Reklama

Pogoń na największym plusie, Carlitos transferem sezonu

redakcja

Autor:redakcja

11 maja 2019, 08:23 • 8 min czytania 0 komentarzy

Według autorów raportu najlepszym transferem sezonu 2018/19 było sprowadzenie przez Legię Warszawa Carlitosa. Hiszpański napastnik strzelił 17 goli, miał sześć asyst, rozegrał 2569 minut, a mistrzowie Polski z nim w składzie zdobyli średnio 1,84 pkt, co zostało wycenione na 159,1 pkt. Oceniając z czysto księgowego punktu widzenia, najwięcej powodów do radości miała Pogoń” – czytamy w “Przeglądzie Sportowym”, w komentarzu do reportu Grant Thornton na temat transferów w ekstraklasie.

Pogoń na największym plusie, Carlitos transferem sezonu

GAZETA WYBORCZA

Przedstawiciele Premier League obsadzili wszystkie cztery miejsca w finałach europejskich pucharów. Wielka kumulacja Anglii.

Po raz pierwszy w historii cztery kluby z jednego kraju zmierzą się w finałach obu europejskich pucharów, ale do niewiarygodnego wyczynu angielskich drużyn nie poprowadzili Anglicy. Baskijski bramkarz Kepa Arrizabalaga był bohaterem serii rzutów karnych, po których Chelsea zmogła Eintracht Frankfurt w półfinale Ligi Europy. Francuz Alexandre Lacazette i Pierre-Emerick Aubameyang z Gabonu zdobyli wszystkie siedem bramek w rywalizacji Arsenalu z Valencią w drugim półfinale. W rewanżu z Barceloną w Champions League bohaterami Liverpoolu byli Belg Divock Origi i Holender Georginio Wijnaldum (po dwa gole), a niechciany w PSG Brazylijczyk Lucas Moura z Tottenhamu wbił Ajaxowi hat tricka. Cztery zespoły ligi angielskiej, które zdominowały rywalizację na kontynencie, są prowadzone przez zagranicznych trenerów.

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 07.48.50

Reklama

SUPER EXPRESS

Matka Zvonimira Kożulja z Pogoni Szczecin była z nim w ciąży, gdy została aresztowana podczas wojny na Bałkanach. Piłkarz Portowców opowiada m.in. o tym w wywiadzie dla „SE”.

– Urodziłeś się, gdy na Bałkanach trwała wojna. Ty jej nie pamiętasz, ale twoja mama na pewno. Gdy była z tobą w ciąży, została aresztowana. Jak to się stało?
– Trudno to wytłumaczyć w kilku zdaniach (…). Mieszkaliśmy 10 km od centrum Mostaru, na terenie okupowanym przez Bośniaków, a moi rodzice są chorwackimi katolikami. Mama wraz z dwoma moimi starszymi braćmi i siostrą zdecydowała się na ucieczkę. W jej trakcie zostali zatrzymani , aresztowani i trafili do bośniackiego więzienia. Dzięki Bogu po trzech miesiącach moi bliscy zostali uwolnieni w ramach wymiany więźniów. Po wojnie, gdy miałem siedem lat, rodzice wrócili w to samo miejsce i odbudowali dom, w którym mieszkają do dzisiaj.

Henrikh Mchitarjan raczej na pewno nie zagra w finale Ligi Europy. Wszystko ze względu na konflikt azersko-ormiański.

Mchitarjan jest kapitanem reprezentacji Armenii, która jest w stanie wojny z Azerbejdżanem i nie utrzymuje z tym sąsiadem stosunków dyplomatycznych. A finał Ligi Europy, w którym Kanonierzy zmierzą się z Chelsea zostanie rozegrany 29 maja w Baku, stolicy Azerbejdżanu. – On tam nie może polecieć – rozkładał ręce menedżer Arsenalu Unai Emery już w październiku, gdy Kanonierzy grali z azerskim klubem Qarabag Agdam.

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 07.40.22

Reklama

Paweł Żelem, prezes Piasta zdradza, którzy piłkarze Piasta są najbardziej rozchwytywani przez silniejsze kluby.

– Który z zawodników Piasta wzbudza największe zainteresowanie? Po sezonie może w Piaście dojść do wyprzedaży najlepszych?
– Patrykiem Dziczkiem interesuje się sześć drużyn z włoskiej Serie A. Chodzi też o Frantiska Placha, Kubę Czerwińskiego, Aleksa Sedlara, Joela Valencię czy Piotra Parzyszka. Rzucam dla przykładu, bo chętnych na niemal wszystkich naszych piłkarzy nie brakuje. Ale też uspokajam – nie planujemy wyprzedaży zespołu.

