Reklama

Tadić na Bernabeu jak Ronaldinho i Messi. Tak, to ten Tadić

redakcja

Autor:redakcja

05 marca 2019, 23:52 • 3 min czytania 0 komentarzy

Gdyby dziś ważyły się losy Złotej Piłki za 2019 rok, Dusan Tadić już mógłby wybierać się na galę jako pewny triumfator. We wtorkowy wieczór na Santiago Bernabeu Serb z Ajaksu wyglądał jak najlepszy piłkarz na świecie, dla którego gra na galaktycznym poziomie jest normą i zdarza mu się w co drugim meczu. A to ten sam Tadić, który rok temu o tej porze rozczarowywał w broniącym się przed spadkiem z Premier League Southampton. Futbol jednak nie ma nic wspólnego z logiką.

Tadić na Bernabeu jak Ronaldinho i Messi. Tak, to ten Tadić

I dlatego nigdy się nie znudzi.

Co ten gość dziś wyrabiał, to się w pale nie mieści!

Najpierw inteligentna asysta przy pierwszym golu, niby tylko lekko wycofana piłka do Ziyecha, ale idealnie w tempo, wypieszczona na maksa. Akcja zakończona drugą asystą… Szczyty piłkarskiej brawury i bezczelności. Najpierw odważnie przedziera się ze skrzydła do środka i nic sobie nie robi z obecności kolejnych rywali, potem “ruletą” ogrywa bezradnego Casemiro i perfekcyjnie odgrywa do wbiegającego Neresa, tworząc mu sytuację sam na sam. Trzecią bramkę zdobywa już sam. Dostaje podanie będąc na piętnastym metrze, natychmiast zmienia kierunek biegu gubiąc obrońcę i cudownie przymierza pod poprzeczkę. Nawet przy czwartym trafieniu maczał palce, bo rzut wolny wykonywany przez Schoene podyktowano za faul na nim. A przecież po drodze było jeszcze mnóstwo innych udanych akcji i jakościowych momentów. Gdyby gość miał 20 lat, a nie 30, Ajax mógłby właśnie obwieszczać, że zaczyna rozmowy transferowe od 100 mln euro, a jak ktoś chce się witać mniejszą ofertą, może nawet nie dzwonić, szkoda prądu.

Za ten mecz cały Ajax zasłużył na owację na stojąco, a Tadić na jeszcze jedną, osobną.

Reklama

A przecież gdyby cofnąć się o 12 miesięcy, widzimy zawodnika, który po rozczarowującym występie schodzi w 64. minucie starcia Southampton – Stoke. Był to jego szósty z rzędu mecz bez gola lub asysty w angielskiej ekstraklasie. Passę tę wyśrubuje wtedy aż do dziewięciu, a na wcześniejszym etapie rozgrywek miał nawet 10 kolejnych spotkań tego typu. Barwy “Świętych” reprezentował już czwarty rok i tylko w drugim mniej więcej grał na miarę oczekiwań. Pozostałe sezony to zawsze mniejszy lub (raczej) większy zawód.

Latem Ajax płaci za niego ponad 11 mln euro, czyniąc go trzecim najdroższym transferem w historii klubu po Miralemie Sulejmanim i również oglądanym dziś Neresu. Początkowo mówiono nawet o 17 bańkach, co byłoby zakupowym rekordem amsterdamskiej ekipy. Tadić miał przychodzić jako następca Ziyecha, który otrzymał zgodę na odejście. Okazało się, że został i dzięki temu Serb mógł mu teraz asystować przy pierwszej bramce w Madrycie. Ot, takie detale.

Był to transfer dość zaskakujący, raczej nie w stylu Ajaksu, którego nie kojarzono zbytnio z płacenia większych pieniędzy za doświadczonych piłkarzy. Kibice wiązali z nim jednak spore nadzieje. Serb przed wyjazdem do Anglii należał do czołowych postaci Eredivisie występując dla Groningen i Twente. Mimo to na pewno nikt nie zakładał, że w stolicy Holandii aż tak eksploduje. Na ten moment ma 16 goli i 7 asyst w lidze, 3 gole i 3 asysty w eliminacjach Champions League (jeden z bohaterów domowego meczu z Dynamem Kijów w decydującej rundzie) oraz 6 bramek i 4 asysty już w zasadniczej LM. Kosmos. Jeden z przykładów pokazujących, jak wiele zależy od tego, żeby piłkarz znalazł się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.

Nie boimy się tego porównania: Tadić zaliczył na Bernabeu występ na miarę tego, co robili tam Ronaldinho – pamiętne 3:0 Barcelony i owacja od kibiców Realu dla schodzącego Brazylijczyka – czy Leo Messi, który w sezonie 2013/14 (wygrana 4:3) walnął hat-tricka przed madrycką publicznością i dołożył asystę. Albo też… Jan Urban, który jedynego hat-tricka w karierze ustrzelił na stadionie “Królewskich”, gdy Osasuna zwyciężyła 4:0.

Po prostu szał ciał, nadal przecieramy oczy ze zdumienia.

Reklama

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
0
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
13
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

0 komentarzy

Loading...