Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych postanowiło zaspokoić ciekawość wszystkich, którzy zastanawiają się, jak może wyglądać mundial w 2022 roku. Katar był gospodarzem właśnie zakończonych mistrzostw świata. Szef IAAF przekonywał, że impreza tego typu zawsze wpływa pozytywnie na sprawy społeczne kulturowe, polityczne i dodatkowo pozytywnie inspiruje mieszkańców. Mam wrażenie, że nie taki jest cel federacji zarządzającej organizacją zawodów sportowych, ale być może Sebastian Coe postanowił wejść w buty organizacji takich jak ONZ albo UNICEF. Ofiarą tego pomysłu stali się zawodnicy występujący w Dausze, czy podobnie będzie z piłkarzami?
Katarski mundial odbędzie się na przełomie listopada i grudnia. Finał FIFA planuje rozegrać 18 grudnia. Pierwotne plany zakładały nawet późniejsze zakończenie imprezy. Jednak groźby podjęcia kroków prawnych przez kilka lig europejskich spowodowały, że wszystko zakończy się przed świętami.
Termin ten warunkowany jest głównie przez klimat panujący w tej części świata. Między majem a wrześniem raczej nie wchodzi w grę rozgrywanie spotkań przy czterdziestu pięciu stopniach. W 2022 roku w lutym odbędą się zimowe Igrzyska Olimpijskie. Dodatkowo w kwietniu rozpoczyna się święty dla muzułmanów miesiąc Ramadan. Stad ten oryginalny termin. Przynajmniej firmy produkujące piłkarskie trykoty będą miały złote żniwa. Pod choinką wyląduje wiele futbolowych prezentów. Ogromne pieniądze zarobią również elektrownie i firmy produkujące sprzęt do klimatyzacji na stadionach.
Nie spodziewam się, żeby nastąpiły jakieś zmiany. Ten mundial się odbędzie i skoro już tę żabę trzeba zjeść, to może zamknijmy po prostu oczy i „mniam”. Czym mógłby się skończyć plan rozegrania tej imprezy w innym terminie, pokazały dokładnie zmagania lekkoatletów.
***
Kobiety wystartowały do biegu maratońskiego o godzinie 23:59 przy trzydziestu dwóch stopniach i siedemdziesięciu trzech procentach wilgotności powietrza. Większość zawodniczek, które wystartowały potrzebowały pomocy medycznej. Czy po przekroczeniu linii mety, czy jeszcze na trasie, gdzie organizatorzy nie nadążali ze zwożeniem wyczerpanych biegaczek, które postanowiły się wycofać. Całą trasę monitorowali lekarze, a końcu trasy czekał mały szpital. Czwartą na mecie Kenijkę Kiplagat obsługa musiała zanieść na wózek inwalidzki.
Mężczyźni mieli odrobinę wiecej szczęścia, wilgotność powietrza wynosiła jedynie pięćdziesiąt procent. Temperatura dochodziła jednak do niemal czterdziestu stopni i podobnie jak w biegu kobiet wielu zawodników nie ukończyło zawodów. Identycznie było w chodzie sportowym na dystansie pięćdziesięciu kilometrów. Broniący tytułu francuz Dioniz musiał zejść z trasy, bo jak określił, zaczął się dusić…
Najsłabszy w historii wynik zwycięzcy Japończyka Suzukiego skomentował nasz wielokrotny mistrz olimpijski Robert Korzeniowski: „Warunki oczywiście trudne, ale nie wierzę, by zawodnicy nie startowali w takich lub gorszych. Wydaje mi się, że po prostu od samego początku wszyscy poszli bardzo asekuracyjnie”…
Obawiam się, że jeśli poszliby na pełen gaz, zawody mogłyby skończyć się tragicznie.
***
Areny zmagań piłkarzy będą oczywiście klimatyzowane. Wybudowane rękoma robotników z biednych państw Azji, którzy posiadają na miejscu status niewiele odróżniających ich od niewolników, zachwycą pewnie wielu, którzy wybiorą się do Kataru. Mam nadzieję, że wybierze się właśnie wielu, bo zainteresowanie lokalnych mieszkańców w przypadku zakończonych
lekkoatletycznych mistrzostw okazało się mizerne. Stadion świecił pustkami, nie pomogło nawet rozdawanie biletów. Sytuacja poprawiała się z każdym dniem, ale i tak bywały momenty, kiedy medaliści dekorowani byli w obecności kilku kolegów na pustym obiekcie…
Wszystkim w pełni zdrowia życzę dobrej zabawy. Jeśli masz natomiast słabsze serce i niespecjalnie lubisz piekielne upały, to pewnie będzie jakaś dobra jesienna promocja na duże telewizory i wygodne kanapy.
***
Stop zwolnieniom z Wf-u.