Anglicy dla takich jak on śpiewają: „He just can’t stop scoring”. Piątek w czterech oficjalnych meczach Genoi walnął – ostrzegamy, zapnijcie pasy i odłóżcie wszelkie napoje na bok – osiem goli. Tak, dobrze przeczytaliście. O-S-I-E-M goli. Niebywałe.
Do bólu skuteczny. Z niesamowitym ciągiem na bramkę przeciwnika. Świetne warunki fizyczne i wyśmienite wykończenie. Tak komplementują go włoscy dziennikarze. Na ten moment dokonania Piątka:
– Jest liderem strzelców Serie A po czterech kolejkach, choć Genoa rozegrała mecz mniej
– Osiem goli w zaledwie 228 minutach gry na Półwyspie Apenińskim
– Najwyżej notowany transfer do Serie A po otwarciu sezonu
– Już poruszany kontekst perspektyw na grę w jeszcze mocniejszym zespole
Dziś jego gol dał zwycięstwo z Bologną. Domenico Criscito popędził lewą stroną boiska, spojrzał do przodu, przełożył futbolówkę na lewą stronę i zagrał do naszego reprezentanta. Krzysztof rozejrzał się, zbiegł bardziej na prawo i sprytnym uderzeniem wcelował obok lewego słupka bramki Łukasza Skorupskiego, któremu nie pozostawił zbyt wielkich szans na obronę owego strzału. Genoa prowadziła zatem 1-0 i dowiozła korzystny wynik do końca.
Piękny sen Piątka trwa dalej. Pewnie w którymś momencie się zatrzyma, ale dzięki takiemu otwarciu dostanie potężny kredyt zaufania.
Swoją drogą jeszcze bardziej cieszy, że nie samym Piątkiem polski kibic calcio żyje. Nasza kolonia radzi sobie na tyle dobrze, że wkrótce kolejne włoskie kluby mogą wpaść nad Wisłę z kartą kredytową…
Całkiem przyjemna statystyka. Gole w Serie A wg narodowości:
1. Włosi: 31 (211 zawodników)
2. Polacy: 10 (16 zawodników)
. Argentyńczycy: 10 (27 zawodników)
4. Francuzi 7 (16 zawodników)
5. Chorwaci 5 (17 zawodników)— Szymon Podstufka (@PodstufkaSzymon) September 16, 2018
Fot. FotoPyK