Kolejny weekend przed nami – ostatni już bez ekstraklasy – a to oznacza, że na Weszło wjeżdża świeżutki PowerPlay. Jakie zespoły w gazie i w odwrocie znaleźliśmy tym razem i jaką wróżymy im najbliższą przyszłość?
NK OSIJEK
Ostatnie mecze: WWRWP
Miejsce w tabeli: 4.
Następny rywal: HNK Gorica (niedziela, 17:30)
Typ: Pierwsza porażka od dawna
Osijek naprawdę nieźle trzyma fason. Najpierw skończył bardzo imponująco jesień na krajowym podwórku – pięcioma meczami bez porażki, w tym czterema zwycięstwami. Bilans bramkowy z tego okresu? 11:3. Potem przyszły zimowe przygotowania, a tam – kolejne budujące rezultaty. Wśród nich wygrana 2:0 z Norymbergą, zwycięstwo 2:0 nad Lokomotiwem Moskwa. Problem polega na tym, że pierwszy test siły po przerwie zimowej to po pierwsze – wyjazd. A na nich Osijek radzi sobie marnie, wygrał tylko raz w całym sezonie 19/20 – z raczej słabym Slavenem Belupo. A po drugie – wyjazd do Goricy, gdzie w tym sezonie wygrało w lidze tylko Dinamo, a na przykład dwa razy poległ Hajduk Split – w odstępie czterech dni najpierw w pucharze, potem w lidze. W 2019 roku Gorica dwa razy odsyłała piłkarzy NK Osijek do domu z kwitkiem, coś nam podpowiada, że i w ten weekend się to nie zmieni.
PAOK
Ostatnie mecze: WWWWP
Miejsce w tabeli: 1.
Następny rywal: Panathinaikos (niedziela, 18:30)
Typ: Kosztowne rozproszenie
Ostatnio pisaliśmy o kłopotach PAOK-u. Że grozi degradacja, bo okazuje się, że za bazę Skody Xanthi – innego klubu z greckiej Superligi – zapłacił właściciel PAOK-u. Choć tak naprawdę wygląda to przede wszystkim na bitwę na wpływy. Kto ma je większe – właściciel PAOK-u, czy może człowiek rządzący Olympiakosem. Jeśli chcecie poznać całe tło, zapraszamy TUTAJ (KLIK!). Nie wierzymy, że całe to zamieszanie nie wpłynie na zawodników, którzy mogli już zacząć się zastanawiać, co z nimi będzie, jeśli okaże się, że PAOK czeka jakaś dotkliwa kara. Na przykład degradacja. Przed spotkaniem z Panathinaikosem takie rozproszenie może być bardzo, ale to bardzo kosztowne, tym bardziej, że choć ekipie z Aten daleko do dawnego blasku (wiecie, na stoperze gra tam w podstawie Pongouras, ten który w Arce rozegrał 3 mecze w pół roku), to jednak ostatnio jest w świetnej formie. Cztery ligowe wygrane z rzędu, wszystkie do zera.
ROSARIO
Ostatnie mecze: WWRWW
Miejsce w tabeli: 4.
Następny rywal: Independiente (sobota, 21:35)
Przewidywanie: Cenne wyjazdowe punkty
Rosario jest ostatnio najlepiej dysponowaną ekipą ligi argentyńskiej. W jego barwach nie ma może jakiejś szczególnie wyróżniającej się w ofensywie postaci (po 17 kolejkach najlepszy strzelec ma 4 gole), ale po pierwsze – trudno ocenić, skąd przyjdzie zagrożenie, po drugie – siłą w tych wygranych meczach była przede wszystkim bardzo dobra defensywa. Ostatnich pięć spotkań to zaledwie trzy stracone gole przy dziesięciu strzelonych. Independiente z kolei zawodzi na całej linii, zapomniało już chyba, jak się wygrywa. Ostatnie zwycięstwo to listopad zeszłego roku i wyjazdowe 2:1 z Godoy.
ZULTE WAREGEM
Ostatnie mecze: PPPPW
Miejsce w tabeli: 8.
Następny rywal: Waasland-Beveren (niedziela, 20:00)
Typ: Przełamanie!
Zulte Waregem miało ostatnio trudniejszy okres, ale jeśli wgryźć się w powody, no to łatwo jest dostrzec, dlaczego. Nigdy nie ma lekko, gdy przychodzi seria meczów: Club Brugge, Genk, Club Brugge, Antwerp. A to właśnie napotkali na swojej drodze zawodnicy Francky’ego Dury’ego. Z marazmu trzeba jednak kiedyś wyjść, a świetna okazja przytrafia się w ten weekend – w końcu dla odmiany zamiast ekipy z ligowej czołówki trafia się ktoś grający o zdecydowanie niższe cele. Beveren jest w tabeli dopiero na 14. miejscu, poza domem gra raczej średnio (2 wygrane, 3 remisy, 6 porażek w 11 meczach). No i póki co nie stawiają na Polaka-rodaka Kubę Piotrowskiego, więc bynajmniej nie mamy powodów, by trzymać za nich kciuki. Jak Kuba zacznie dostawać więcej minut, to się zastanowimy.
EMPOLI
Ostatnie mecze: RPRPR
Miejsce w tabeli: 16.
Następny rywal: Crotone (sobota, 18:00)
Typ: Zadziała efekt nowej miotły
Empoli miało się bić o awans do Serie A tuż po spadku z ligi. Z klubu odeszły największe gwiazdy, trudno było je zatrzymać, gdy pozgłaszały się Milan czy Napoli. Ale mimo to kadra zdawała się być niezła, wyrównana, na pewno wystarczająca, by myśleć o czołówce zaplecza Serie A. Tymczasem Empoli bliżej do dna niż do szczytu, który wygodnie zajmuje od dłuższego czasu Benevento. Stąd druga już zmiana trenera i aż osiem zimowych wypożyczeń. Postawiono między innymi na Szymona Żurkowskiego, ale i na znane w Serie B nazwiska, jak wypożyczony z Napoli Gennaro Tutino (10 goli i 5 asyst skrzydłowego dla Cosenzy w poprzednim sezonie Serie B) czy również wzięty na tej zasadzie z Lecce Andrea La Mantia (17 bramek i 8 asyst dla tego klubu w Serie B rok temu). Na papierze Empoli ma w tym momencie na pewno mocniejszą kadrę niż przed startem okienka, z takim potencjałem kadrowym nie przystoi tej drużynie być w strefie zagrożonej spadkiem.
KASIMPASA
Ostatnie mecze: PPPPW
Miejsce w tabeli: 16.
Następny rywal: Ankaragucu (niedziela, 11:30)
Typ: Porażka raz jeszcze
Nie strzelić gola Kasimpasie grając z nią u siebie, to jak wywiesić na maszt flagę z napisem: jesteśmy frajerami. Pokazały to najlepiej ostatnie spotkania wyjazdowe tego zespołu, podczas których wyniki prezentowały się następująco: 1:5 z Basaksehirem w lidze, 1:3 z Alanyasporem w pucharze, 0:6 z Trabzonsporem w lidze. Ankaragucu, klub Michała Pazdana, wygranej potrzebuje jak ryba wody, jak Romeo Julii, jak my soli trzeźwiących, gdy oglądamy Koronę z Arką. Passa bez wygranej trwa już we wszystkich rozgrywkach od czternastu meczów, Ankara rozgościła się na dobre w strefie spadkowej, a rywale jakoś te punkty ciułają. Lepszej okazji, niż przeciwko fatalnej poza domem Kasimpasie, za szybko nie będzie.
fot. FotoPyK