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 07.40.39

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 07.38.55

Waldemar Fornalik wie, jak smakuje mistrzostwo Polski. Wygrał je w czasach, gdy w nagrodę dostawało się… telewizor i magnetowid.

W 1989 roku Waldemar Fornalik był podstawowym obrońcą Ruchu Chorzów. W Polsce upadał komunizm, a Niebiescy sięgnęli po mistrzostwo Polski. To ostatni tytuł zdobyty przez drużynę z Górnego Śląska.

– To nieprawdopodobne, jak od tamtej pory wiele rzeczy się zmieniło. Jak technologia po- szła do przodu, trening oraz cała otoczka wokół piłki w Polsce. Za mistrzostwo dostaliśmy wtedy telewizor kolorowy, a później dodano jeszcze magnetowid – wspomina szkoleniowiec. 

Ówczesny trener Ruchu Jerzy Wyrobek mógł nawet zdobyć dwa telewizory. Przed ostatnim meczem ligi z Górnikiem Wałbrzych założył się, że jego podopieczni wygrają 4:0. Mecz zakończył się jednak wynikiem 4:1. Obecnie piłkarze dostają sowite premie. W 2016 roku Piast – prowadzony przez Radoslava Latala – zdobył wicemistrzostwo i drużyna podzieliła się bonusem w wysokości 1,5 mln złotych. W tym sezonie zawodnicy mogą liczyć na jeszcze wyższe premie.

Aleksandar Vuković oficjalnie zostaje w Legii na kolejny sezon.

Pierwsze poważne i konkretne rozmowy odbyły się po… niedawnej porażce z Piastem. – Nie wiem, czy jestem odpowiednią osobą, by od- powiedzieć na pytanie, czy na miejscu prezesa Mioduskiego dałbym Aleksandarowi Vukoviciowi stały kontrakt, ale tak, zrobiłbym to. Uważam, że to najlepszy moment, by podjąć taką decyzję. Nie było żadnej presji, przymusu ani nie zależała ona od wyniku w końcówce sezonu. Widocznie miesiąc pracy wystarczył, by prezes się przekonał, że zasłużyłem na umowę dłuższą niż do końca czerwca. Dla mnie ten kontrakt to spełnienie marzeń. Kiedy zaczynałem przygodę z trenerką, nie sądziłem, że tak błyskawicznie zostanę szkoleniowcem klubu, który zawsze chciałem prowadzić. Żeby nie zabrzmiało to, jakbym nie był na to gotowy. Bo jestem. I wiem to, odkąd w kwietniu przejąłem zespół po Ricardo Sa Pinto – zakończył krótką wypowiedź dla „PS” trener Vuković.

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 08.18.07

Firma Grant Thornton podsumowała transfery w ekstraklasie. Najefektywniejsze to Carlitos, Janota i Kirkeskov. Na największym minusie w sezonie 2018/19 są Lech i Legia, na największym plusie – szczecińska Pogoń.

Według autorów raportu najlepszym transferem sezonu 2018/19 było sprowadzenie przez Legię Warszawa Carlitosa. Hiszpański napastnik strzelił 17 goli, miał sześć asyst, rozegrał 2569 minut, a mistrzowie Polski z nim w składzie zdobyli średnio 1,84 pkt, co zostało wycenione na 159,1 pkt. Tu trzeba poczynić zastrzeżenie, że wyliczenia GT dotyczą zawodników sprowadzonych w letnim oknie i ich dorobku wyłącznie w rundzie zasadniczej, ale akurat dla tej klasyfikacji nie ma to większego znaczenia (…).

Oceniając z czysto księgowego punktu widzenia, najwięcej powodów do radości miała Pogoń. W tym sezonie klub ze Szczecina – głównie za sprawą korzystnej sprzedaży Sebastiana Walukiewicza za 4 mln euro i Jakuba Piotrowskiego za 2 mln – osiągnął najwyższy przychód z transferów (7,15 mln euro), dzięki czemu może się też pochwalić najlepszym zarobkiem na czysto (ponad 6,2 mln). W czołowej piątce są także inne kluby, które dokonały udanych transakcji: Wisła Płock (Arkadiusz Reca – 4 mln), Cracovia (Krzysztof PIątek – 4,5 mln), Górnik Zabrze (Szymon Żurkowski – 3,7 mln) i Jagiellonia Białystok (Karol Świderski – 2 mln i Przemysław Frankowski – 1,5 mln).

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 08.00.43

W „Magazynie Lig Zagranicznych” sporo ciekawego do poczytania – jak w sumie co tydzień. Wybraliśmy cztery najciekawsze, najsmaczniejsze kąski.

Po pierwsze – czas przemian w stolicy Katalonii.

