Raków Częstochowa najwyraźniej zamierza wywalczyć awans do Ekstraklasy, nim jeszcze z polskich ulic zniknie ostatni śnieg przed nadejściem wiosny. Podopieczni Marka Papszuna zdemolowali GKS Jastrzębie na jego terenie, a przecież gospodarze są rewelacją tego sezonu i nie można było z góry zakładać, że tak mocno dostaną w łeb.
Kolejne dwa gole strzelił Tomas Petrasek. Czeski obrońca w trwających rozgrywkach ma już na koncie cztery bramki ligowe (przy zaledwie 437 minutach na murawie) i jedną pucharową. To jego trzeci sezon w Rakowie i na dziś jego dorobek wynosi 18 trafień, a trzeba pamiętać, że tegoroczną wiosnę stracił z powodu kontuzji. Fenomen.
Premierowy występ w seniorach częstochowskiego zespołu zaliczył 19-letni pomocnik Karol Noiszewski, pozyskany latem z Mazovii Mińsk Mazowiecki. Zastąpił pauzującego za kartki Petra Schwarza i wstydu nie przyniósł. Zszedł po godzinie, zaraz po podwyższeniu prowadzenia na 3:1.
Dla Rakowa to szesnasty z rzędu ligowy mecz bez porażki i czwarte z rzędu zwycięstwo. Chyba nic więcej dodawać nie trzeba.
W Olsztynie spotkały się dwie drużyny, w których w ostatnim czasie każdą złotówkę oglądano dwa razy, o ile w ogóle miano jakąś w ręku. Różnica polega na tym, że w Bytovii idzie ku lepszemu. Kilka dni temu dzięki sponsorom zaklepano zimowy obóz w Turcji. W Stomilu natomiast za chwilę będą odkrywać alternatywne sposoby odżywiana (jakby co, na przykład igły sosny mają mnóstwo witaminy C), żeby nie paść w walce o ligowe punkty. Klub nie płaci od miesięcy, a piłkarze stracili cierpliwość. W tym tygodniu strajkowali i przez dwa dni nie trenowali. Nie było nawet pewne, czy ten mecz się odbędzie. Zawodnicy rozgrzewkę przeprowadzili na bocznym boisku, zaś potem chcieli wyjść w koszulkach z napisem “Mamy dość tego cyrku”. Jak donosi stomil.olsztyn.pl, zgody na to nie wyraził delegat PZPN (nie pomogło nawet zaklejenie plastrami słowa “cyrku”), więc wyszli w strojach meczowych, a koszulki chwilę później zaprezentowali kibicom.
Gdy już zabrzmiał pierwszy gwizdek, wszystkie problemy zniknęły. Stomil przed przerwą rozegrał popisową partię, prowadząc 3:0. Goście po kwadransie drugiej połowy mieli już tylko jedną bramkę straty, ale więcej nie wcisnęli. W efekcie olsztynianie odnieśli trzecie zwycięstwo w ostatnich czterech kolejkach i wyszli ze strefy spadkowej. Bytovia poległa po pięciu z rzędu remisach. Na wygraną czeka od 8 września (10 meczów).
GKS Tychy ostatnio bierze się do roboty dopiero na wiosnę. Jako że runda rewanżowa formalnie zaczęła się tydzień temu, podopieczni Ryszarda Tarasiewicza oczywiście przyspieszyli. Po ograniu Odry Opole wywieźli pełną pulę ze stadionu Chrobrego Głogów, przełamując swoją wyjazdową niemoc. W tym momencie już tylko wspomniana Odra pozostaje bez triumfu w delegacji. Zwycięstwo tyszanom zapewnił Daniel Tanżyna. 29-letni obrońca chyba zamierza się ścigać z Petraskiem, bo to już jego czwarty gol w trwającym sezonie. Tanżyna razem z Hubertem Adamczykiem jest najlepszym strzelcem swojej drużyny, zawstydzając partnerów z ofensywy. Chrobry w coraz głębszym dołku – ostatnich sześć meczów to dwa zdobyte punkty.
Kontakt z resztą stawki złapała Garbarnia Kraków, która po piorunującej końcówce pokonała Wartę Poznań. Główna w tym zasługa Jakuba Wróbla, wchodzącego w 84. minucie przy stanie 0:1 i strzelającego dwa gole. Najpierw wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony, a w doliczonym czasie będąc tyłem do bramki nic sobie nie robił z obecności Tomasza Dejewskiego, odwrócił się i bardzo precyzyjnym uderzeniem przy słupku posłał piłkę do siatki. Tuż przed wyrównaniem w świetnej sytuacji tylko w poprzeczkę strzelił Tomasz Ogar.
Warta miała trochę pecha. Na początku spotkania po znakomitym strzale Radosława Jasińskiego piłka odbiła się od poprzeczki i chyba przekroczyła linię bramkową, ale sędziowie kazali kontynuować grę.
GKS Jastrzębie – Raków Częstochowa 1:5 (1:2)
0:1 – Petrasek 10′
0:2 – Domański 31′
1:2 – Szymura 44′
1:3 – Szczepański 58′
1:4 – Domański 70′
1:5 – Petrasek 80′
***
Chrobry Głogów – GKS Tychy 0:1 (0:0)
0:1 – Tanżyna 74′
***
Stomil Olsztyn – Bytovia Bytów 3:2 (3:0)
1:0 – Lech 12′
2:0 – D. Kun 19′
3:0 – Lech 45′
3:1 – Kuzdra 57′
3:2 – Kamiński 60′
***
Garbarnia Kraków – Warta Poznań 2:1 (0:1)
0:1 – Szymusik 44′
1:1 – J. Wróbel 88′
2:1 – J. Wróbel 90′
Fot. FotoPyk