Muzeum Sportu i Turystyki, poświęcone historii polskiego sportu, widziało wiele, ale takiego losowania jeszcze nigdy. Zjawiliśmy się tam dziś, by – po trwających kilka tygodni pre-eliminacjach i eliminacjach – wylosować grupy szczęśliwcom, którzy trafili do Final Six, że tak zapożyczymy z terminologii siatkarskiej, i w najbliższą sobotę zmierzą się w turnieju finałowym.
O sprawy organizacyjne, czyli po prostu o wyciąganie kulek, zadbał Mietek Mietczyński, który – nie zachowując najwyższego możliwego poziomu dyplomacji – przyznał wprost: – Nawet nie udajemy, że będzie uczciwie… Bo uczciwie być nie musi.
Tym samym za chwilę zaczęła się… Farsa? Ordynarna ustawka? Bezwstydne krętactwo? No, na pewno coś pomiędzy, bo czy pamiętacie sytuację, gdy grupy losował czynny zawodnik jednej z drużyn, a na dodatek miał pod telefonem czynnego prezesa jednej z drużyn, tak się zresztą złożyło, że tej samej?
My też nie.
Farsa podczas losowania I edycji Turnieju Pawła Zarzecznego. pic.twitter.com/M5TuOHJSX8
— Norbert Skórzewski (@NSkorzewski) June 27, 2019
Grupy, po najuczciwszym losowaniu w historii światowego sportu, wyglądają tak:
Grupa A: Nocna Liga Halowa, PKS Radość, Victoria Londyn.
Grupa B: KTS Weszło, Pojemna Halina, Wielkopolska i Przyjaciele.
No to co, nie wracajmy już może do tego losowania, do tych kuleczek, szczególnie do tej jednej wyglądającej nieco inaczej. Jeszcze raz zapraszamy w najbliższą sobotę na turniej finałowy (OSiR Żoliborz, Potocka 1, od 9.00 do 17.30)!
– już od 9.00 startujemy z meczami, ale i z cateringiem właściwym dla okazji i meczów KTS-u (piwo i kiełba),
– na trybunach i murawie gwiazdy, przyjaciele i znajomi Pawła,
– przygotowaliśmy ogromny puchar dla zwycięzców,
– ma nie być aż tak gorąco.
Fot. własne