
weszlo.com / Live
Opublikowane 06.09.2019 20:02 przez
redakcja
Ci, którzy pisali po pierwszych meczach eliminacji, że stylu nikt nie będzie pamiętał… Cóż, częściowo mają rację. Po wynikach w naszej grupie już widać, że reprezentacja Polski raczej awansuje na Euro 2020 i raczej zrobi to niezależnie od tego, jak brzydko będą wyglądać jej mecze. Z drugiej strony, jeśli możemy w ogóle oczekiwać czegoś więcej, chcielibyśmy, by w tej części kampanii do świetnych wyników (zero straconych goli!) doszła też nieco bardziej uporządkowana gra. Czy Słowenia to dobry rywal, by zacząć już czarować kibiców? Odpowiemy tak – w tej grupie każdy rywal wydaje się dla nas dobry. Spędźcie ten wieczór z nami i naszą relacją live!
22:48 Koniec relacji!
Dobra, kończymy, zostawiamy was ze Stanem Kadry. Cheers.
22:44 Koniec meczu!
A niech to, taki mecz akurat w takiej chwili, gdy niosą nas sukcesy koszykarzy i siatkarek. Bez sensu totalnie, zwłaszcza, że teraz jeszcze bardzo prawdopodobne wpierdy z Austrią i skomplikowanie sytuacji w grupie, która wydawała się już rozstrzygnięta. Wierzcie nam, śledziliśmy wczoraj komentarze z Macedonii czy Izraela – wielokrotnie podkreślano, że gra toczy się o drugie miejsce, bo pierwsze jest już raczej pewne.
Słoweńcy nas skasowali. Bardzo przytomna gra w tyłach, pozwolenie na swobodę do trzydziestego metra oraz absurdalne wręcz zagęszczenie bezpośrednio w polu karnym. Wystarczyło – zamiast goli mieliśmy dziesiątki zablokowanych uderzeń i dośrodkowań. Pod drugą bramką? Wystarczyły dwa dokładne zagrania Ilicicia i nie było co zbierać. A pamiętajmy – gdyby jego piłki rozsądniej wykorzystywali Verbić czy Sporar – pewnie wynik byłby wyższy.
Czy coś się stało? Nie, jeszcze nie. Nadal jesteśmy liderem w grupie, nadal mamy dość fajny terminarz, nadal nie ma powodów, by bić na alarm. Pamiętajmy jednak: to eliminacje. Ta drużyna powinna być już oceniana w kontekście nadchodzącego turnieju. A w takim ujęciu jest się czym martwić.
22:38
TO JEST TEN MOMENT.
Słowenia – Polska. Piotr Adamczyk jako Dariusz Szpakowski. #WeszloFM pic.twitter.com/1KgaAFAHpC
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) September 6, 2019
22:28
Jeśli uważacie, że wasz humor nie jest jeszcze dostatecznie zrąbany, to przypominamy: Austria prowadzi z Łotwą 6:0.
22:22
Kownacki za Piątka. To trzeci moment, gdy zauważamy obecność tego ostatniego na boisku, przy poprzednich dwóch zauważaliśmy go, gdy piłki od kolegów uderzały w jego pięty.
22:20
Patrząc na tabelę, nigdy już nie będzie lepszego momentu, aby zaśpiewać "Nic się nie stało". A trybuny śpią.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) September 6, 2019
22:19
Co tam w Etoto? Więcej niż 2,5 gola – 1,90, niezły kurs jak na stopniowe odkrywanie się Polaków. 2,85 to z kolei kurs przy zdarzeniu „obie strzelą”.
Niestety, nasi kumple nie mają w ofercie „Ponitka za trzy w 87. minucie”, a szkoda, bo już tylko na to liczymy.
22:17
Klich i Grosicki schodzą, za nich Bielik i Błaszczykowski. Bardzo ofensywne zmiany, nie ma co.
22:15
Kurczę, po powtórkach… Gdzie tam faul? Lewandowski normalnie wygrał głowę, fantastycznie zgrał do Grosickiego, zero mowy o jakimkolwiek przewinieniu. Strasznie szkoda, zwłaszcza, że to byłaby jedna z naszych pierwszych udanych od początku do końca akcji.
22:13 GOL! 2:0!
Raaaany, ale wyszli spod naszego pressingu, jakby byli jakąś Barceloną. Pyk-pyk-pyk, dokręcone podanie do Sporara, ten ucieka Pazdanowi i z bardzo ostrego kąta trafia do siatki. Zamieszani w utratę gola właściwie wszyscy nasi piłkarze, bo to i niemrawy pressing, i brak mobilności w defensywie, i chyba nawet zachowanie Fabiańskiego, który mógł już ruszyć do rywala.
Po chwili Grosicki strzela gola, ale sędzia dopatrzył się faulu Lewandowskiego. Dawać, dawać, panowie, 20 minut!
