Reklama

Jagiellonia – regularna w nieregularności

redakcja

Autor:redakcja

07 grudnia 2019, 11:40 • 3 min czytania 0 komentarzy

Jeśli jesteście fanami przewidywalnych serii, możecie lecieć do buka i stawiać na zwycięstwo Jagiellonii w dzisiejszym meczu. Wygrana, w ryj, wygrana, w ryj, wygrana, w ryj – według takiego schematu szli w ostatnich sześciu meczach podopieczni Ireneusza Mamrota, a więc wszystkie znaki na niebie wskazują na to, że po kompromitacji w Bełchatowie, Jaga się ogarnie. Zwłaszcza, że gra u siebie, a naprzeciwko staje Zagłębie Lubin, które także wie sporo o frajerskim gubieniu punktów.

Jagiellonia – regularna w nieregularności

Długo narzekaliśmy na nieregularność Jagiellonii, a ona stała się wręcz drużyną do bólu przewidywalną. Regularną w swojej nieregularności. Jeśli Jaga gra właśnie dobry mecz, w ciemno możesz zakładać, że za tydzień stanie się chłopcem do bicia. Potem znów szybkie ogarnięcie się, a później kolejny boiskowy luzik-arbuzik i strata punktów. I tak się właśnie ostatnio żyje na tym Podlasiu. 

Arka (wyjazd) – zwycięstwo 3:0
Raków (dom) – porażka 0:1
Zagłębie (wyjazd) – remis 2:2
Lechia (wyjazd) – remis 1:1
Górnik Zabrze (dom) – zwycięstwo 3:1
Wisła Kraków (dom) – zwycięstwo 3:2
Korona Kielce (wyjazd) – zwycięstwo 2:0
Legia Warszawa (dom) – remis 0:0
Lech Poznań (wyjazd) – remis 1:1
Pogoń Szczecin (dom) – porażka 2:3
Śląsk Wrocław (wyjazd) – remis 1:1
Cracovia (dom) – zwycięstwo 3:2
Wisła Płock (wyjazd) – porażka 1:3
ŁKS Łódź (dom) – zwycięstwo 2:0
Piast Gliwice (wyjazd) – porażka 1:3
Arka Gdynia (dom) zwycięstwo 2:0
Raków (wyjazd) – porażka 1:2

[etoto league=”pol”]

Uwagę wśród tej pięknej mozaiki kolorów zwracają zwłaszcza mecze wyjazdowe. Jagiellonia ugrała w nich dziesięć punktów (w dziewięciu meczach) i gdyby stworzyć tabelę tylko z delegacji, Jaga zajęłaby w niej dziewiątą lokatę. Sama w sobie nie jest ona zła, ale niepokoić może fakt, że niżej znalazły się tylko drużyny, które będą walczyć o utrzymanie (plus ewentualnie Zagłębie). Spośród tych aspirujących do pucharów, Jaga jest zwyczajnie najgorsza. Gdy już wygrywała na wyjeździe, to z Arką i Koroną. A umówmy się, że nie są to rywale stawiający w tej lidze najcięższe warunki.

Reklama

Przed Ireneuszem Mamrotem trudne zadanie: musi zdefiniować, z czego te dwie twarze zespołu w ogóle się biorą. Problem mentalny? Zbyt duży luzik? Być może, bo przecież nie może być tak, że drużyna gra bardzo dobrą piłkę, a za tydzień nie istnieje, nie jest w stanie wypracować kilku dogodnych okazji, sama popełnia karygodne gafy w tyłach. Raz, drugi – taka sytuacja mogłaby przejść przez echa. Problem jest jednak znacznie szerszy i dość powiedzieć, że w tym sezonie tylko raz stać było Jagę na wygrywanie meczów z rzędu (seria dobiła do trzech). Identycznie wyglądała Jaga w grupie mistrzowskiej zeszłego sezonu – zwycięstwo, porażka, zwycięstwo…

Lech (dom) – remis 3:3
Cracovia (wyjazd) – zwycięstwo 1:0
Zagłębie (wyjazd) – porażka 0:2
Pogoń (dom) – zwycięstwo 4:2
Piast (wyjazd) – porażka 1:2
Legia (dom) – zwycięstwo 1:0
Lechia (wyjazd) – porażka 0:2

Pytanie, ile czasu dostanie na ogarnięcie tego kryzysu Ireneusz Mamrot i czy w ogóle ma na jego rozwiązanie jakiś pomysł. W końcu w perspektywie całych poprzednich rozgrywek, Jagiellonia miała okazję na napisania pracy doktorskiej w temacie głupich strat punktów, a więc problem wcale nie jest świeży. Piłkarze lubią opowiadać, że muszą wyciągnąć mityczne wnioski, ale w przypadku tych z Białegostoku niewiele z tego wynika. To co, wygrana z Zagłębiem, w czapkę od Lechii i na koniec trzy punkty na Górniku? Wcale byśmy się nie zdziwili.

screencapture-207-154-235-120-przedmeczowka-563-2019-12-07-11_29_30

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

0 komentarzy

Loading...