Zamiast menedżera social media. Perquis szuka roboty

redakcja

Autor:redakcja

05 września 2019, 10:06 • 2 min czytania

Franciszek Smuda widział w nim drugiego Laurenta Blanca, ostoję defensywy, to na nim budował reprezentację na Euro 2012, jego przydatność ocenił wyżej niż usługi Kamila Glika. Od tamtego czasu nie wszystko w karierze Damiena Perquisa poszło zgodnie z myślą wizjonera, który potrafił ocenić piłkarza po tym jak wchodzi po schodach.

Zamiast menedżera social media. Perquis szuka roboty
Reklama

No bo:
– tak sobie poszło mu w Betisie (trzy sezony i tylko 3473 minuty, do tego spadek do La Liga 2),
– pograł przez 1,5 roku w MLS,
– trafił do Championship (Nottingham Forest), gdzie po pół roku został odstawiony,
– wrócił do Francji, ale tylko na poziom Ligue 2 i w zeszłym sezonie zleciał do trzeciej ligi.

Równia pochyła, ale 35-letni już piłkarz wciąż nie zamierza odpuszczać. Okno transferowe już za nami, kadry zespołów zbudowane, a on wpada na nieoczywisty pomysł: spróbuje poszukać klubu przez LinkedIn. W erze, w której menedżer jest w stanie wcisnąć do klubu nawet plażowicza z hiszpańskich osiedli – rzadko spotykana postawa.

Reklama

Swój wpis zaczyna od dramatycznego apelu: Szukam projektu, który uratuje mnie przed przedwczesnym końcem kariery, lecz jeśli bezkompromisowy świat piłki zamknie się przede mną, jestem gotów, by znaleźć dla siebie inną drogę. Dalej możemy zobaczyć CV piłkarza.

0

Perquis nie jest żadnym pionierem, w ten niecodzienny sposób roboty szukał nawet Cristian Zaccardo, mistrz świata z 2006 roku. Luka Elsner z kolei (brat Roka ze Śląska Wrocław) jako trener NK Domżale umieścił w sieci ogłoszenie, że szuka prawego obrońcy do formacji 3-4-3 – zgłosiło się wielu kandydatów, z jednym z nim został podpisany kontrakt.

A więc i Perquisowi życzymy szczęścia. Może nawet zgłosi się do niego jakiś klub z Polski. Niestety nie dopisał w ogłoszeniu, czy interesuje go także wyjazd zagranicę.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama