Reklama

Nadszedł czas rozstrzygnięć

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

10 grudnia 2019, 13:58 • 4 min czytania 0 komentarzy

Nikt nie lubi przedbiegów. To zazwyczaj czas testów, eksperymentów i ciągłego oczekiwania na danie główne. Faza grupowa Ligi Mistrzów ma jeszcze tą przewagę, że wzbudza namiastkę wielkich emocji. Przed meczem leci hymn, zawodnicy niekiedy nieco bardziej mobilizują się na spotkania z rywalami na innym polu rozgrywkowym, a europejskie stadiony w tym europejskim anturażu też wyglądają bardziej wyjściowo. Jest w tym wszystkim nawet coś nieuchwytnie atrakcyjnego, ale to dalej tylko faza grupowa i prawdziwa gra zaczyna się na wiosnę. Albo raczej: w ostatniej serii spotkań fazy grupowej. Która właśnie się rozpoczyna.

Nadszedł czas rozstrzygnięć

Wszystkie dzisiejsze mecze Ligi Mistrzów będą decydowały o losach awansu do fazy pucharowej. Wszystkie. Żadnego grania o pietruszkę. Żadnego obijania się. Żadnego odpuszczania. Jeśli mielibyśmy wybierać, wskazywać i podpowiadać, to najciekawiej zapowiadają się starcia w grupie E, gdzie o dwa miejsca premiowane przepustką do dalszej fazy walczą trzy bardzo silne zespoły – Liverpool, Napoli i Red Bull Salzburg. I tak, nawet wielki w ostatnim czasie czerwony klub z miasta Beatlesów nie może być pewny swojego miejsca w elicie. Potrzebuje jeszcze jednego zdobytego punktu, o który wcale nie musi być łatwo, bo austriacki rywal jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń tegorocznej edycji Champions League.

 – Cholera, tak jak kiedyś wszyscy polscy dziennikarze cały czas pytali mnie o Roberta Lewandowskiego, tak teraz wszyscy pytają mnie o Erlinga Haalanda – wypalił na konferencji prasowej poirytowany Jurgen Klopp.

Na pewno sam doskonale zdaje sobie przy tym sprawę, że pytania nie są przypadkowe. Norweg jest w kapitalnej formie. We wszystkich rozgrywkach tegorocznej kampanii skompletował już cztery hat-tricki, a na arenie międzynarodowej w pięciu meczach, aż ośmiokrotnie zmuszał golkiperów drużyn przeciwnych do kapitulacji. Nie da się przejść obojętnie obok takiej statystyki. Tym razem dostanie elitarną opiekę w postaci Virgila van Dijka, ale legendy rodzą się przecież w takich meczach, prawda?

ERLING HALAND OTWIERA WYNIK MECZU Z LIVERPOOLEM? KURS W ETOTO TO 5,00!

Reklama

Dużo mniej entuzjastyczne nastroje panują za to w Neapolu, w którym lokalne Napoli podejmie Genk. Belgowie o nic już nie walczą, będzie im zależało tylko na zostawieniu po sobie dobrego wrażenia i sprawieniu niespodzianki na pożegnanie z pucharami. I tak właściwie wcale nie są skazani na pożarcie. Carlo Ancelotti znajduje się na wylocie z klubu. Jego wizja się nie sprawdza, Napoli przegrywa, remisuje, nie imponuje, nie ma stylu, piłkarze pod jego wodzą wcale nie grają lepiej niż za czasów Maurizio Sarriego, którego zastąpił, a ponadto co raz słychać o jakichś spięciach między nimi a innymi członkami klubu. To już nie jest ten milutki, cieplutki, włoski Carlo, który lubił sobie zjeść tortellini, a potem poprowadzić swoje zespoły do spektakularnych triumfów.

Do jego dyspozycji na mecz z Genkiem jest i Milik, i Zieliński, więc pewnie, któregoś z nich, jeśli nie obu, zobaczymy na boisku. Może to będzie dobra okazja, żeby zapunktować u nowego szkoleniowca, bo ptaszki ćwierkają, że niezależnie od wyniku, głowa Ancelottiego poleci, zwłaszcza, że w klubie i tak prawdopodobnie rozpocznie się wielkie czyszczenie z uwagi na konflikty na linii właściciel – zawodnicy. Tak czy inaczej, to piłkarzom najbardziej powinno zależeć, żeby na wiosnę spróbować od nowa. Albo w Neapolu, albo gdzieś, gdzie trafią bez łatki zawodnika, który odpadł z Champions League już w fazie grupowej.

GENK SPRAWIA NIESPODZIANKĘ I URYWA NAPOLI PUNKT? KURS W ETOTO TO 8,00!

Dobra, ale żeby nie było, że przyczepiliśmy się tej grupy E. Ciekawie będzie też jedną pozycję w alfabecie dalej. Wieczorem Inter i Borussia stoczą pasjonujący korespondencyjny bój o drugie miejsce w tabeli swojej grupy. Barcelona awans ma już zapewniony i do Mediolanu leci bez Leo Messiego. I choć Ernesto Valverde obiecuje, że jego podopieczni zagrają na maksimum swoich możliwości, a brak Argentyńczyka, to nie pierwsza taka sytuacja w historii i wcale nie musi oznaczać kapitulacji, to jakoś nie możemy oprzeć się wrażeniu, że szanse drużyny Antonio Conte znacznie wzrosły.

Inter pod jego wodzą jest konsekwentny w obronie, kreatywny w pomocy i skuteczny w ataku. Zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Serie A. Potrafi wygrywać mecze na styku. Oprócz włoskiego ładu ma w sobie jeszcze jakiś pierwiastek szaleństwa, który może okazać się decydujący. Pamiętamy pierwszy mecz ekipy z Mediolanu z Barceloną. Długo wydawało się, że dojdzie do niespodzianki. Zdecydował indywidualny geniusz ataku ówczesnych gospodarzy, a wtedy katalońskim gwiazdorom bardzo zależało na punktach. Teraz właściwie – nie. Zobaczymy.

BARCELONA JEDNAK RADZI SOBIE BEZ MESSIEGO I POKONUJE INTER? KURS W ETOTO TO 5,00!

Reklama

Borussia podejmuje za to Slavię, która kilka razy pokazała, że nie boi się żadnego silniejszego od siebie rywala i chce grać w piłkę. A gra BVB w tym sezonie to jedna wielka sinusoida. Potrafią skompromitować się z Bayernem (0:4), nie być godnym przeciwnikiem dla Barcelony (1:3), odegrać totalną szmirę w pierwszej połowie z Paderbornem (3:3), żeby w drugiej zachwycić, wspaniale wrócić do świata żywych z Interem (3:2), albo spokojnie rozgnieść słabszego przeciwnika, jak w starciu z Fortuną (5:0). Jaki zespół zobaczymy tym razem? Dajcie spokój, nie mamy pojęcia.

I ta cała niewiedza jest bardzo atrakcyjna. Naprawdę.

ROZKŁAD WTORKOWYCH MECZÓW LIGI MISTRZÓW:

Borussia Dortmund – Slavia Praga (18:55)

Napoli – Genk (18:55)

Red Bull Salzburg – Liverpool (21:00)

Chelsea – Lille (21:00)

Lyon – Red Bull Lipsk (21:00)

Benfica – Zenit (21:00)

Ajax – Valencia (21:00)

Inter – Barcelona (21:00)

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Liga Mistrzów

Liga Mistrzów

Kolejne wcielenie Superligi. Pomysł Unify League nie porywa

AbsurDB
34
Kolejne wcielenie Superligi. Pomysł Unify League nie porywa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...