Gdybyśmy stworzyli ranking najbardziej niedocenianych polskich piłkarzy, Krzysztof Kamiński na pewno zakręciłby się w okolicach podium. Po wyjeździe do ligi japońskiej bramkarz siłą rzeczy zniknął z radarów polskich kibiców, ale to nie tak, że w Jubilo Iwata uprawia tylko piłkarską turystykę. Przeciwnie – zaliczył na azjatyckich boiskach naprawdę duży progres i jeśli dziś wracałby do Europy, prawdopodobnie byłby poza zasięgiem klubów Ekstraklasy.
Nominacja do nagrody bramkarza sezonu. Wyróżnienie za najlepszą interwencję w rozgrywkach. Miano jednego z najlepszych bramkarzy J-League i opinia kibiców i trenerów, że gdyby tylko chciał przyjąć japońskie obywatelstwo, z pewnością znalazłoby się dla niego miejsce w reprezentacji. Ale to tylko słowa, które nie do końca oddają furory, jaką Polak robi na japońskich boiskach i najlepiej przekonać się o jego formie oglądając, co na nich wyprawia. A że zespół prasowy Jubilo Iwata stworzył dla Kamińskiego kompilację najlepszych interwencji z poprzednich meczów, chcemy wam ją polecić. Znajduje się w niej między innymi parada, dzięki której bramkarz wychodzi zwycięsko ze starcia oko w oko z Fernando Torresem.
Naszym zdaniem – kocur. Fantastyczny refleks, trudne interwencje, pewność w ruchach. Odpalajcie, z pewnością nie będą to stracone trzy minuty.
