Reklama

Sa Pinto znów musi szukać pracy. Gdzie tym razem zajedzie cyrk objazdowy?

redakcja

Autor:redakcja

23 grudnia 2019, 15:09 • 3 min czytania 0 komentarzy

Każdy trener ma – a przynajmniej wydaje się mu, że ma – swój konik. Jeden jest lepszy w taktyce, drugi w motywacji, trzeci w przygotowaniu fizycznym, czwarty umie nawijać makaron na uszy i zaskarbić sobie sympatię prezesa. Cóż, Ricardo Sa Pinto nie przyporządkowalibyśmy chyba do żadnej z tych kategorii, natomiast nie mamy wątpliwości, że w jednym fachu jest już biegły, mógłby go wykładać na uniwersytetach i pisać o nim książki. Otóż Rysiek zajebiście dobrze zna się na pakowaniu walizek. Teraz mu się ta umiejętność przyda, ponieważ właśnie wyleciał z Bragi.

Sa Pinto znów musi szukać pracy. Gdzie tym razem zajedzie cyrk objazdowy?

Cześć z was jest pewnie zaskoczonych, bo w czwartkowe wieczory docierały do nas informacje, że Rysiek radzi sobie jako szkoleniowiec całkiem zgrabnie i może nawet zamyka gęby hejterom z Polski. Jego Braga wygrała przecież wszystkie cztery spotkania eliminacji do LE, odprawiając po drodze Broendby i Spartaka, a więc nie byle jakie marki. Potem nie było gorzej, skoro portugalski zespół w grupie nie przegrał żadnego meczu, ba, finiszował jako pierwszy, wyprzedzając Besiktas, Wolverhampton i Slovan, czyli jakkolwiek spojrzeć, też zestaw nieprzypadkowych ekip.

O co więc chodzi? Naturalnie, że o ligę. Braga punktuje w niej bardzo słabo: w 14 meczach ma pięć zwycięstw, trzy remisy, sześć porażek. Sześć oczek straty do miejsca pucharowego, osiem do podium, a do drugiego Porto aż siedemnaście. To już są momentami przepaści, a też pamiętajmy, że mówimy o Bradze, nie o jakiejś popierdółce, tylko o zespole, który w ostatnich latach nie wypadał z pierwszej piątki, najczęściej kończąc sezon za wielką trójką.

Powiecie: na pewno Pinto coś jeszcze odwalił, Liga Europy powinna go uratować, sześć punktów też da się zasypać. Cóż, dziennikarz z Portugalii, Sérgio Krithinas, pracujący dla Recordu, jest innego zdania: – Zadecydowały tylko względy sportowe. Braga nie jest zbyt dobra w lidze. Działacze czekali na przerwę w rozgrywkach, bo teraz zespół nie zagra żadnego spotkania w ciągu dwóch tygodni. Prawdopodobnie decyzję o zwolnieniu podjęto już wcześniej.

Oczywiście można zakładać, że gdyby Pinto był trochę sympatyczniejszy, to może dostałby chwilę dłużej na ogarnięcie tego bałaganu, ale tym razem nie napluł nikomu do zupy, tylko po prostu nie ogarnął wyniku sportowego w lidze. Nie ma co specjalnie szukać drugiego dna, kiedy ono najwyraźniej nie istnieje.

Reklama

W każdym razie: wycieczka krajoznawcza w wykonaniu Sa Pinto ma się dobrze i aż sami jesteśmy ciekawi, jaki kraj tym razem odwiedzi ten objazdowy cyrk.

Przypomnijmy:

W Bradze pracował od lipca do grudnia 2019.

W Legii od sierpnia 2018 do kwietnia 2019.

W Standardzie od lipca 2017 do czerwca 2018.

W Atromitosie od lutego 2017 do czerwca 2017.

Reklama

W Al-Fateh od lipca 2016 do września 2016.

W Belenenses od lipca 2015 do grudnia 2015.

I tak dalej, i tak dalej. W ciągu siedmiu lat, odkąd Rysiek zadebiutował jako pierwszy szkoleniowiec, zdążył zwiedzić już 10 klubów. Niebywała średnia. Jeśli piłkarz ma taką, mówimy już powoli o naciągaczu, ale jeśli trener ma taką, to jakie słowa znaleźć?

Co teraz, Ryśku? Kierunek wschodni, kierunek zachodni? Ciepłe kraje, może trochę zimniejsze? A w sumie, co za różnica. Parę miesięcy i ruszamy dalej z tą eskapadą!

Fot. FotoPyk

Najnowsze

EURO 2024

Jedenastka nieobecnych na Euro 2024 – po jednym z każdego kraju

AbsurDB
2
Jedenastka nieobecnych na Euro 2024 – po jednym z każdego kraju
Niemcy

Honess: Zatrudnienie Xabiego Alonso będzie praktycznie niemożliwe

Szymon Piórek
1
Honess: Zatrudnienie Xabiego Alonso będzie praktycznie niemożliwe

Komentarze

0 komentarzy

Loading...