONAL TEAM TRAINING SESSION IN WARSAW PIOTR BURLIKOWSKI ZBIGNIEW BONIEK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

31. MARCIN MASTALEREK

Wczoraj w polityce, dziś wiceprezes w Ekstraklasie. Jego zadanie? “Poprawa wizerunku ligi”, jak pisał w chwili nominacji Puls Biznesu. “Będzie odpowiadał za bezpieczeństwo, współpracę z rządem i samorządami w zakresie poprawy systemu szkolenia oraz budowania infrastruktury na potrzeby rozwoju młodzieżowej piłki nożnej, a także działania public affairs” – to z kolei komunikat spółki. W skrócie – “Plan dla piłki”, o którym jeszcze w tym zestawieniu powiemy. Osoba z pogranicza dwóch światów (wiedzy o piłce Mastalerkowi odmówić nie można) przy takim zaangażowaniu publicznych środków jest na wagę złota.

30. OLGIERD CIEŚLIK

Prezes zarządu Totalizatora Sportowego, który jest z kolei właścicielem loterii Lotto. A że Lotto funkcjonuje w polskiej piłce, chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, skoro co tydzień widzimy piłkarzy biegających z konkretnym logotypem na przodzie koszulek. Znów – za darmo to się wszystko nie dzieje, a gdzie są pieniądze, pojawia się i wpływ. W ciągu 10 lat – według informacji Pulsu Biznesu – Totalizator Sportowy może wpompować w polską piłkę aż 1,5 miliarda złotych.

29. KAROL KLIMCZAK

Spory spadek w porównaniu z poprzednim rokiem (16. miejsce), ale czy kogokolwiek on dziwi? Zacznijmy może od rady nadzorczej Ekstraklasy SA. W dwóch ostatnich sezonach prezes Lecha był jej przewodniczącym, teraz… nawet nie załapał się do jej składu. Miał trudniej, gdyż Kolejorz wypadł z pierwszej czwórki (miejsca z automatu), ale to samo stało się w przypadku Cezarego Kuleszy i jego Jagiellonii, a on swojego miejsca nie stracił. Ale żeby odnotować spadek akcji Klimczaka, wystarczy spojrzeć na poznańskiego poletko. Kibice niewielu rzeczy pragną bardziej niż jego odejścia, gdyż za sprawą swojej nieudolnej polityki Lech w zasadzie sam siebie zdegradował do roli średniaka. Nawet sprzedawanie wychowanków ostatnio Kolejorzowi nie wychodzi. Kryzys widoczny nie tylko w mediach społecznościowych, ale przede wszystkim na trybunach, ma twarz Klimczaka. 

28. RADOSŁAW MICHALSKI

Członek zarządu PZPN i to nie byle jaki, bo w 2016 roku otrzymał 81 głosów – najwięcej ze wszystkich kandydatów. Do tego prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, który udało mu się odbić z rąk poprzedniej, nieco zabetonowanej władzy. Jego ambicje sięgają jednak znacznie wyżej. Pewnie nowym prezesem nie zostanie, ale jeśli przejrzeć typowania bukmacherów, to jego szanse nie stałyby wcale nisko – kręci się w okolicach trzeciego i czwartego miejsca. To też ma swoją wymowę.

WARSZAWA 02.05.2019 MECZ FINAL TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI SEZON 2018/19 --- FINAL OF POLISH CUP FOOTBALL MATCH IN WARSAW: JAGIELLONIA BIALYSTOK - LECHIA GDANSK 0:1 DONALD TUSK RADOSLAW MICHALSKI EUGENIUSZ NOWAK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

27. WŁADZE LOTOSU

Nie podajemy nazwisk, bo sporo tam w omawianym okresie było przetasowań. Nie zmienia się jednak zaangażowanie firmy w rozwój polskiej piłki. Lotos to główny sponsor pierwszej reprezentacji Polski (co najmniej do 2022 roku), ale nie tylko. Ma pod swoimi skrzydłami także kadrę U21, reprezentację Polski czy portal Łączy Nas Piłka. Do dziś kontrakt z PZPN-em uchodzi za najwyższą umowę tego typu w historii polskiego sportu. Do tego sponsoruje program upowszechniania piłki nożnej wśród młodzieży w ramach “Piłkarskiej Przyszłości z Lotosem”. Koncern wspiera więc tak naprawdę to, co najlepsze w polskim futbolu, bo ten reprezentacyjny – w przeciwieństwie do klubowego – jednak coś znaczy w Europie. Zawsze milej widzieć swoje logo przy okazji zwycięstw, nie porażek.

