Reklama

GieKSa idzie po bandzie – bierze dwóch ligowych wyjadaczy

red6

Autor:red6

17 sierpnia 2018, 17:01 • 3 min czytania 11 komentarzy

Jak zapewne pamiętacie, kiedyś w Katowicach powstało nieuznające kompromisów hasło “ekstraklasa albo śmierć”. Obowiązywało dość długo, ale nie mogło przetrwać próby czasu – przez ponad dekadę GKS zdążył bardzo mocno wrosnąć w pierwszoligowy krajobraz. Jasne, jako etatowy kandydat do awansu, ale jednak tylko jeden z wielu. I choć przestrzegamy kibiców z Górnego Śląska przed hurraoptymizmem, obecne ruchy mogą coś w tej kwestii zmienić – w Katowicach postanowiono bowiem zakontraktować dwóch naprawdę solidnych graczy. 

GieKSa idzie po bandzie – bierze dwóch ligowych wyjadaczy

W zasadzie trzeba mówić o pewnym pójściu po bandzie – przy Bukowej meldują się bowiem Jakub Wawrzyniak i Arkadiusz Woźniak. Łącznie to 418 występów w ekstraklasie – niewiele mniej niż pozostali piłkarze będący w kadrze GieKSy razem wzięci – oraz, już głównie za sprawą Wawrzyniaka, 50 meczów w reprezentacji Polski. Zresztą jeśli dodamy do tego Grzegorza Piesio i Mariusza Pawełka, którzy również w tym okienku trafili do Katowic, to widzimy, że na doświadczenie postanowiono tam bardzo mocno.

Oczywiście nikt nie mówi, że w takim podejściu jest metoda – w samych Katowicach boleśnie przekonywali się już o tym, że nazwiska nie grają. A jeśli komuś ten fakt wyleciałby z głowy, zawsze można podpytać w Legnicy, której awans długo przechodził koło nosa mimo wielkich inwestycji w zespół lub w Chojnicach, gdzie zeszły sezon również dobitnie potwierdził tę starą piłkarską prawdę. Cały ambaras polega na tym, by w kadrze właściwie wymieszać proporcje sytych i głodnych. I by tym pierwszym jeszcze chciało się robić cokolwiek.

Jeśli mówimy o 35-letnim Wawrzyniaku, to wydaje nam się, że możemy być w miarę spokojni. Powiecie, że facet po raz ostatni regularnie dawał jakość w sezonie 2016/17 i nie będziemy się z tym kłócić. Przypomnicie, jak bardzo zawodził w poprzednich rozgrywkach i to, że wiosną rozegrał tylko cztery mecze – tak, to też wypada podkreślić. Jednak jednocześnie wydaje nam się, że tak inteligetny facet z w miarę zabezpieczoną przyszłością, nie rozmieniałbym się na drobne, gdyby nie czuł, że jest w stanie jeszcze sporo pokazać na poziomie I ligi. Może jesteśmy naiwni, ale “Wawrzyn” chyba nie jest z tych, dla których liczy się tylko i wyłącznie ostatni skok na kasę.

Z kolei Woźniak to trochę inny przypadek – 28 lat na karku i sporo do udowodnienia. Czasy, w których można było obiecywać sobie po nim wiele, dawno minęły, ale od kiedy wrócił z wypożyczenia z I-ligowego Górnika Łęczna, a później z Zagłębiem Lubin znów zameldował się na poziomie ekstraklasy, wypisz-wymaluj: solidny ligowiec. W sezonie 15/16 – 5 goli i 4 asysty. Rok później – 9 goli i 3 asysty. W ostatnim czasie wpadł jednak w dołek, a w Zagłębiu, z którym bardzo mocno się utożsamia, niespecjalnie starano się go z niego wyciągnąć. Stąd krok w tył. Po to, by – jak strzelamy – ostatecznie postawić takie we właściwym kierunku.

Reklama

Na razie pewne jest tyle, że GieKSa tak słabo zaczęła sezon, że panowie nie powinni mieć większych problemów, by wskoczyć do składu u Jacka Paszulewicza. Przegrana z Podbeskidziem, wygrana z ŁKS-em, remis z GKS-em Tychy, przegrana z Sandecją – niby to tylko trzy punkty straty do lidera, ale jeśli znajdujecie się akurat w pobliżu kibiców z Katowic, radzimy nie bagatelizować w ten sposób słabego startu. Są mocno wyczuleni.

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
12
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
9
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Komentarze

11 komentarzy

Loading...