Podczas oglądania meczów reprezentacji Polski momentami zastanawiamy się, czy czasem Jerzy Brzęczek nie chowa piłkarzy w schowku na szczotki, a na boisku mamy do czynienia z zabawą rodem z „Twoja twarz brzmi znajomo”. Ponieważ z reguły rozstrzał między tym, co reprezentanci pokazują w klubach a meczami kadry jest wręcz frustrujący dla kibica, który w zakładce „Polacy za granicą” co weekend czyta, że ten znowu strzelił, ten znowu asystował, a tamten rozegrał świetne spotkanie i zgarnął butlę jakiegoś Jacka Danielsa jako nagrodę piłkarza meczu.
Sprawdźmy zatem, kto tym razem od poprzedniego zgrupowania imponował formą w klubie, a kto dostarcza powodów do niepokoju.
W SZTOSIE
Grzegorz Krychowiak
Grzegorz Krychowiak to faworyt tego zestawienia, Pierwszy raz od EURO 2016 widzimy takiego Grześka, jakiego oglądaliśmy w Sevilli, czyli pewnego siebie, zadziornego i odważnego. Powiecie: e tam, lidze rosyjskiej daleko topowych, więc błyszczy. O ile można tak przyjąć, to bardzo dobrej dyspozycji z takimi rywalami jak Zenit Sankt Petersburg, Atletico czy Leverkusen nie wolno lekceważyć.
- 3 bramki
- Nagroda piłkarza miesiąca w Lokomotiwie (znowu)
- Nagroda piłkarza miesiąca w lidze rosyjskiej (znowu)
Ale co ważniejsze z naszej perspektywy, Krychowiak w porównaniu do reprezentacji gra bardziej ofensywnie. Rolę klasycznej szóstki odgrywa Barinow, a kontuzje braci Miranczuków sprawiły, że Polak z przodu ma więcej miejsca. W Polsce przyzwyczailiśmy się do określeń, że Grzesiek to klasyczny przecinak. Odbiór i do najbliższego. Tymczasem w Rosji można wymieniać, z ilu asyst okradli go koledzy – na przykład Eder w Superpucharze z Zenitem. Tam piłkarz jest pewniejszy. Ma zawsze kilka opcji rozegrania i partnerów gotowych go asekurować. Chcielibyśmy reprezentacji widzieć pomocnika choć w połowie tak pewnego swoich poczynań.
Sam Krychowiak po wygranym meczu z Zenitem w lidze powiedział, że właśnie rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Można polemizować, jednak te słowa po prostu świadczą o jego poczuciu, że karta nareszcie się odwróciła.
Kamil Grosicki
Ostatnie tygodnie Grosika:
- Wigan, gol z rzutu wolnego
- Luton, gol
- Cardiff, gol z rzutu wolnego
Polski skrzydłowy za wrzesień zgarnął nagrodę piłkarza miesiąca w klubie i drugą – za bramkę z Wigan. Władze Hull City chcą z nim przedłużyć kontrakt.
Robert Lewandowski
A co u Roberta Lewandowskiego? Właściwie po staremu. Robi swoje, czyli bije historyczne rekordy i pnie się w różnych klasyfikacjach.
- W klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów wszech czasów goni Raula i Benzemę
- W historii Bundesligi zrównał się bramkami z Manfredem Burgsmullerem i do samodzielnego miejsca na podium brakuje mu już tylko ośmiu trafień
- Lewandowski zdobywa honory nawet w takich pierdołach jak „Skill of the day”, czyli sztuczka dnia na boiskach Ligi Mistrzów Zarówno z Crveną zvezdą i Tottenhamem zagrania polskiego napastnika zostały podkreślone w oficjalnych mediach społecznościowych rozgrywek.
Trzeba wymagać od Lewego w kadrze, tym bardziej teraz, kiedy na pozycji numer 9 znowu możemy stwierdzić na podstawie formy w klubie, że po napastniku Bayernu Monachium jest przepaść.
Arek Reca
Z ciekawością będziemy obserwować Arkadiusza Recę. Wiadomo, że to nie jest kluczowy gracz kadry, ale sam fakt, że wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie klubu Serie A, jest dla nas ważnym sygnałem, że możemy nareszcie przestać cierpieć na pozycji lewego obrońcy.
Reca zadebiutował z Lazio, a włoskie portale jak Tuttomercatoweb czy Calciomercato nie zostawiły na nim suchej nitki, wytykając mu dwa krytyczne błędy. Niczym w reprezentacji – widać było brak pewności, czucia piłki, odległości i braki motoryczne, Ale w ostatnich dniach między innymi z Juventusem oceny były już dużo bardziej przychylne. Wypożyczenie do SPAL to być może kluczowy moment w jego dotychczasowej karierze.