26. JANUSZ FILIPIAK

Właściciele klubów się zmieniają, a Janusz Filipiak dalej jest w komisjach. To znaczy, dalej jest właścicielem. Lata upływają, Cracovia miała lepsze lub gorsze wyniki, w sumie częściej gorsze, ale Filipiaka to niezbyt ruszało, poza tym, że zmieniał trenerów jak rękawiczki, aż znalazł Probierza, któremu zaufał być może i bezgranicznie. Cóż, może wiedza o piłce u Filipiaka jest wciąż na dość niskim poziomie, bo bez trudu znajdziecie jego wywiady i kontrowersyjne (delikatnie mówiąc) tezy, ale w czasach, gdy bogaci mają nasz futbol w czterech literach, trudno nie docenić wierności tego właściciela.

Co więcej, wydaje się, że dzisiaj zbiera owoce tego uporu, bo Cracovia nie tyle, że wychodzi na prostą, ale powoli zjeżdża z drogi krajowej na pasy szybkiego ruchu. Wyniki są coraz lepsze, w tym roku można się już spokojnie bić o mistrzowsko kraju. Na bardzo ważnym tle buduje się ośrodek treningowy, niby elementarz, ale dla większości klubów wciąż marzenie. Jeszcze jakby w pucharach było lepiej… Ale okej, po kolei.

25. PIOTR STOKOWIEC

Kandydat na selekcjonera, który nie wygrał wyścigu o najbardziej prestiżową posadę w kraju – udowadnia więc swoją wartość w piłce klubowej. W 2019 roku z bardzo dobrym skutkiem, gdyż poprowadził Lechię Gdańsk do zdobycia Pucharu Polski, a także Superpucharu. Do tego finiszował na trzecim miejscu w Ekstraklasie. Warunki pracy w nadmorskim klubie cieplarniane nie są, o czym głośno szczególnie ostatnio, więc tym większy szacunek dla szkoleniowca za odwalaną tam robotę. 

24. KRZYSZTOF PIĄTEK

Wpływ Piątka na polską piłkę jest przede wszystkim taki, że dzięki bramkom łatwiej było nam pojechać na Euro.

Zwycięski gol z Austrią.

Zwycięski gol z Macedonią.

Otwarcie wyniku z Izraelem.

Gol na 2:0 z Izraelem, a skończyło się 2:1.

Oczywiście nie jest wykluczone, że te bramki w przypadku jego nieobecności strzelałby kto inny i bez Piątka pojechalibyśmy na Euro (trudno nie), ale co strzelił, to strzelił, nie ma co tego deprecjonować. Zauważamy jednak „drugi” i „trzeci” wpływ Piątka na polski futbol. Utwierdził zagraniczne kluby w coraz większym już wówczas przekonaniu, że w Ekstraklasie można znaleźć dobrego snajpera. Poza tym pokazał reszcie ligowej stawki, że – mówiąc obrazowo – w poniedziałek można się taplać w ekstraklasowym bagienku, ale jeśli się postarasz, już środę twoje imię może skandować San Siro. Młodzi zawodnicy potrzebują wzorów. Kiedyś byli nimi bramkarze, dziś są nim również napastnicy i nieważne, że Piątek jest dziś na delikatnym zakręcie swojej kariery. W zasadzie życzylibyśmy każdemu tylko takich zakrętów.

23. MATEUSZ JUROSZEK

Szef STS, największego polskiego bukmachera i zdaniem branżowego portalu Interplay najbardziej wpływowa osoba w polskim hazardzie. Według raportu stowarzyszenia „Graj Legalnie” udział w rynku wspomnianego operatora to 45,4% (minimalny spadek w porównaniu z 2018, gdy było to 47,1%). Liderowanie w branży jest widoczne również przy współpracach – STS jest oficjalnym partnerem reprezentacji Polski, ma miejsce na froncie koszulek Jagiellonii Białystok, do tego dochodzi miano „oficjalnego bukmachera” Lecha Poznań, Pogoni Szczecin, Korony Kielce, Górnika Zabrze, Zagłębia Lubin i Cracovii. Mocna paczka. 