22:04
Słodko-gorzki początek drugiej połowy. Słodki – bo od początku ruszyliśmy do ataku, w dodatku całkiem sensownie: skoro nie idzie gra podaniami, to niech każdy leci sam. Efektem dwa niezłe rajdy Zielińskiego i Krychowiaka oraz kilka groźniejszych piłek w okolice pola karnego Słoweńców. Gorzki? Gorzki, bo każda kontra pachnie tutaj podwyższeniem prowadzenia. I gdyby Ilicić miał choć odrobinę sensowniejszych partnerów, pewnie byłoby już ze 2:0, jak nie więcej.
21:49
Austria zaczęła już drugą połowę, do przerwy 2:0. Ale w sumie nie ma za bardzo sensu zerkać na tamten stadion, wszystko, co dla Polski istotne, będzie się już do końca eliminacji działo przede wszystkim w naszych spotkaniach. I mowa niestety nie tylko o wynikach, te powinny nam zagwarantować awans niezależnie od wszystkiego, ale i o grze. Dzisiaj – bardzo, bardzo rozczarowującej grze.
21:47
Lewandowski z Piątkiem wykonali łącznie 16 celnych podań w pierwszej połowie. #SVNPOL
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) September 6, 2019
21:38 Koniec pierwszej połowy!
Ech, straszne to było, a już w samej końcówce połówki – przerażające. Dwie sytuacje: Ilicić znowu ośmiesza obronę, mamy szczęście, że Verbić stał trochę za blisko Fabiańskiego. Po chwili to my szarżujemy, mianowicie Lewandowski. Za daleko wypuszcza sobie piłkę i obrońca nawet nie musi wchodzić z nim w kontakt, by ją odebrać. Dwa szybciutkie plaskacze pod każdą z bramek, dwa sygnały, że w tym meczu naprawdę źle się dzieje.
Trochę nas rozleniwiły te sukcesy siatkarek i koszykarzy, naprawdę! Spodziewaliśmy się, że tu wszystko pójdzie gładziutko, jak zwykle. Tymczasem Słoweńcy po prostu grają lepiej plus mają Ilicicia. U nas ci, od których oczekiwaliśmy najwięcej, praktycznie nie grają. Lewandowski? Jedno fajne przepuszczenie. Piątek? A on w ogóle gra? Zieliński? Zapadł nam w pamięć tylko jego drybling, piętnaście metrów w stronę własnej bramki i oddanie do obrońcy.
Słabo panowie, po przerwie zagrajcie coś innego, dzięki z góry.
21:23 GOL! 1:0 dla Słowenii!
No i niestety, pierwszy stracony gol w tych eliminacjach. Ilicić dorzuca na krótszy słupek, Sporar wygrywa przebitkę a Struna ładuje piłkę do siatki z bardzo niewielkiej odległości. Nie wiemy, co jest smutniejsze – że już od dłuższego czasu pachniało golem dla gospodarzy? Że my pod ich bramką jeszcze się właściwie nie zameldowaliśmy? Że 1:0 to wynik po prostu sprawiedliwy? Ech, dobrze, że to dopiero 35 minut.
21:18
Nie wygląda to za dobrze… Przed momentem znowu groźna akcja Słoweńców, gdyby Verbić trochę lepiej podciął piłkę, Fabiański chyba nie miałby szans tego sięgnąć. Bramkarz West Hamu wyciąga się jednak jak struna i jakimś cudem nie tylko zgarnia piłkę przed Iliciciem, ale jeszcze jest ją w stanie utrzymać w rękach. Na razie chyba Fabiański najlepszym piłkarzem naszej drużyny.
21:08
Na razie najfajniejsza akcja to przepuszczenie piłki od Grosickiego przez Lewandowskiego, by Klich mógł trzepnąć zza pola karnego. Niestety – uderzenie zablokowane. Ja się domyślacie – nie było to 20 minut meczu, po którym otwieramy już szampany i sprawdzamy rozkład pociągów do miast-gospodarzy turnieju Euro 2020.
20:59
Już postraszył Ilicić. Na niego trzeba będzie cholernie uważać, wystarczył moment, by obrócił się z piłką na przedpolu i mocno uderzył lewą nogą. Na szczęście broni Fabiański, ale zbyt łatwo doszedł do pozycji strzeleckiej as Atalanty Bergamo. Warto przy tym zwrócić uwagę – awizowany jako prawy pomocnik, trochę jak nasz Zieliński, uderzał ze środka, nawet bliżej lewej strony. Żeby z tej jego ruchliwości jakiejś biedy nie było.
20:56
A Austria szybciutko napoczęła Łotwę, 1:0 już od 7. minuty. Nie ma chyba co liczyć na to, że Łotysze skaleczą którąś z drużyn walczących o dwa pierwsze miejsca.
20:54
Centrostrzał Stojanovicia obija poprzeczkę, ale bez obaw, Fabiański miał to totalnie pod kontrolą, a i miejsca na skrzydle nie było, ten plan Słoweńców nie miał prawa się udać. Natomiast to, co zwraca uwagę w pierwszych minutach: Słoweńcy grają bardzo agresywnie, bardzo ostro, faulują co kilkadziesiąt sekund. Oby to się za moment trochę unormowało, bo inaczej tego meczu nie będzie się dało oglądać.
Fot.FotoPyK
Opublikowane 06.09.2019 20:02 przez