Ale by podeszło takie 6:1 z Australią na Igrzyskach Olimpijskich w 1992. A może jednak otwarcie mundialu w 1974? Chcesz obejrzeć horror z dziewczyną, to może Polska – Ekwador z 2006? A może jesteś miłośnikiem eliminacji MŚ 1986? PZPN na stronach LaczyNasPilka.pl uruchomił przebogatą bibliotekę, gdzie można zamknąć się w domu na dwa tygodnie i oglądać całe spotkania reprezentacji Polski z różnych dekad.
To, co nam się podoba, to że nie ma wyrywkowości. Nie ma tylko największych meczów, czyli meczu na wodzie, Polska – Belgia z hat-trickiem Zbigniewa Bońka czy finału IO, tylko NAPRAWDĘ chce mieć to wymiar encyklopedyczny, oczywiście pamiętając, że jest 2019 i to wymaga multimedialności.
Co powiecie na Polska – Cypr, mecz eliminacyjny o mundial w Argentynie 1978? Na boisku jednocześnie Deyna, Boniek, Kasperczak, Szarmach, Stanisław Terlecki, Lubański i Sybis. Zagraliśmy dwójką w obronie.
A pamiętacie jaki mecz oglądał w “Piłkarskim Pokerze” prezes Powiśla? Wpieniał się przy Polska – Albania 2:2 w Mielcu. Teraz też ten mecz jest do obejrzenia w całości.
Ale to oczywiście wykopaliska dla pasjonatów. Mamy całe eliminacje za Engela, można znowu przeżyć emocje z meczu w Norwegii względnie obejrzeć przewrotkę wszechczasów Tomasza Kłosa na Ukrainie. Można też obejrzeć ten piekielny mecz z Koreą Południową, można nadrobić mecz z Austriakami w 2008, można bardzo wiele. Jest wyrwa na lata dziewięćdziesiąte, sami jesteśmy ciekawi, czy zostanie zasypana, bo choć sukcesów wtedy nie mieliśmy, tak meczów ciekawych – Wembley 1996, czasy Apostela, reprezentacja Andrzeja Strejlaua – multum.
Warto dodać, że nie mamy tu tylko meczów, ale też choćby przegląd prasy pomeczowej, galerie, ciekawostki i statystyki. Szanujemy, można trafić na perełki, Janusz Wójcik o Engelu po meczu z Koreą: “Pyzaty niuniuś idzie na dno!”. Niemniej nie oszukujmy się, choć niektóre mecze są bardzo mocno opakowane, treści mnóstwo, tak esencją jest udostępnienie całych spotkań, reszta to przyprawa umożliwiająca przenieść się w ten klimat.
Ktoś może powiedzieć, że PR, że są kwestie ważniejsze, ale naszym zdaniem to trochę inna sprawa: jasne, jest wiele spraw do zrobienia, sami walimy od dwóch dni w bęben, że trzeba zabrać się za to, by może na przykład – taka błahostka – w niższych ligach nie bito sędziów. Ale to też jest obiektywnie świetna inicjatywa i po prostu dobry projekt. Ci, którzy się nim zajmowali, to raczej nie są ludzie od pracy nad regulaminami sędziowskimi, dobrze, że dano im narzędzia i możliwości, by zrobić coś podobnego.
Bez znajomości historii nie ma tożsamości – można uderzyć w tak wysokie tony. Ale nie trzeba, kto nie ma ochoty oglądać dawnych meczów, przymusu nie ma. Nie każdy musi lubić futbol retro. Ale dobrze mieć taką możliwość, to lekcja historii i biblioteka na miarę swoich czasów. Osobom odpowiedzialnym za tę bibliotekę gratulujemy – to na pewno była benedyktyńska praca. Mamy jednak nadzieję, że nie zabraknie wam sił by projekt cały czas rozwijać. Jest jeszcze niejeden mecz do wrzucenia, a może udałoby się również dodać spotkania klubowe, z pucharów, a potem na przykład finały Pucharów Polski? Możliwości jest bez liku.
Bawcie się – KLIK.
Fot. ŁączyNasPiłka