WARSZAWA 14.09.2016 MECZ 1. KOLEJKA GRUPA F LIGA MISTRZOW SEZON 2016/17: LEGIA WARSZAWA - BV BORUSSIA 1909 DORTMUND 0:6 --- UEFA CHAMPIONS LEAGUE GROUP F MATCH: LEGIA WARSAW - BVB DORTMUND 0:6 MATEUSZ JUROSZEK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

22. JAROSŁAW MROCZEK

Pozycja prezesa Pogoni Szczecin w krajowym futbolu rośnie. To właśnie on zajął jedno z dwóch miejsc w radzie nadzorczej Ekstraklasy, które przeznaczone były dla klubów spoza pierwszej czwórki. Na tle wielu innych działaczy często wyróżnia się zdrowym rozsądkiem. Wyciąga wnioski z popełnianych błędów – tak jak kiedyś był krytykowany na przykład za nakręcanie trenerskiej karuzeli, tak teraz może być stawiany za wzór za sprawą współpracy z Kostą Runjaiciem. Najważniejsza kwestia jest jednak taka, że w Szczecinie powstaje ciekawy klub na fundamentach tak solidnych, iż Pogoń siłą rzeczy za chwilę powinna na stałe dołączyć do krajowej czołówki.

21. WOJCIECH SZCZĘSNY

Jeden z dziesięciu najlepszych bramkarzy na świecie. Konkretnie dziewiąty, oczywiście jeśli za wyznacznik przyjmiemy klasyfikację powstałą przy okazji wręczenie nagrody imienia Lwa Jaszyna. Śmiało można więc powiedzieć, że po Robercie Lewandowskim w ostatnim roku był graczem z najmocniejszą pozycją w światowym futbolu. Jak to się przełożyło na reprezentację? No właśnie tu jest znak zapytania – absolutnie nic nam Szczęsny nie zawalił, za to pomógł w sześciu meczach (na dziesięć możliwych), ale miał przy tym farta, gdyż w oczach selekcjonera rywalizację przegrał. Jesienią bronić miał Łukasz Fabiański. No ale tak już bywa, pech jednego oznacza szczęście dla drugiego, o czym sam Szczęsny też się przekonywał. 

20. ZBIGNIEW JAGIEŁŁO, MARIUSZ CHŁOPIK

Prezes PKO Banku Polskiego i jego dyrektor ds. marketingu sportowego. Ekstraklasa wciąż nie wygląda poważnie, ale Ekstraklasa bez tytularnego sponsora wygląda jeszcze mniej poważnie – może czołowe ligi nie potrzebują w nazwie porządnej firmy, bo są marką same w sobie, ale my? Jaki przekaz szedłby w Polskę? Rozgrywki bez wyników w Europie, oglądane rzadko z trybun, oglądane rzadko sprzed telewizorów, skoro większość meczów jest jednak zakodowana. Do tego dochodziłby ewentualny brak sponsora. Bieda. Na szczęście przynajmniej ostatni problem możemy skreślić, bo najpierw było Lotto, a teraz jest PKO Bank Polski.

Raz, że poważna firma.

Dwa, że pompująca w kluby pieniądze.

Trudno nie zauważyć, że rządzący bankiem mają wpływ na polski futbol. Ostatnio na gali Piłki Nożnej Jagiełło zapowiedział dziesięcioletnie wsparcie dla Ekstraklasy. Ważna deklaracja.

19. MARCIN ANIMUCKI

Szef największej organizacji ligowej w naszym kraju i członek zarządu European League. Jeśli chodzi o kwestie finansowe, za Ekstraklasą rok z rekordowymi przychodami (kolejny zapowiada się jeszcze lepiej), a ich generowanie to przecież jedno z głównych zadań spółki. Poziom? No, tu jest pies pogrzebany, ale też trzeba odbić piłeczkę, bo kluczem jest to, jak te pieniądze, które są dość godne (a może nawet nieadekwatne), wydawane zostają przez kluby. Albo inaczej – w jaki sposób są przejadane?

18. CZESŁAW MICHNIEWICZ 

Za Michniewiczem stoi prosta zależność. Otóż jest selekcjonerem kadry U21, na którą chętnie spoglądają skauci, bo zawsze jest okazja wypatrzyć młody talent za mniejsze pieniądze (szczególnie w polskim przypadku). Dalej: ta kadra robi wyniki, więc przekaz idzie w świat: nie dość, że młodzi, to jeszcze utalentowani, trafiła się tam lepsza generacja. Michniewicz robi te wyniki z pomocą konkretnych piłkarzy, więc jednocześnie podbija im rynkową cenę. Czym jest przecież sama Ekstraklasa na tle Europy? Niczym. Cenę mogą podbić albo europejskie puchary, w których nie gramy, albo reprezentacje.

