Na półmetku sezonu zasadniczego pokusiliśmy się kilka podsumowań. Młodzieżowców z pełną premedytacją zostawiliśmy sobie na dziś. Co kolejkę wybieramy najgorszego i najlepszego, wskazujemy tych, którzy wyróżniają się na plus i na minus, więc wystarczy to wszystko zliczyć, by otrzymać jakiś obraz tego, kto błyszczał, a kto wręcz przeciwnie.
To co, może zacznijmy od najlepszych.
Na plus: Sebastian Kowalczyk (Pogoń), Mateusz Spychała (Korona), Bartosz Slisz (Zagłębie), Damian Pawłowski (Wisła K.)
Po tej kolejce wielkiego wyboru nie mieliśmy. Zastanawialiśmy się głównie nad napastnikiem Jagi, który dopisał kolejny punkt do klasyfikacji kanadyjskiej, a Sebastianem Kowalczykiem, który z fajnej strony pokazał się przeciwko Legii. Ostatecznie postawiliśmy na Klimalę, bo naszym zdaniem był najlepszym piłkarzem swojego zespołu w wygranym meczu z Arką, a w przypadku pomocnika Pogoni nie możemy mówić nawet o drużynowym TOP3 (bo Buksa, bo Spiridonović, bo Stipica).
Tym samym Klimala po raz trzeci zgrania zaszczytny Bąbelka Kolejki. Nie ma lepszych, po dwa razy przypadł on Patrykowi Szyszowi i Michałowi Karbownikowi.
Nieco inna kwestia to liczba wyróżnień na plus, ale tutaj lider też jest ten sam.
1. Patryk Klimala – 9 meczów na plus (na 15 występów)
2. Tymoteusz Puchacz – 7 ( na 16)
3. Bartosz Bida – 6 (na 12)
4. Przemysław Płacheta – 6 (na 15)
5. Kamil Jóźwiak – 6 (na 16)
6. Michał Karbownik – 5 (na 9)
6. Piotr Pyrdoł – 5 (na 9)
Na minus: Kamil Antonik (Arka), Sebastian Milewski (Piast), David Kopacz (Górnik), Bartosz Białek (Zagłębie), Mateusz Młyński (Arka), Miłosz Szczepański (Raków), Michał Karbownik (Legia), Piotr Pyrdoł (ŁKS), Damian Michalski (Wisła P.)
W przypadku Szczawika wątpliwości nie mieliśmy żadnych. Jasne, konkurencja była bardzo mocna, wybory Antonika, Milewskiego czy nieskutecznego Kopacza też spokojnie by się wybroniły, ale jednak to, co zrobił Piątkowski z Koroną, jest zupełnie inną historią. W zasadzie można by chłopaka pochwalić. Musiał wiedzieć, że Korona w tym sezonie strzeliła tylko siedem goli, musiał zdawać sobie sprawę z tego, że rywale po raz ostatni więcej niż raz trafili w jednym meczu jeszcze w poprzednim sezonie. Co zrobił? Pomógł przeciwnikowi strzelić dwa gole, stając się kandydatem do nagrody fair-play. Pierwszy to typowy samobój – Szumski po jego uderzeniu nawet nie pierdnął. Drugi to wyraźny rykoszet i okej – bramka ostatecznie została zapisana Pacindzie, ale wcale nie jesteśmy pewni, czy Słowak wcelował w światło bramki, co jest w takich sytuacjach kluczowe.
Wyjątkowe partactwo, gorszy był tylko jego kumpel Azemović, ale jego nie bierzemy tu pod uwagę.
Piątkowski Szczawikiem jest jednak po raz pierwszy. W zdobywaniu tego tytułu najlepszy jest Kamil Antonik z Arki (trzy razy), a za jego plecami czai się Jan Sobociński z ŁKS-u (dwa).
Kto uzbierał najwięcej meczów, po których stawialiśmy minusa przy nazwisku?
1. David Kopacz – 11 meczów na minus (na 14 występów)
2. Przemysław Wiśniewski – 9 (na 15)
3. Jan Sobociński – 7 (na 15)
4. Kamil Antonik – 6 (na 9)
5. Kamil Wojtkowski – 5 (na 13)
6. Marcin Listkowski – 5 (na 15)
Przodują piłkarze Górnika Zabrze, co dowodzi tylko, że naprawdę wielka jest cierpliwość Marcina Brosza.
Fot. newspix.pl/400mm.pl