– Już od zeszłego tygodnia, gdy upadła opcja lokalna, w Wiśle wiedziano, że główną nadzieją na uratowanie klubu jest sprzedanie go zagranicznemu inwestorowi. Teraz, według nieoficjalnych informacji, doszło nawet do podpisania porozumienia, co potwierdził Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa – czytamy w “Przeglądzie Sportowym”. Zapraszamy na przegląd prasy.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Utalentowany bramkarz Legii Radosław Majecki może spełnić marzenie i pójść śladem Łukasza Fabiańskiego.
Odkąd Radosław Majecki skończył 16 lat, jego talent był porównywany do Artura Boruca, Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego. Najbardziej odpowiadało mu to trzecie, nieraz powtarzał, że jest zapatrzony w bramkarza West Ham United. Niewykluczone, że pójdzie jego śladem, tyle że szybciej niż planował. Młodego legionistę obserwuje bowiem Arsenal, czyli klub, który sprowadził do Londynu już dwóch golkiperów Legii. Szczęsny i Fabiański pokazali, że polscy bramkarze są bardzo dobrą inwestycją, nic więc dziwnego, że Kanonierzy zainteresowali się kolejnym zawodnikiem z Łazienkowskiej.
Mikkel Kirkeskov ma bardzo udaną rundę jesienną w drużynie Piasta Gliwice. Może to zaowocować transferem do lidera ekstraklasy.
Lechia Gdańsk liczy się z odejściem zimą Filipa Mladenovicia. Co prawda walczący o mistrzostwo Polski klub nie chciałby się osłabiać przed wiosennymi meczami, ale pieniądze, które może ewentualnie otrzymać za serbskiego gracza, mogą okazać się nie do pogardzenia. Do Gdańska nie dotarła dotąd konkretna oferta za Serba, ale według naszych informacji kilka zapytań się pojawiło. Mladenović w tej rundzie spisuje się bardzo dobrze, wyrósł na jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego lewego obrońcę ligi, dlatego nad morzem zdają sobie sprawę, że może być im trudno zatrzymać tego piłkarza
Do transakcji jeszcze nie doszło, ale wiele wskazuje na to, że Wisła Kraków będzie miała właściciela z Azji.
Już od zeszłego tygodnia, gdy upadła opcja lokalna, w Wiśle wiedziano, że główną nadzieją na uratowanie klubu jest sprzedanie go zagranicznemu inwestorowi. Wszystko wskazuje na to, że faktycznie tak się stanie. We wtorek władze Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków – prezes Marzena Sarapata, wiceprezes Szymon Michlowicz oraz Rafał Wisłocki, członek zarządu – przebywały w Zurychu, gdzie spotkały się z przedstawicielami nowego inwestora. Według nieoficjalnych informacji, doszło nawet do podpisania porozumienia, co potwierdził Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. – Z tego, co wiem, dzisiaj podpisano umowę z funduszem inwestycyjnym, za którym – jak się dowiedziałem – stoją kambodżańscy inwestorzy.
W pierwszej dziesiątce strzelców ekstraklasy obecnego sezonu znajduje się tylko jeden Polak.
Tak źle z polskimi strzelcami w ekstraklasie nigdy nie było. W czołówce najlepszych atakujących są sami w – większości niemłodzi – obcokrajowcy i raptem jeden nasz rodak – 36-letni już Marcin Robak (na zdjęciu). Dla porównania – w maju w pierwszej dziesiątce (w praktyce w „13”, bo 10. pozycję zajęło kilku zawodników ex aequo) na koniec rozgrywek znalazło się aż 8 Polaków.
Aż 13 piłkarzy pauzuje w ostatniej tegorocznej kolejce ekstraklasy. To oczywiście nie jest przypadek.
Co za dziwna plaga. Na koniec roku w ekstraklasie aż 13 piłkarzy nie będzie mogło wystąpić z powodu pauzy za żółte kartki. W tym sezonie, w rekordowej pod tym względem 17. kolejce nie zagrało siedmiu zawodników. Dzięki temu, jeśli kluby się zgodzą, piłkarze będą mogli wcześniej wyjechać na święta. W tym sezonie runda w ekstraklasie kończy się wyjątkowo późno, ostatnie mecze zostaną rozegrane dwa dni przed Wigilią i część piłkarzy mogła mieć pokusę, by wcześniej rozpocząć świąteczny urlop.
Trener Paweł Barylski przymknął oko na krnąbrne zachowanie Arkadiusza Piecha, a piłkarz odwdzięczył mu się niezłą grą.