BELEK 29.01.2020 MECZ TOWARZYSKI: CRACOVIA KRAKOW - PFK SOCZI 0:0 --- FRIENDLY FOOTBALL MATCH: CRACOVIA CRACOW - PFC SOCHI 0:0 KAMIL PESTKA CZESLAW MICHNIEWICZ FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

I nie zrozumcie nas źle: Żurkowski, Klimala czy Dziczek z pewnością nie odeszliby za gumę turbo i paczkę orzeszków. Ale mamy nieodparte wrażenie, że na współpracy z Michniewiczem zyskali po paręset tysięcy euro. To znaczy: najpierw zyskały ich kluby, później oni. Wpływ Michniewicza na polską piłkę jest czasem mało zauważany, a warto spojrzeć na ten szerszy kontekst. Młodzieżowe Euro, w trakcie którego jego drużyna chwyciła ludzi za serca i otarła się o Igrzyska Olimpijskie, to wisienka na torcie.

17. ZBIGNIEW PRZESMYCKI

Nie znaleźliśmy miejsca dla żadnego sędziego, bo ci mają wpływ na polską piłkę, ale w pojedynczych meczach, natomiast Przesmycki wpływa na nasz futbol permanentnie. To on ustala obsady kolejnych spotkań i jak można usłyszeć, nie znosi sprzeciwu, nie lubi słuchać rad, raczej stawia na rządy autorytarne. Jeśli wymyśli sobie Mycia, który nie ma obecnie żadnych argumentów za sędziowaniem w Ekstraklasie, to ten Myć jeździ i czy się myli, czy się nie myli (a częściej to pierwsze), dostaje swoje szanse.

Pół Polski trąbi o tym, że Stefański nie jest z Bydgoszczy, tylko z Warszawy? Nie szkodzi, Przesmycki za nic ma zwykły rozsądek i puści Stefańskiego na kluczowy mecz Lechii z Legią w tamtym sezonie. W gruncie rzeczy to sympatyczny facet. Dość kulturalny, często uśmiechnięty. Ale jak przychodzi do spraw sędziowskich, to za nic go nie przegadasz, mimo że jesteś przekonany o swojej racji. Przesmycki nawet jak leży, będzie się upierał, że stoi na baczność. I może dzięki tej umiejętności utrzymał pozycję szefa Kolegium Sędziów przez dwie kadencje Bońka?

16. TOMASZ MAGDZIARZ

„Jego” Krzysztof Piątek stał się najdroższym polskim piłkarzem w historii, bo najpierw ponad 30 baniek wyłożył na niego Milan, a potem 27 dała Hertha. Bednarek do niedawna był rekordem transferowym ligi. Klimala stał się rekordem transferowym Jagiellonii. Poza tym Fabryka Futbolu ma w stajni jeszcze m.in. Linettego, Bereszyńskiego, Gumnego, Jóźwiaka, Puchacza, Jagiełłę czy Kędziorę, którzy też nie powinni być tani, co w przypadku jednych oznacza większy solidarity payment, a w przypadku drugich solidne kwoty odstępnego dla Lecha.

To, że Fabryka Futbolu wraz z Magdziarzem tak zgrabnie porusza się po europejskim rynku, niewątpliwie świadczy o tym, że jest wpływowa. I jak widać po rankingu: naszym zdaniem nikogo z grupy menedżerów wyżej umieścić nie możemy.

15. WALDEMAR FORNALIK

Po raz ostatni tak wysoko na podobnej liście Waldemar Fornalik mógł wylądować jeszcze w czasach selekcjonerskich. A i niekoniecznie, bo jego kadencja była tak bezbarwna, że większego piętna na polskim futbolu nie odcisnęła. Za to poprowadzenie Piasta Gliwice do historycznego tytułu mistrza Polski to już wydarzenie wspaniałe, najlepsze potwierdzenie wielkiej fachowości. I rzecz, która zmusza do ponownego zadania pytania o to, czy nominacja na trenera drużyny narodowej nie przyszła w tym wypadku za szybko. Odpowiedź jest oczywista. Na minus rzecz jasna pucharowa przygoda i rozczarowanie z nią związane, jednak jesienią – po osłabieniu drużyny przez transfery i po pechowej utracie paru innych zawodników – w lidze Fornalik potwierdził, że mistrzostwo nie było przypadkiem. 

WARSZAWA 02.02.2020 GALA TYGODNIKA PILKA NOZNA --- GALA PN IN WARSAW WALDEMAR FORNALIK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

14. RODZINA RUTKOWSKICH 

Nie sposób nie wrócić do wątku, który pojawił się już przy okazji Karola Klimczaka – Lech na własne życzenie wycofał się do drugiego szeregu, choć przecież chwile, w których mówiło się od odjeżdżaniu Legii czy nawet czasy „duopolu”, to żadna prehistoria. Ważne pytanie brzmi – czy uda się przegrupować i wydźwignąć z tego dołka, czy może marazm potrwa zdecydowanie dłużej?

