ŁKS nadal jest beznadziejny i utwierdził nas w tym przekonaniu dzisiejszym występem w Płocku. Teraz czekamy na to, co pokaże Lechia w Gliwicach, bo jeden z faworytów do mistrzostwa dość ospale zaczął sezon. A Piotr Stokowiec kombinuje ze składem, bo na Piasta postanowił schować swoich napastników na ławce, a na szpicy wystawił Haraslina. Na ławce (ale nie Lechii) zaczął też Krzysztof Piątek, jego kosztem gra Andre Silva.