Bez polskich drużyn, z nielicznymi polskimi akcentami, ale odbyło się: za nami losowanie polskiego raju utraconego, czyli grup Ligi Europy (o Champions League już nie ma co nawet marzyć). Manchester United pojedzie do Kazachstanu, Rangersi pograją z Feyenoordem, a Sevilla będzie się zastanawiać: wystawić rezerwy czy nie?
Z kim zagrają Polacy?
Bardzo dobre, choć mało medialne losowanie dla Tomka Kędziory: jego Dynamo Kijów powinno rozdawać karty w swojej grupie, gromadząc cenne punkty rankingowe. Dla Świerczoka i Góralskiego grupa też korzystna, bo z jednej strony Łudogorec wizyta na Zachodzie (Espanyol), walka z topowym rosyjskim klubem (CSKA), ale też jest na kogo wyjść w roli faworyta. Grupa ciekawa, do powalczenia.
Rankingowy pościg
Przypomnijmy, że Polska jest na 27 miejscu rankingu UEFA. Gra wciąż toczy się o konkretną stawkę, bo jak osuniemy się niżej, wszystkie polskie drużyny mogą grać od pierwszej rundy w Lidze Europy 2, której debiut coraz bliżej.
Źródło: Kassiesa.home.xs4all.nl/
Luksemburg jest za daleko, by nas doścignąć (jeszcze), podobnie zdaje się, że wygląda sytuacja w kwestii Węgrów, którym zbyt ciążą trzy pierwsze lata okresu rankingowego. Slovan będzie miał poważny problem, żeby poszaleć w takim gronie, powinien być raczej dostarczycielem punktów dla Bragi, Wolves i Besiktasu. Większe szanse ma Łudogorec, natomiast Cluj trafił do grupy nieprzewidywalnej – w teorii średnio, ale trudno powiedzieć jak bardzo Lazio będzie zmotywowane na LE, gdzie ich celem jest pierwsza czwórka Serie A. Na pewno bardzo poważnie do meczów podejdzie Celtic, ale to, zwyczajnie, nie jest jakiś rewelacyjny zespół.
Grupa nadziei, grupa śmierci
Zdecydowanie dość k0micznie wygląda grupa A. Sevilla ma 104 punkty rankingowe, to najwyżej punktowana drużyna w całej Lidze Europy, ba, w tym kontekście to siódma drużyna Europy, nawet przed PSG. A trafiają – nie ukrywajmy – na rywali z lig nawet nie drugorzędnych. Na pewno nie mogą lekceważyć APOEL-u, który w sezonie 16/17 pognębił Athletic Bilbao w rundzie pucharowej LE, na pewno nieprzyjemny będzie daleki wyjazd do Azerbejdżanu, niemniej i tak trudno uznać, by telewizje zabijały się o transmisje tych spotkań.
Która grupa jest najciekawsza? Stawiamy na grupę G, która ma dwóch uczestników zeszłorocznej Ligi Mistrzów (Porto i Young Boys), zdecydowanie najmocniejszą drużynę z czwartego koszyka w postaci Rangers, a także Feyenoord, uczestnika Ligi Mistrzów sezonu 17/18który chce zmazać zeszłoroczną plamę – klęska z Trencin. Są tu przynajmniej trzy duże europejskie marki, do tego zawsze groźni Szwajcarzy, mecze na kultowych stadionach przed rzeszą kibiców. Poza tym, jak to w Lidze Europy, ciekawi jesteśmy dwumeczów: Arsenal – Frankfurt, Lazio – Celtic, Sporting – PSV, Besiktas – Wolves, CSKA – Espanyol czy Roma – Gladbach.
Fot. UEFA.com