Bolesna prawda jest też taka, że Piotr Rutkowski jako działacz jest skompromitowany (wspaniałą rozrywką jest śledzenie twitterowego bota, który przypomina jego archiwalne wypowiedzi) i nie damy sobie nic uciąć, że jeszcze będzie w stanie wrócić do łask kibiców i opinii publicznej. Chyba trochę za dużo popełnionych błędów. Jednocześnie nie negujemy tego, że Lech to wciąż silna organizacja, za którą stoi masa kibiców. 

13. TOMASZ JAŻDŻYŃSKI, JAROSŁAW KRÓLEWSKI, PIOTR OBIDZIŃSKI

Miejsce może i nieadekwatne do aktualnej siły i pozycji Wisły, szczególnie biorąc pod uwagę zawirowania wewnątrz klubu, które cały czas występują, ale z drugiej strony w 2019 roku trudno znaleźć bardziej spektakularną akcję niż uratowanie Białej Gwiazdy. Okoliczności były niezwykłe, więc panowie wkroczyli do polskiej piłki z przytupem (do dzisiaj z nostalgią wracamy do Stanu Futbolu z udziałem Jarosława Królewskiego), chociażby sprzedaż akcji za 4 miliony to niemal majstersztyk.

Później, już trochę dalej od błysku fleszy, zaczęła się proza życia, niezbędna restrukturyzacja. Przydarzyła się też bardzo słaba jesień pod względem sportowym, która wymagała trudnych decyzji, ale wydaje się, że ostatecznie uda się wyprowadzić Wisłę na prostą. Oczywiście wyżej wymieni nie zrobili wszystkiego sami, można wymienić też choćby Rafała Wisłockiego, który okazał się dobrym prezesem na trudne chwile i wielu innych. 

12. MICHAŁ PROBIERZ

Wyżej niż ubiegłoroczni trenerzy mistrzów Polski, wicemistrzów Polski i zdobywców Pucharu Polski. Z prostego powodu: Probierz od Fornalika, Vukovicia i Stokowca ma dużo większy wpływ na to, w którą stronę pójdzie sportowy projekt Cracovii. Probierz jest przecież nie tylko trenerem tego klubu, ale i wiceprezesem, więc umocował się na stadionie przy ulicy Kałuży może i na amen. Jakiś kataklizm musiałby przejść, by Filipiak podziękował człowiekowi, któremu zaufał tak mocno, jak jeszcze nikomu innemu. Zresztą, te kataklizmy przechodziły, bo Probierz potrafił dwa razy z rzędu wystartować w lidze fatalnie, ale Filipiaka to nie ruszało. Pozwalał trenerowi układać klocki na nowo, przeprowadzać kolejne kadrowe rewolucje. W naszych warunkach to absolutny ewenement. Ba, znajdzie się masa trenerów w poważniejszych ligach, która o komforcie pracy Probierza mogłaby tylko pomarzyć. W takim rankingu trudno tego nie docenić.

Ponadto można wspomnieć o czymś, co trudno zmierzyć. Probierz od lat głosi swoje myśli, że trzeba stawiać na szkolenie, na bazy i tak dalej. Jasne: nie powiemy, że to dzięki niemu przechodzimy tę ewolucję. Ale na pewno stanowił jakiś odnośnik, był kroplą, która drążyła skałę.

11. JACEK KURSKI, MAREK SZKOLNIKOWSKI

TVP bardzo śmiało rozpycha się łokciami zarówno na rynku praw telewizyjnych, jak i wśród redakcji sportowych. Abstrahując od politycznych sympatii i antypatii, każdy, kto pamięta rzeczywistość sprzed kilku lat, ten marazm, którym charakteryzowała się telewizja publiczna, przyzna, że dziś to pod każdym względem zupełnie inny poziom. Pokazywanie Ekstraklasy to rzecz przełomowa, pozawalająca dotrzeć z naszą ligową kopaniną do zdecydowanie szerszego grona odbiorców, co z kolei otwiera szereg innych możliwości dla ligi i samych klubów. Rok 2020 również zapowiada się bardzo ciekawie – TVP ma Euro 2020 na wyłączność, wszystkie mecze będą pokazane w 4K. Pozostaje kwestia opakowania tej trudnej pod względem logistycznym imprezy, ale po mundialu w Rosji jesteśmy o to spokojni. 

