Zaczęło się od dziennikarza, który zaśpiewał selekcjonerowi “Sto lat”, na szczęście nie przechodząc w “gorzko, gorzko” i “a kto z nami nie wypije”. Później było trochę merytoryki, nazwanie Gumnego “Pawłem”, ale głównie zalew okrągłych, nie mówiących wiele.
Przede wszystkim Austria została oceniona przez trenera Brzęczka bardzo wysoko. Oczywiście to nie są leszcze, ale czy nazwalibyście ich faworytem do wygrania grupy? Bo tak określił naszych najbliższych rywali selekcjoner. Aż przypomniało nam się, że Łotwa, losowana z szóstego koszyka, najgorsza w swoich dziejach, została uznana na poprzedniej konferencji za bardzo niewygodny zespół. Przy charakterystyce Austrii selekcjoner najwięcej pochylał się nad dobrym przygotowaniem fizycznym naszego przeciwnika.
Później w dużej mierze powtarzaliśmy tematy, które wałkowano na lutowej konferencji. Obsada lewej obrony:
– To problem, który nie jest wyłącznie problemem ostatniego półrocza. Odnowienie kontuzji Macieja Rybusa, który nie zagrał ostatnio żadnego spotkania… Patrząc na statystyki Arka Recy nie są imponujące, ale patrząc na predyspozycje, jest on piłkarzem o charakterystyce jakiej szukamy. Podjęliśmy ryzyko, żeby go powoływać i jest brany pod uwagę do gry. Mamy nadzieję, że to będzie taka sytuacja jak z Jankiem Bednarkiem na jesień, kiedy nie grał, a ostatecznie zaczął grać. Nie mamy tyle czas co w klubie, niekiedy musimy po prostu ryzykować i podejmować decyzje, które nie dla wszystkich będą zrozumiałe.
Czy realne jest postawienie na Bereszyńskiego na lewej obronie, a Kędziorę na drugiej?
– To jeden z wariantów, które bierzemy pod uwagę. Również Thiago Cionek często grał w swoim klubie w ustawieniu na trzech obrońców jako półprawy środkowy. Jest Reca, jest debiutant Gumny, rozważamy opcje.
O braku powołania dla Jaroszyńskiego, który ma 996 minut więcej w Serie A niż Reca:
– Obserwujemy go, rozmawiamy o nim, ale na dzień dzisiejszy szukamy innego profilu zawodnika. Nie oznacza to jednak, że nie ma szans w przyszłości.
O Błaszczykowskim:
– Kuba jest w takim stanie fizycznym, w jakim nie był dawno. Mamy wgląd do jego wyników wydolnościowych z ostatnich kilkunastu lat i to jak wygląda jest porównywalne do czasów, gdy był na najlepszym poziomie. Widać u niego wzrost pewności siebie, pokazuje umiejętności, które na pewno ma, przecież ich nie zapomniał.
O wspólnej grze Milika, Piątka i Lewandowskiego:
– Jest to do zrobienia, gdyby był czas przećwiczyć różne warianty, natomiast musimy pamiętać o pewnej strategii rozwiązań i tego co może się wydarzyć na boisku. Jeśli wystawimy całą trójkę, a stracimy bramkę, to co wtedy? Ściągać jednego z napastników? Nie będzie to do końca logiczne. Liczba zawodników ofensywnych nie decyduje o skuteczności gry, tworzeniu sytuacji.
Innymi słowy ktoś będzie szykowany do roli dżokera.
Poza tym: Żurkowski ma szansę grać już teraz, bo wszyscy powołani mają na to szansę. Brzęczek komplementował profesjonalizm gracza Górnika. Brzęczek uważnie oglądał Linettego i oczekuje, że to będzie wreszcie Karol rodem z Sampdorii. Frankowski na razie dobrze zniósł podróż za ocean, ale selekcjoner będzie mu się uważnie przyglądał w takich aspektach jak wysypianie się, bo to jest problem po zmianie stref czasowych.