W Barcelonie chcą jak najlepiej wycisnąć ostatnie lata gry Messiego, który w czerwcu skończy 32 lata. Ideą jest stworzenie mu jak najlepszych warunków, dlatego oprócz Suareza i Ousmane’a Dembele miałby pomagać mu Griezmann i De Jong.

Kadrę trzeba jednak bilansować. Dlatego „Sport” sugeruje, że zgodę na odejście dostaną Rakitić, Samuel Umtiti i Coutinho. Akurat Chorwat jest ulubieńcem Valverde, ale to ostatnia szansa, by na nim zarobić, a Inter Mediolan byłby skłonny zapłacić około 50 milionów euro. Poza tym odejdzie kilku graczy szerokiej kadry, by posprzątać na liście płac. Skład zostanie jednak odświeżony i ma przypuścić kolejny szturm na Ligę Mistrzów. Ruchy są już planowane, ale tajemnicą pozostaje, według czyich wizji w przyszłym sezonie będą układane te klocki.

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 08.01.05

Po drugie – o rewelacyjnej, grającej niezwykle atrakcyjny futbol Atalancie.

Współczesną wizytówkę miasta – Atalantę – wyróżnia ofensywa, którą napędza trio Alejandro Gomez – Josip Iličić – Duvan Zapata. To głównie dzięki nim La Dea strzeliła w Serie A 71 goli, więcej nawet od Juventusu, i zmierza ku fazie grupowej Ligi Mistrzów, co byłoby największym sukcesem w historii klubu z Lombardii (…).

Własne rekordy dawno pobił Zapata. Zresztą nie tylko swoje – napastnik został najskuteczniejszym Kolumbijczykiem w dziejach ligi włoskiej. Dwóch bramek brakuje mu do wyrównania wyniku Filippo Inzaghiego z sezonu 1996/97, w którym „Super Pippo” zdobył 24 i jako jedyny zawodnik w historii Atalanty został królem strzelców.

Co się stało, że Zapata nagle, w wieku 28 lat stał się jednym z najskuteczniejszych atakujących Europy? Oczywiście – kapitalny manewr Gasperiniego. Szkoleniowiec nakazał grać potężnemu Kolumbijczykowi (186 cm, 88 kg) przodem do bramki, nie tyłem, czego oczekiwali od niego poprzedni trenerzy.

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 08.01.12

Po trzecie – o zakończonej fiaskiem próbie ataku Marsylii na Ligę Mistrzów.

– Projekt trzeba zaczynać od nowa. Wydali dwieście milionów euro, ale ich już nie ma. Poszły z dymem – komentował na antenie Radio Monte Carlo były gwiazdor OM Christophe Dugarry.

– Zainwestowali tę sumę, by grać w Lidze Mistrzów, a nie będzie nawet Ligi Europy. To kataklizm – dodał mistrz świata z 1998 roku. Olympique oparło zespół na doświadczonych piłkarzach o znanych nazwiskach. Sukces miał bowiem przyjść jak najszybciej. Tymczasem ani razu w tych trzech sezonach nie weszło do LM, nie zdobyło też żadnego trofeum, a starsi zawodnicy wyraźnie spuścili z tonu.

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 08.01.23

I po czwarte – felieton Tomka Ćwiąkały o tym, co dzieje się, gdy Barcelona przestaje być Barceloną. 

 Barcelona 2018/19 ma twarz Ernesto Valverde. Bez uśmiechu. Bez większych emocji, żeby nie powiedzieć – bez cojones (…). Valverde to fantastyczny długodystansowiec. To trener, dla którego nie ma czegoś takiego jak „mecz-pułapka”. Nie ma wzlotów i upadków. Permanentny stan sześć na dziesięć, gdzie notę są w stanie uratować Ter Stegen i Pique, a podciągnąć Messi i Alba, co oczywiście wielu odpowiada. Valverde to też człowiek, po którym nie widać jakiejkolwiek presji. Kiedyś Victor Valdes zasugerował, że rok w Barcelonie wykańcza jak dwa lata w innym klubie. Najlepiej było to widać po twarzy Luisa Enrique, który nędzniał w olbrzymim tempie i im dłużej przebywał w Barcelonie, tym częściej nie trzymał ciśnienia. W pewnym momencie skłócił się nawet z Messim. Valverde wygląda natomiast na typa, który wchodząc w centrum bijatyki pomiędzy hiszpańską policją a katalońskimi niepodległościowcami, powiedziałby zdziwiony: „panowie, spokojnie, o co wy się w ogóle spinacie?”. Raz zażegnasz konflikt siłą spokoju. Innym razem zostaniesz wdeptany w ziemię. Tak jak we wtorek.

Zrzut ekranu 2019-05-11 o 08.01.30

Najnowsze

Ekstraklasa

Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław

Szymon Janczyk
8
Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław

Komentarze

0 komentarzy

Loading...