MARSYLIA 30.06.2016 MECZ CWIERCFINAL 1/4 FINALU MISTRZOSTW EUROPY 2016: POLSKA - PORTUGALIA --- QUARTERFINAL 1/4 FINAL UEFA EURO 2016 MATCH IN MARSEILLE: POLAND - PORTUGAL JACEK KURSKI FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

10. MACIEJ SAWICKI

Druga osoba w “państwie”. Sekretarz generalny związku. Długo mówiło się, że to on zastąpi Zbigniewa Bońka na stanowisku prezesa PZPN-u, ale to chyba nie jest rola skrojona pod Sawickiego – on woli pozostawać w cieniu. Sam mówił: – Nie wyobrażam sobie jednak, żeby kandydować na prezesa PZPN i robić to jako urzędujący sekretarz generalny i aby ze stanowiska zarządczo-operacyjnego zrobić stanowisko polityczne. Jeśli tak miałoby się zdarzyć, musiałbym wziąć urlop lub zrezygnować ze stanowiska. A ja nie zamierzam, bo mamy co robić.

Bycie w cieniu nie oznacza jednak, że Sawicki nie ma wpływu na strategię i funkcjonowanie polskiego futbolu. Ostatnio jest współodpowiedzialny za program certyfikacji szkółek piłkarskich. Jak sam mówił, to jeden z najbardziej strategicznych i kompleksowych projektów w czasie trwania całej jego przygody ze związkiem.

9. JAKUB BŁASZCZYKOWSKI

Tylko jeden piłkarz został sklasyfikowany wyżej. Wiadomo który, ale o tym niebawem. Przy czym łączy ich też to, że o obu możemy powiedzieć, że są już kimś więcej niż tylko piłkarzami. Jasne, Błaszczykowski pomógł Wiśle spokojnie utrzymać się w Ekstraklasie i gdy tylko jest zdrowy, wyróżnia się w naszej lidze, ale znacznie większą robotę odwalił poza boiskiem. Czy Biała Gwizda przetrwałaby najtrudniejsze chwile, gdyby nie jego wkład? Wątpimy. I nie chodzi tu nawet o jego pieniądze, choć one też były potrzebne. Jego zaangażowanie dało ekipie ratowniczej wiarygodność, towar tak bardzo deficytowy w Krakowie na początku poprzedniego roku. 

W dodatku Kuba angażuje się w wiele projektów, z działalnością charytatywną na czele, z pewnością dla rzeszy osób jest wzorem. No i nie zapominajmy o tym, że jego wpływ na selekcjonera również jest nie do przecenienia. Do tego stopnia, że gdzieś w opinii publicznej zakiełkowała myśl, że na Euro mógłby jechać jako… członek sztabu. I może rzeczywiście tak byłoby najlepiej? 

8. MAREK KOŹMIŃSKI

Wiceprezes ds. szkoleniowych w PZPN-ie. Jak wieść głosi, człowiek tak zajęty, że czasami umówienie się z nim na spotkanie wymaga tygodniowego uprzedzenia. Natomiast ostatnio udziela się trochę częściej, także zapewne dlatego, że to on jest szykowany na następcę Zbigniewa Bońka. Wypowiadał się na temat 18-zespołowej ekstraklasy, którą popiera, przyznawał, że zimowy odpływ piłkarzy osłabi ligę, ale jednocześnie podkreślał, że PZPN nie ma na to wpływu. Innymi słowy: mówi jednym głosem z prezesem. Powoli więc wychodzi z cienia, bo wcześniej spokojnie sobie w nim żył, czy to jako wiceprezes od szkolenia, czy to jako wiceprezes do spraw zagranicznych. Musi się do tego przyzwyczaić, choćby bukmacherzy widzą w nim faworyta na stołek po Bońku.

LODZ 23.05.2019 MECZ GRUPA A MISTRZOSTWA SWIATA U20 W PILCE NOZNEJ 2019: POLSKA - KOLUMBIA 0:2 --- 2019 FIFA U-20 WORLD CUP MATCH: POLAND - COLOMBIA 0:2 MAREK KOZMINSKI JOZEF MLYNARCZYK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

7. CEZARY KULESZA 

Prezes klubu, który w ostatnich latach na stałe dobił do polskiej ścisłej czołówki. Oczywiście poprzedni sezon był słabszy, ale bez przesady, Jaga zaliczyła finał Pucharu Polski, poza tym jeden gorszy rok nie może przekreślać jej dokonań z lat ubiegłych, kiedy to zespół ze Słonecznej regularnie bił się o mistrzostwo i bywało, że sprawa rozbijała się o jedną bramkę. Ponadto Kulesza nie jest prezesem, który tylko firmuje swoim nazwiskiem działania klubu, a faktycznie ma to wszystko w dupie, tylko on rzeczywiście pociąga za większość sznurków. Czy udanie, czy nie, ale w dużej mierze jednak odpowiada za transfery i nie jest łatwym negocjatorem, bo na przykład zmuszenie go do wpisania klauzuli odstępnego w kontrakt czasem graniczy z cudem. Siedzi trenerom na głowie. Jeśli zespół przegra w niedzielę mecz, jeszcze w czwartek potrafi zadzwonić do trenera z pretensjami o niedzielny wynik.