O wyczynach Piecha tylko z tego sezonu można napisać książkę i nie byłaby to powieść dla grzecznych dzieci. Teraz napastnik dostał nowe życie. Niepokorny piłkarz, który kilka razy podpadał Tadeuszowi Pawłowskiemu, został przywrócony do łask przez jego tymczasowego następcę. Paweł Barylski wstawił go do wyjściowego składu na mecz z Koroną (1:1) i Piech zagrał nieźle. Miał asystę przy golu. Trafi też do siatki, ale sędzia skorzystał z VAR i gol został anulowany.
Górnik inwestuje w dziewiętnastoletniego Daniela Bielicę i wkrótce przedłuży z nim umowę.
Tomasz Loska był w Górniku bramkarzem numer jeden od marca 2017 roku. W poprzednim sezonie nie zagrał tylko raz. W meczu z Sandecją (2:2) zastąpił go Wojciech Pawłowski. Po sezonie Loska znalazł się w trójce najlepszych bramkarzy ekstraklasy 2017/18. Obecne rozgrywki nie są dla 22-latka udane. W osiemnastu meczach ligowych Loska tylko dwukrotnie zachował czyste konto. Zdarzały się mu błędy, których wcześniej nie popełniał. Miał problemy z grą na przedpolu, a obrońcy Górnika nie ułatwiali mu pracy.
Najlepszy piłkarz Zagłębia wyzdrowiał i myśli o występie przeciwko Legii, z której jest wypożyczony.
W ostatniej kolejce ekstraklasy beniaminek został rozbity na własnym stadionie przez Lecha 0:6. Zagłębie było bliskie wyrównania niechlubnego rekordu najwyższej przegranej w lidze – w 1958 sosnowiczanie polegli w starciu z ŁKS 0:7, a w 1991 roku takim samym wynikiem zakończył się mecz ze Śląskiem.
Jose Mourinho zwolniony z Manchesteru United. Do końca sezonu zespół poprowadzi trener tymczasowy.
Dokładnie trzy lata i jeden dzień po zwolnieniu z Chelsea Jose Mourinho ponownie stracił pracę. Kiedy usłyszał decyzję władz londyńskiego klubu, z ośrodka treningowego The Blues wymykał się chyłkiem, nakrywając głowę kapturem. Tym razem było inaczej – kiedy we wtorek około 12.25 angielskiego czasu wyjeżdżał z ośrodka treningowego, na jego twarzy malował się nawet lekki uśmiech. Nic dziwnego, podobno na pożegnanie otrzymał aż 24 miliony funtów odprawy. Na Old Trafford nikt się nie uśmiecha (może z wyjątkiem niektórych piłkarzy). Zatrudnienie Portugalczyka okazało się i kosztowne, i zupełnie nieudane.
Thibaut Courtois jest ostatnio najlepszym zawodnikiem Królewskich. Ale klubowe legendy kwestionują jego zachowanie.
Aż strach myśleć, gdzie byłby teraz Real, gdyby nie belgijski bramkarz. W ostatnich pięciu kolejkach LaLiga Królewscy są drugą najlepszą drużyną rozgrywek (tylko za Betisem), a ogromny wpływ na ich dobre wyniki ma właśnie Courtois. Były bramkarz Chelsea ratował skórę kolegom przede wszystkich w ostatnich starciach z beniaminkami – Huescą i Rayo Vallecano. Oba zakończyły się zwycięstwami Los Blancos po 1:0, ale gdyby nie 26-latek, pewnie skończyłyby się kompromitującymi stratami punktów. – Całe szczęście, że mamy Thibauta! – radował się Santiago Solari, szkoleniowiec Realu.
Adrian Mierzejewski odpoczywa w Polsce i czeka na telefon z Chin. – Nie wiem, co dalej – mówi nam 32-latek.
Były pomocnik reprezentacji Polski trafił do Changchun Yatai z Sydney FC za 1,3 miliona dolarów. Podpisał dwuletni kontrakt. Pierwszy sezon okazał się beznadziejny, bo choć długo nic tego nie zapowiadało, zespół spadł do drugiej ligi. Polak miał solidną jesień. Zagrał w 19 meczach, strzelił trzy gole i miał osiem asyst. – Osiem kolejek przed końcem rozgrywek mieliśmy 10 punktów przewagi nad strefą spadkową i zajmowaliśmy siódme miejsce w tabeli. A potem przyszła klątwa – nie potrafiliśmy wygrać meczu. Ostatecznie trzy drużyny skończyły sezon z taką samą liczbą punktów, ale to my spadliśmy z powodu najgorszej różnicy bramek. Zobaczymy, co dalej.
Felieton Ofensywnych.
Jak to w grudniu, Święty Mikołaj ma ręce pełne roboty, na szczęście nie zapomniał o ludziach polskiej piłki. Nadszedł czas, żeby przekazać im dary prosto z dalekiej Laponii. Dla nas Mikołaj przewidział rolę elfów, swoich pomocników, więc szkoda tracić czasu na gadanie, skoro tyle prezentów do rozdania.