Sytuację Recy przybliżyliśmy tutaj
Przemek Frankowski
Asysta lub bramka w prawie każdy meczu. Cztery gole i cztery asysty w ośmiu ostatnich kolejkach. Regularne nominacje do jedenastki kolejki. Przemek Frankowski na dobre zaadaptował się w MLS, w takiej formie jest kandydatem do ważnej roli na skrzydle reprezentacji Polski.
Tak mówił tuż po meczu z Toronto Adam Kotleszka: – Nie możemy zapomnieć, że Chicago Fire są zwykłym ligowym średniakiem, więc jego statystyki wyglądają naprawdę nieźle. Przed sezonem wymagało się od niego, żeby zakręcił się w okolicach dziesięciu asyst i piętnastu punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, a ten cel prawie zrealizował.Mecz z Orlando City na pewno realizacji celu nie zaszkodził.Źródło: Transfermarkt.pl
WIATR W OCZY
Jan Bednarek
Jan Bednarek niezmiennie utrzymał miejsce w podstawowym składzie, co jest najistotniejsze, ale forma z wiosny trochę uleciała. Mecz z Liverpoolem w sierpniu był znakiem ostrzegawczym, kiedy polski stoper najpierw nie upilnował Sadio Mane, a potem stracił piłkę na flance, czym zapoczątkował fatalny dla jego drużyny ciąg zdarzeń – aż do straty bramki. Z Chelsea po jego niepewnym zagraniu piłkę przejął Willian, a Mount podwyższył prowadzenie. Z jednej strony rozumiemy, z kim mierzy się Bednarek, a z drugiej oczekiwania wobec niego to naturalna rzecz.
O opinię zapytaliśmy Luke’a Osmana – dziennikarza Read Southampton, który na co dzień zajmuje się drużyną „Świętych”: – Z Sheffield Bednarek rozegrał bardzo dobre spotkanie. Był świetny – zaliczył kluczową interwencję i czytał grę tak, jak od niego oczekujemy. Z Bournemouth zaczęły się pewne problemy. To był słaby występ całej drużyny. Hassenhuttl popełnił trochę taktycznych błędów. Środek pomocy zaczął u nas funkcjonować bardzo słabo i szybcy skrzydłowy łatwo wchodzili w nasze flanki, a Bednarek czasami nie nadążał, Spurs to kontynuacja tych problemów, ale bardziej w odniesieniu do całej drużyny ze względu na duże odległości między formacjami, Bednarkiem najbardziej zawiodłem się w meczu z Chelsea, gdyż tylko potwierdził, że gra nierówno i ma tendencję do powodowania zagrożenia, W mojej ocenie i tak ostatnio jest jednym z naszych lepszych piłkarzy.
Krzysztof Piątek
Krzysztof Piątek od ostatniego zgrupowania przerwał swoją serię bez gola. Problem w tym, że uczynił to z rzutu karnego, co wcale nie uspokaja ani fanów Milanu, ani reprezentacji,
- Hellas, 90 minut, gol z karnego
- Inter, 90 minut
- Torino, 90 minut, gol z karnego
- Fiorentina, 58 minut
- Genoa, 45 minut
Noty Calciomercato: 6, 5.5, 5, 4, 4.5. Włoskie media podkreślają, że Piątek w meczach wygląda jak ciało obce. Bardzo trudno mu dojść do sytuacji, A kiedy już dojdzie, marnuje na potęgę, Być może w Milanie czara goryczy przelała się już w meczu z Genoą, gdy polski napastnik zszedł w przerwie. Tym samym w całym sezonie liczba goli Piątka z gry wynosi okrągłe zero.
Bartosz Bereszyński
Czarne chmury również nad Bartoszem Bereszyńskim w Sampdorii.
- 0:2 Napoli
- 1:0 Torino
- 1:2 Fiorentina
- 1:3 Inter
- 0:2 Hellas
Niestety Bereszyński swoją grą wpisuje się w ponury obraz Sampy w tym sezonie, gdzie Sampa wyciera dno tabeli.
Włosi kolejny raz zwracają uwagę, że polski obrońca jest wolny w kontratakach, a w defensywie popełnia błędy jakie w zeszłym sezonie bardzo rzadko się przytrafiały. Co ciekawe – Bereszyński w początkowym ustawieniu od meczu z Torino po Hellas grał jako center w ustawieniu z trzema obrońcami.
Fot. FotoPyK