Reklama

El. LM: Kolejny gol Grendela. Pech Kędziory, Dinamo Kądziora blisko awansu

redakcja

Autor:redakcja

08 sierpnia 2018, 00:04 • 2 min czytania 82 komentarzy

Mistrza Polski już to niestety nie dotyczy, ale rozpoczęła się III runda eliminacji Ligi Mistrzów. Mamy w niej kilku rodaków, są też inne polskie akcenty. Po wtorkowych meczach w najlepszym humorze jest Damian Kądzior.

El. LM: Kolejny gol Grendela. Pech Kędziory, Dinamo Kądziora blisko awansu

Skrzydłowy Dinama Zagrzeb wszedł na boisko dopiero w 82. minucie, jednak musi cieszyć go wynik zespołu. Podopieczni Nenada Bjelicy wygrali 2:0 na trudnym terenie w Astanie i są o krok od awansu. Bohaterem został Hiszpan Dani Olmo, który najpierw zaliczył świetną asystę, a w końcówce precyzyjnie strzelił sprzed pola karnego. Cały mecz rozegrał były stoper Lecha, Emir Dilaver. W zespole gospodarzy 90 minut na boisku przebywał Iwan Majewskij, znany z Zawiszy Bydgoszcz.

W kiepskim nastroju musi być natomiast Tomasz Kędziora. Obrońca Dynama Kijów w doliczonym czasie faulował na rzut karny, po którym Slavia Praga uratowała remis. Nie można mieć jednak większych pretensji do polskiego obrońcy. Miroslav Stoch przypadkowo doszedł do świetnej sytuacji w polu karnym, a Kędziora próbował jeszcze wślizgu ostatniej szansy i wybił piłkę, ale przez nogi rywala. Mimo takiego obrotu wydarzeń Dynamo będzie faworytem w rewanżu.

Reklama

Nie można tego powiedzieć o Karabachu przed wyprawą na Białoruś. Mistrz Azerbejdżanu przegrał u siebie z BATE Borysów. Jakub Rzeźniczak siedział na ławce, za to grali Wilde-Donald Guerrier i Simeon Sławczew.

Spartak Trnawa po wyeliminowaniu Legii nie zamierza się zatrzymywać. Słowacy zremisowali na wyjeździe z Crveną Zvezdą, a kolejną pucharową bramkę zdobył Erik Grendel. Pomocnik jeszcze niedawno reprezentujący Górnika Zabrze, wykończył akcję Erika Jirki – z drobną pomocą rykoszetu.

Równie podle jak piłkarze Dynama Kijów muszą się czuć zawodnicy Ajaxu, który prowadzili 2:0 do przerwy na stadionie Standardu Liege, a ostatecznie skończyło się na 2:2. W tym przypadku też przesądził rzut karny z doliczonego czasu.

Reklama

W hicie dnia Benfica zapewniła sobie skromną zaliczkę przed rewanżem z Fenerbahce. Volkan Demirel miał już na rękawicy strzał Franco Cerviego, ale nie zdołał go obronić.

Kuriozalne zachowanie obrońców Malmoe świetnie wykorzystał Loic Nego, dzięki czemu Mol Vidi (do 1 lipca po prostu Videoton) do awansu wystarczy 0:0 w rewanżu.

Astana – Dinamo Zagrzeb 0:2 (0:1)
0:1 – Budimir 39′
0:2 – Olmo 84′

***

Karabach – BATE 0:1 (0:1)
0:1 – Dragun 36′

***

Slavia Praga – Dynamo Kijów 1:1 (0:0)
0:1 – Verbić 82′
1:1 – Husbauer 90+5′ karny

***

Malmoe – MOL Vidi 1:1 (0:0)
1:0 – Christiansen 62′
1:1 – Nego 71′

***

Crvena Zvezda – Spartak Trnawa 1:1 (1:1)
1:0 – El Fardou Ben 23′ karny
1:1 – Grendel 25′

***

Standard – Ajax 2:2 (0:2)
0:1 – Huntelaar 19′
0:2 – Tadć 34′
1:2 – Carcela-Gonzalez 67′
2:2 – Emond 90+4′ karny

***

Benfica – Fenerbahce 1:0 (0:0)
1:0 – Cervi 69′

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

82 komentarzy

Loading...