Jerzy Brzęczek szybko przekonał się, na jaki ostrzał wystawiona jest jego nowa funkcja, zwłaszcza, gdy wyników brak. A tych jesienią trudno było uświadczyć. Mamy więc dla niego kask. Po to, żeby mniej bolało, jeżeli miałby dostawać po głowie, a tego przecież na eksponowanym stanowisku wykluczyć nie można.
Zbigniewowi Bońkowi Mikołaj podarował miarę krawiecką, długą na metr i pięćdziesiąt centymetrów. Po to, żeby prezes PZPN mierzył nią dystans do siebie i nie każdą krytykę przyjmował jako atak.
SPORT
„Biała gwiazda” o krok od zmiany właściciela. Ryzyko bankructwa szybko się oddala.
Nowym właścicielem Wisły ma zostać azjatycka firma (tropy prowadzą do Kambodży), a klub wciąż robi wszystko, by jej nazwę i nazwisko stojącego za nią biznesmena zachować w tajemnicy. We wtorek w Zurychu doszło do ważnego spotkania, które było zwieńczeniem dwutygodniowych negocjacji. Do Szwajcarii udali się przedstawiciele zarządu Towarzystwa Sportowego Wisła, czyli właściciela spółki piłkarskiej.
Nikt od dawna tak mocno nie zdenerwował drużyny, trenerów i władz Piasta, jak ostatnio uczynił to sędzia Daniel Stefański. Gliwiczanie czują się bardzo pokrzywdzeni przez arbitra z Bydgoszczy i mają nadzieję, że długo nie poprowadzi ich meczu!
Daniel Stefański wpadek w przeszłości zaliczał sporo, o czym piszemy obok, ale w ostatnim czasie można odnieść wrażenie, że jego decyzje najbardziej uderzają głównie w jeden klub. W Piasta Gliwice. Nikt oczywiście nie szuka teorii spiskowych, tyle że gliwiczanom obrywa się od tego arbitra notorycznie i przy Okrzei mają podstawy sądzić, że niesłusznie.
Przeżył niejedno. Z nie takiej opresji, jak teraz ta w Zagłębiu, wychodził. Oto futbolowa opowieść byłego świetnego napastnika, a teraz trenera jedenastki z Sosnowca.
Na ławce trenerskiej klubu z Sosnowca zadebiutował w październiku. 52-letni Valdas Ivanauskas, to jedna z ciekawszych osobowości w naszej ekstraklasie. O pierwszej porażce Jako młody chłopak szybko dostałem się do reprezentacji ZSRR. Miałem wtedy 21 lat. Byłem pierwszym Litwinem, który przebił się do reprezentacji. W Żalgirisie był wprawdzie kadrowicz Sukristow, który pojechał potem na Euro 1988, ale on był już po mnie, poza tym był Rosjaninem. Grałem w Żalgirisie Wilno, to były jeszcze czasy ZSRR, a trener Walery Łobanowski wziął mnie do kadry, to było jeszcze w 1987 roku. Powiedział mi tak: „Valdas, podoba mi się twoja gra. Chcę, żebyś przeniósł się do Dynama Kijów. Potem będziesz grał w reprezentacji przez wiele lat” – mówił. W kadrze było wtedy 14 graczy z Dynama. Czternastu! W tamtym czasie to był największy i najsilniejszy klub. Łobanowski podkreślał, że jeśli chcę grać w reprezentacji ZSRR, to muszę się przenieść.
GAZETA WYBORCZA
Portugalczyk został zwolniony po najgorszym starcie
Z trzeciego klubu 55-letni José Mourinho odchodzi jako przegrany. W Madrycie miał odzyskać dla Realu Puchar Europy. Skończyło się na półfinale i kłótniach z piłkarzami. W Londynie jego celem też był triumf w Lidze Mistrzów. Właściciel Roman Abramowicz wyrzucił go po dwóch i pół roku, gdy Chelsea niewiele wystawała ponad strefę spadkową Premier League. W Manchesterze próbował odbudować klub pogrążony w depresji po odejściu Alexa Fergusona. sezonu od 28 lat. Trenera na stałe Manchester zatrudni dopiero latem.
SUPER EXPRESS
Rozmówka z Damianem Kądziorem.
Wie pan, że tym trafieniem podpadł pan prezesowi Górnika, który przed transferem do Chorwacji mówił, że zabrzanie sprzedadzą pana wszędzie, tylko nie do Dinama, bo Górnik przyjaźni się z Hajdukiem…
Pan prezes Sarnowski rzucił tak w żartach. Dla kibiców Dinama starcie z Hajdukiem ma bardzo prestiżowe znaczenie. Po niedzielnym meczu było mi bardzo miło, kiedy fani pisali, że dawno nie było w Dinamie piłkarza z taką lewą nogą… Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że latem dobrze wybrałem.
Fot. FotoPyk