Reklama

Szymon Żurkowski wznawia karierę. Trafia do Empoli

redakcja

Autor:redakcja

29 stycznia 2020, 17:04 • 3 min czytania 0 komentarzy

Szymon Żurkowski uznał, że siedzenie na ławce w Fiorentinie to nie jest jednak taka rewelacyjna rozrywka i postanowił wznowić karierę. Środkowy pomocnik, który w tym roku skończy 23 lata, trafia na półroczne wypożyczenie do grającego w Serie B Empoli. Cel? Po prostu grać, bo jesienią mógł nabawić się odcisków bynajmniej nie na stopach.

Szymon Żurkowski wznawia karierę. Trafia do Empoli

Dziesięć minut.

Tyle w minionej rundzie pograł Żurkowski dla Fiorentiny.

Choć przyjeżdżał przecież z pozycją – jak się wydawało – całkiem wyrobioną. Oto kluczowy piłkarz reprezentacji Polski U-21, która pokonała Italię na młodzieżowym Euro, oto autor bramki i asysty na tymże turnieju z Belgią, oto facet, o którym od dawna otwarcie mówiło się w kontekście pierwszej kadry, który już przed mundialem był w szerokim zestawieniu Nawałki, a w końcu został powołany w marcu 2019 przez Brzęczka (ostatecznie nie zagrał). Żurkowski w Górniku naprawdę się wyróżniał, tak jak w całej lidze, został też zakontraktowany pół roku wcześniej, innymi słowy – wyglądało to na transfer przemyślany, tak przez piłkarza, jak i przez władze Fiorentiny. Przecież obserwowali Żurkowskiego od dawna, co przyznawał sam piłkarz w rozmowie z nami po transferze:

Dawniej myślałeś o Florencji jak o miejscu na wakacje, czy rozważałeś może transfer w tym kierunku?

Reklama

Fiorentina już w tamtym roku wysłała propozycję, więc bardziej myślałem o Florencji w kontekście transferu, a nie wakacji. Cieszę się tym bardziej, że nie zapomnieli o mnie i ponowili ofertę.

Wiedzieliśmy, że niektórych jadących do Włoch latem raczej czeka najpierw nauka, może nawet powolna adaptacja, ale w kontekście Żurkowskiego mieliśmy akurat nadzieję, że pójdzie to całkiem sprawnie. Jasne, Fiorentina to nie siódmy sort kubańskich pomarańczy, ale jak na swoje standardy akurat w tym roku szczególnie mocnej ekipy nie mają, a Żurkowski, jakkolwiek liczyliśmy, że sporo się nauczy, tak jednak zdawał się już na tyle ukształtowany, by – po prostu – grać. Nie od deski do deski, ale jednak grać.

A nie siedzieć na trybunach i przez pół roku złapać dziesięć minut. Przyznamy się bez bicia, tego nie zakładaliśmy.

Problem jest głębszy, tak tłumaczył to w “Cafe Futbol” menadżer piłkarza, Jarosław Kołakowski: – Chcieliśmy, żeby Szymon Żurkowski został na wypożyczeniu w Górniku Zabrze przez kolejne pół roku. Była idea, żeby przygotowywał się w tym czasie do gry we Włoszech i uczył języka. W ciągu pół roku Fiorentinę przejął nowy właściciel, przez co doszło do dużych zmian. Nic nie zapowiadało, że do tego dojdzie. Zwłaszcza, że poprzedni właściciel mówił nam o dalekosiężnych planach.

Wytłumaczenia wytłumaczeniami, może być w nich więcej niż ziarno prawdy, ale rozczarowanie pozostaje rozczarowaniem.

Screen Shot 01-29-20 at 05.01 PM

Reklama

W Empoli raczej będzie grał, a przynajmniej taki jest cel. Słaby zespół? To w sumie bez znaczenia, najważniejsze są teraz minuty i to, żeby okrzepł na boisku, a na to lepsze perspektywy będzie miał w drużynie właśnie z takiego poziomu. Presja naturalnie jest, to nie będzie kopanie się w środku pola – Empoli ma kłopoty, bije się o utrzymanie.

Co stanie się za pół roku? Wszystko w rękach piłkarza, musi się pokazać, choć biorąc pod uwagę jesień, pozycja wyjściowa nie jest wymarzona. Jego kontrakt we Florencji obowiązuje do lata 2023 roku.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
2
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...