Mundial młodzieżowy wciąż trwa, od wczoraj bez polskich piłkarzy, z korzyścią dla turnieju. Choć faza pucharowa dopiero się zaczęła, dwóch zwycięzców jest już znanych: to Łódź i stadion Widzewa.

Dwóch zwycięzców mundialu U20 już znanych: Łódź i stadion Widzewa

Wymowne sytuacje z wczoraj. Scenka numer jeden, mecz Polaków w Gdyni. Frekwencja porządna, dziesięć tysięcy kibiców, nie ma co szczególnie narzekać. Ale reakcje trybun? Cisza. Trochę kuriozalne wrażenie robił bodaj jeden chłopczyk, który z zapałem skandował „POLSKA, POLSKA” w trudnych dla Polaków końcowych minutach pierwszej połowy. Dosłownie, kto oglądał, ten może pamiętać: jeden samotny, dziecięcy głos, wyraźnie słyszalny na stadionie.

A potem człowiek sobie przypominał co działo się na meczach ekipy Magiery w Łodzi. W porównaniu czyste szaleństwo. Nawet podczas nudziarskiego starcia z Senegalem, gdzie nie działo się nic, zabawa, okrzyki, zagrzewanie naszych anemicznych piłkarzy do boju.

Oczywiście taka impreza skusiła wielu kibiców, którzy do tej pory na Widzew się nie wybierali, ot, zwykłych łodzian ale nie oszukujmy się: to nie przypadek, że akurat tutaj, w miejscu bijącym w ostatnich latach rekordy frekwencji, jest aż taka atmosfera. Dużym procentem widzów na meczach są kibice RTS-u, którzy najwyraźniej wzięli sobie za punkt honoru, by zapewnić świetną oprawę meczu, kolejny raz pokazać się od najlepszej strony i – po prostu – dobrze się bawić.

Prawda jest taka, że wczoraj lepsza atmosfera była nie na meczu Polski w Gdyni, ale na spotkaniu Nowej Zelandii z Kolumbią.

Załapaliście się na to świetne spotkanie wczoraj wieczorem? Nowozelandczycy postawili się Kolumbii, obejrzeliśmy emocjonującą dogrywkę i arcyciekawe karne, po których Kolumbia przeszła dalej, choć nie bez kłopotów. Łódź znowu świetnie się bawiła, jedni i drudzy, będąc tak daleko od domu, mogli się poczuć jak u siebie. Na swój sposób kibicom, którzy zjawili się na tym meczu, pięknie odpłacili, zapewniając spotkanie, które było ozdobą turnieju.

Szczególnie na takich turniejach odpadnięcie gospodarza często oznacza duży kłopot, bo kibice mogą średnio garnąć na trybuny. W przypadku tegorocznej imprezy ryzyka nie ma – FIFA na pewno nie ryzykuje, że łódzki finał obejrzy pies z kulawą nogą.

Fot. FotoPyK

Media: Piłkarz Borussii Dortmund może trafić do Bayernu

redakcja

Xavi: – Dla mnie powrót Leo Messiego do Barcelony ma sens

redakcja

Kamil Grabara ponownie mistrzem Danii z FC Kopenhagą

redakcja

Media: Dawid Kurminowski zostanie wykupiony przez Zagłębie Lubin

redakcja

Weszłopolscy live od 22:30: Białek, Paczul, Mazurek, Michalak

redakcja

Piłkarze rywali nie lubią Josue i jest tego efekt… Komentarz do Gali Ekstraklasy

Kamil Warzocha

Piłkarze rywali nie lubią Josue i jest tego efekt… Komentarz do Gali Ekstraklasy

Kamil Warzocha
83

Jakub Rzeźniczak odejdzie z Wisły Płock? Kusi go inny klub

Szymon Janczyk
4

High League w tarapatach. MSWiA zamroziło środki federacji za powiązania z obywatelami Rosji

Sebastian Warzecha
9

Iga Świątek zaczyna walkę o obronę tytułu we French Open. Co czeka Polkę w Paryżu?

Sebastian Warzecha
3

W Płocku spadają głowy. Wisła zwolni działaczy odpowiedzialnych za spadek

Szymon Janczyk
21

Kozacy i badziewiacy. Bartosz Śpiączka, mistrz ligowej autodestrukcji

Jakub Białek
20