Reklama

Szoty lały się strumieniami

redakcja

Autor:redakcja

05 marca 2019, 16:01 • 4 min czytania 0 komentarzy

Rzadka to sytuacja, w której, gdyby szukać najładniejszych goli weekendu, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że te padały w ekstraklasie. Ligowcy w tej serii gier celowali naprawdę ładnie i skoro trafił nawet Borysiuk, wiadomo, że działy się rzeczy wielkie. Pomocnik ten najczęściej straszy gołębie i chińską stację kosmiczną, a tym razem wsadził w same widły. Lecimy z podsumowaniem kolejki!

Szoty lały się strumieniami

k1

Mecze w Płocku i Krakowie naprawdę nas zachwyciły, gdybyśmy dostawali co tydzień na przykład cztery takie ekstraklasowe dania, żyłoby nam się naprawdę przyjemniej. Ale cóż, lepsze dwa takie widowiska, niż miliard derbów gminy Żabno. W meczach Wisły Płock z Cracovią i Wisły Kraków z Pogonią Szczecin zobaczyliśmy w sumie wszystko. Piękne bramki (Borysiuk! Basha!), zwroty akcji (pogoń za Pogonią w wykonaniu Białej Gwiazdy, cuda w Płocku), błędy (Dźwigała…) i naprawdę przyzwoity poziom. Innymi słowy: pełen zestaw. Nie fast food wysmażony na starym oleju, a miła kolacja w uznanej restauracji. Tak trzymać, bo taką ekstraklasę chce się oglądać.

k2

Przy całej naszej sympatii do Czarka Stefańczyka, musimy na dzbana wybrać właśnie jego, bo poniosło obrońcę w meczu z Cracovią. Naruszył nietykalność cielesną sędziego, dostał zasłużoną czerwoną kartkę i teraz czeka na wyrok Komisji Ligi – ten ma zapaść w środę. Cztery mecze chyba będą banicją w sam raz, ponieważ Stefańczyk nie jest recydywistą, ponadto szczerze żałuje. Mówił we wczorajszych Weszłopolskich, że jest mu zwyczajnie wstyd. Tak więc cztery mecze i tytuł dzbana. To powinna być wystarczająca kara.

Reklama

k3

Wyścig kropel na szybie. Schnięcie farby. Obiad z teściową. Wszystko to jest bardziej fascynujące niż było oglądanie meczu Lech – Arka. Jedni walnęli sztukę i byli zadowoleni, grając ewolucją niskiego pressingu, polegającą na zajebiście niskim pressingu. Drudzy niby chcieli, ale niestety, na chceniu się skończyło, bo kompletnie nie potrafili sobie czegoś wykreować. Z celnych strzałów pamiętamy tylko flaka puszczonego przez Jankowskiego, do tego niecelny strzał Siemaszki. Arka z pewnością ma ogromny problem ze sobą. A Lech? Nudził drugi tydzień z rzędu, tyle że nabił w ten sposób sześć oczek. Jest to jakiś sposób.

kom

Michal Pesković. Tak, puścił trzy bramki, ale uwijał się mocno i gdyby nie on, Wisła Płock mogłaby zamknąć ten mecz wcześniej. Jednak golkiper Cracovii odbił na przykład w świetnym stylu strzał Vareli, nie dawał się zaskoczyć Marazasowi i utrzymywał swoją ekipę przy życiu. A to, że w końcówce i tak Nafciarze odłączyli Cracovię od aparatury, to inna sprawa i nie jego wina.

mp

Reklama

k4

Żarko Udovicić. W obronie nie jest najmądrzejszy, to uczeń dwójkowy, które dopuszczające łapie tylko z litości, ale w ataku… No, tu historia jest inna, Żarko przychodzi do domu i chwali się, że złapał piątkę. Sieknął bramkę, dorzucił dwie asysty, został wybrany przez nas graczem meczu. Jeśli Zagłębie ma marzyć o ekstraklasie, potrzebuje Udovicicia w takiej formie. Do tego coraz lepszy Pawłowski, ciekawy Nowak i może jakimś cudem… Okej, to tylko trzech piłkarzy, powiecie, ale to też tylko ekstraklasa.

k5

Marko Kolar. Nie wiemy, może w Wiśle wierzą, że jak gość nazywa się podobnie do Kostala, to jakoś to będzie, ale raczej nie. Kolar gra beznadziejnie od początku rundy, za KAŻDY mecz dostawał od nas dwóję. Wisła nie ma z niego kompletnie żadnego pożytku, on sobie jest na boisku, ale równie dobrze mógłby być w supermarkecie na zakupach. I chyba tak by było lepiej, kupiłby kolegom kolację, zjedliby po meczu. Zawsze jakiś plus z jego obecności. A na murawie? Plusów nie ma.

k6

Nie ma za wielkiego wyboru, więc pochwalimy Gumnego i Jóźwiaka. Pierwszy rzucił kluczowe podanie, drugi odprowadzony przez Aankoura jak dziewczyna na parkiet dograł asystę. Ładne to było.

k7

O, cholera. Tutaj – w porównaniu do poprzedniej kategorii – mamy w czym wybierać, bo panowie się rozstrzelali. Była bomba Borysiuka. Była kanonada Bashy. Był trudny strzał Angulo, było ładne uderzenie Medeirosa. No, ale my wybieramy trafienie Borysiuka. Raz, że same widły, dwa, że kolejna okazja do wyróżnienia Ariela może się przytrafić w 2025 roku.

k8

Prosta sprawa, Bartek. Nie masz siły biegać albo – co gorsza – ochoty, to siadaj na dupę jak Kiereś. Idź na trybuny.

k10

– Jedziecie z nami jak z furą gnoju. Będę bronił swoich piłkarzy – powiedział Zbigniew Smółka w Weszłopolskich.

Naszym zdaniem robią to rywale, a my nie chcemy pudrować rzeczywistości.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...