Ostatnio ma chętkę na fotel prezesa PZPN. O sukces będzie trudno, ale powinien się w tej walce liczyć, bo nie próżnuje. Zaprasza kolejnych działaczy na spotkania o różnym charakterze, namawia. Powiedzmy tyle, że przy herbacie tam nie dyskutują.

6. KIBOLE

Klasyfikujemy tu raczej poszczególne osoby, więc to na swój sposób symboliczne wyróżnienie. Bez mówienia o konkretnych klubach, bez wskazywania kogokolwiek palcem. Za to z wyraźnym zaznaczeniem, że chodzi o grupy, które uzurpują sobie prawo do rządzenia klubami, a nie o kibiców jako całość. Chodzi o mniejszość, niestety głośną, silną i zorganizowaną. Wpływ, który mamy na myśli, jest oczywiście negatywny, gdyż przyczynia się do obrazu polskiej piłki, który odstrasza wielu normalnych ludzi, w tym odstrasza ludzi bogatych od zainwestowania w nasze kluby. Tylko w ostatnich dniach i tygodniach głośno było o wydarzeniach na Legii i w Arce, ale jeśli komuś wydaje się, że to kwestia tylko obecnego roku, to mówimy o wyjątkowej naiwności. Niestety brakuje również pomysłu na to, jak z taką patologią walczyć. 

5. JERZY BRZĘCZEK

Lista uwag, które mamy do gry reprezentacji Polski pod jego wodzą, prawdopodobnie jest dłuższa niż ta z rekordami pobitymi przez Roberta Lewandowskiego. To fakt i na dziś naprawdę niewiele przemawia za tym, że zbliżające się Euro będzie dla nas tak udane jak choćby to sprzed czterech lat. Nie zmienia to jednak tego, że wygraliśmy swoją grupę eliminacyjną (słabą, ale zawsze), bilety na turniej zapewniając sobie już dwie kolejki przed końcem zmagań, a Jerzy Brzęczek potrafił wyjść na prostą po dość ostrym zakręcie, którym były wrześniowe mecze ze Słowenią i Austrią. Dziś już w większym stopniu możemy mówić o jego drużynie, bo coraz mniej bazuje na pomysłach i ludziach poprzednika – jesienią zaczął wprowadzać do drużyny młodzież i wyglądało to obiecująco, prawdopobnie zwycięsko wyjdzie też choćby ze sprawy Arkadiusza Recy, na którego uparcie stawiał, gdy ten nie grał w klubie. Widzimy plusiki. Jednocześnie cały czas ubolewamy nad tym, że brakuje mu charyzmy i pewnego wyczucia, rzeczy dość istotnych dla najważniejszego trenera w kraju. 

WARSZAWA 02.02.2020 GALA TYGODNIKA PILKA NOZNA --- GALA PN IN WARSAW JERZY BRZECZEK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

4. DARIUSZ MIODUSKI

Wiadomo, jaki jest Dariusz Mioduski. Na futbolu zna się umiarkowanie, choć zawsze przekonuje, że jest inaczej. Pewnie mimo wszystko przez te lata już się sporo nauczył, natomiast cały czas strzelając ślepakami w kwestii reform Ekstraklasy czy swoich pomysłów transferowych typu: “oddajcie nam piłkarzy i pieniądze” nie poprawia swojego wizerunku. Przynajmniej u rozsądnych obserwatorów, bo ci zakochani bez pamięci też się znajdą. Natomiast tak czy tak to wciąż jest prezes największego klubu w Ekstraklasie, który robi ogromne w polskich warunkach kwoty za transfery wychodzące – może pobicie rekordu transferowego siedmioma bańkami za Majeckiego nie zrobi na nikim wrażenia w Europie, ale u nas już tak. Ponadto Mioduski to członek rady nadzorczej Ekstraklasy, więc ma sporo do powiedzenia, jeśli chodzi na przykład o podział kasy z praw telewizyjnych.

Dodatkowo wchodzi w skład European Club Association. Okej: większego znaczenia to jednak nie ma, ale jakiś prestiż na polskim podwórku zawsze zbuduje.

