Reklama

Z jajami i charakterem, ale bez zwycięstwa – Janikowski przegrywa z Materlą

Jan Ciosek

Autor:Jan Ciosek

06 października 2018, 23:32 • 3 min czytania 8 komentarzy

Damian Janikowski w Londynie sześć lat temu odniósł największy sukces w karierze – wywalczył medal olimpijski w zapasach. Dziś w brytyjskiej stolicy stawał przed szansą na wejście z buta do europejskiej czołówki mieszanych sztuk walki. Pokazał jaja i charakter, ale do pokonania Michała Materli to nie wystarczyło.

Z jajami i charakterem, ale bez zwycięstwa – Janikowski przegrywa z Materlą

Michał Materla to jeden z najlepszych i najbardziej doświadczonych polskich wojowników MMA. W klatce debiutował 15 lat temu, na koncie ma ponad 30 zawodowych walk. W swoim czasie był mistrzem KSW, a z największą polską federacją mieszanych sztuk walki jest związany praktycznie od początku. Słowem: człowiek – legenda, symbol. Dziś naprzeciwko niego stanął gość, który po raz pierwszy wyszedł do klatki niespełna półtora roku temu, cała jego kariera w MMA to jakieś 10 minut. Kto jednak powie: przecież taka walka nie ma żadnego sensu, będzie w grubym błędzie.

Bo Damian Janikowski po wspaniałej karierze w zapasach, uwieńczonej brązem na igrzyskach w Londynie, postanowił spróbować sił w MMA. I trzeba przyznać, że do tego sportu wszedł z sobie właściwą gracją, czyli z buta. Debiut z Amerykaninem Gerardo Julio Gallegosem (14 zawodowych walk) na wypełnionym po brzegi Stadionie Narodowym – nokaut w nieco ponad półtorej minuty. Kilka miesięcy później starcie z megadoświadczonym Antonim Chmielewskim (32 zwycięstwa, 16 porażek) – wygrana przez techniczny nokaut w połowie drugiej rundy. Dalej – nokaut w 18. sekundzie walki z Brytyjczykiem Yannickiem Bahatim (8 wygranych, 3 przegrane). Trudno się dziwić, że po takim starcie Janikowski coraz częściej był uważany za przyszłą gwiazdę MMA.

Dziś przyszła weryfikacja. Materla i Janikowski od początku poszli na wymianę. Raz na macie wylądował jeden, potem drugi. W trzeciej minucie doświadczenie wzięło jednak górę. Były mistrz KSW powalił medalistę olimpijskiego i zasypał go gradem ciosów. Sędzia nie miał innego wyjścia, jak przerwać walkę, by chronić zdrowie byłego zapaśnika.

Jesteś wojownikiem – szepnął Materla do Janikowskiego, dziękując mu za walkę. Potem już głośno komplementował rywala. – Wielkie brawa dla Damiana. Wiele osób mu odradzało taką walkę. Z mojej strony: wielki szacunek, pokazał, że ma jaja. Zabrakło mu może trochę pokory, ale szacunek za to, że podpisał kontrakt na gościa, który ma 30 walk!

Reklama

Czy to koniec przygody Janikowskiego z MMA? Nic z tych rzeczy. Po charakterze, jaki pokazał na Wembley, można raczej się spodziewać, że to tylko przystanek. Wiecie, pędzimy autostradą i nagle łapiemy gumę. Trzeba się zatrzymać i wymienić koło. Ale na kierunek podróży w żaden sposób to nie wpływa, tylko odrobinę wydłuża czas dojazdu.

Dla porządku dodajmy, że tuż po Materli i Janikowskim do klatki na Wembley wyszli Erko Jun i Popek Monster. To, co zafundowali widzom bohaterowie freak fightu, wołało o pomstę do nieba i na pewno walką nie da się tego nazwać. Pozostając przy motoryzacyjnych porównaniach, powiedzielibyśmy, że to było coś jak próba wyprzedzania kombajnu przez furmankę z sianem, w dodatku na autostradzie. Czyli: ani jeden, ani drugi nie potrafi, a w dodatku w ogóle ich nie powinno być w takim miejscu. Spuszczamy zasłonę milczenia.

W walce wieczoru Karol Bedorf próbował odebrać pas wagi ciężkiej Philipowi de Friesowi. Polak jednak od początku był bezlitośnie obijany przez mistrza. Przetrwał pierwszą rundę, ale w drugiej został poddany.

foto: newspix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
11
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
7
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Komentarze

8 komentarzy

Loading...