3. MATEUSZ MORAWIECKI

Jeśli ktoś od razu pomyślał o piłkarzach skarżących się premierowi na stan murawy na Stadionie Narodowym, to tak: z jednej stromy mówimy o drobiazgu, z drugiej – drobiazgu pokazującym, że szef rządu jest na sprawy piłkarskie wrażliwy. Przedstawiony w maju zeszłego roku „Plan dla piłki” to szeroko zakrojony projekt, który w dłuższej perspektywie ma postawić rodzimy futbol na nogi. Najważniejszą kwestią jest to, że nie chodzi w nim o bezmyślne wpompowanie kasy, a systematyczne działanie w pięciu głównych obszarach – począwszy od infrastruktury, przez szkolenie i bezpieczeństwo na trybunach, a skończywszy na sprzyjających regulacjach prawnych i zaangażowaniu spółek Skarbu Państwa. Ostatnia z kwestii już jest bardzo widoczna, również na tej liście. 

2. ROBERT LEWANDOWSKI

W reprezentacji przez lata wypracował taką pozycję, że pewnie gdyby tylko miał inny charakter, mógłby wpływać na wybór selekcjonera reprezentacji. Naprawdę nie mamy pełnego przekonania, że w wypadku zupełnie teoretycznego starcia Brzęczek kontra Lewandowski, to ten pierwszy wyszedłby z niego bez szwanku. No ale Lewandowski taki nie jest, na wojny nie chodzi, natomiast gdy wyrazi krytyczną opinię wobec gry reprezentacji, cała Polska rozkłada jego słowa na czynniki pierwsze. Czy jest kryzys? Czy go nie ma? Czy selekcjoner powinien się pakować, bo nie dojeżdża poziomem do takiej gwiazdy? I tak dalej, i tak dalej. Słowa Lewandowskiego może nie są jeszcze święte, ale koło świętości się kręcą.

WARSZAWA 02.02.2020 GALA TYGODNIKA PILKA NOZNA --- GALA PN IN WARSAW MILENA LEWANDOWSKA - MIROS ROBERT LEWANDOWSKI FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Zresztą, jakie jest pierwsze zadanie nowego selekcjonera? Ustawić zespół tak, by Lewandowski czuł się komfortowo, by Lewandowski mógł pokazywać najlepszego siebie i strzelać bramki. Nie potrafili tego Smuda z Fornalikiem, więc polegli. Umiał Nawałka, więc prowadził kadrę na dwóch turniejach, co przecież w naszych warunkach jest wyjątkowe. Nie wiemy, czy potrafi to Brzęczek, śmieszna grupa eliminacyjna niczego nie pokazała, a na pewno niewiele dobrego, sprawdzimy to na Euro.

Bez dwóch zdań Lewandowski to w polskim futbolu instytucja. Ma wiele do powiedzenia teraz, a jeśli będzie miał takie ambicje i po karierze z jego opinią będzie się liczył każdy.

1. ZBIGNIEW BONIEK

Czy to się komuś podoba, czy nie, zwycięzca musiał pozostać ten sam.

Nikt w polskiej piłce nie pociąga za sznurki mocniej niż prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jasne, idzie nowe, bo przepis o dwukadencyjności wykluczy aktualnego szefa związku z wyborów na kolejną kadencję, ale – po pierwsze – idzie powoli, bo nowego prezesa poznamy dopiero w październiku, a do tego czasu jeszcze wiele można zrobić, no a po drugie – największe szanse na objęcie tej funkcji i tak powinien mieć kandydat namaszczony przez Bońka.

Ale to melodia przyszłości, więc my nie o tym. Za Bońkiem i całym PZPN-em pracowity rok. Zacznijmy może od kadry, bo nie ukrywajmy – wynik wykręcony na Euro 2020 będzie miał spory wpływ na ocenę rządów prezesa. Sternik związku na tę wojnę postanowił iść pod rękę z Jerzym Brzęczkiem, którego wybrał rok wcześniej. Czy inny scenariusz był brany pod uwagę? Oficjalnie selekcjoner zawsze cieszył się pełnym poparciem, a nieoficjalnie… Może ujmijmy to – PZPN głuchy i ślepy nie jest, nawet jeśli czasami może się wydawać, że wygląda to inaczej. Do tego dochodzą rzecz jasna reformy (najgłośniejsza to przegłosowany pod koniec 2018 roku, a wprowadzony od tego sezonu przepis o młodzieżowcu na boisku, przy jednoczesnym zniesieniu limitu dla graczy spoza Unii Europejskiej) i praca u podstaw, która w PZPN-ie też jest rzecz jasna wykonywana, ale na której efekty trzeba będzie poczekać (choćby program certyfikacji dla szkółek piłkarskich)

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...